rak endometrium A1 G1 - Gabi17
Napisane: 29 sie 2020, o 14:19
Witam Was serdecznie Syrenki, ja tez nią jestem. Mialam dwie operacje, laparoskopowo. Same operacje przeszlam bardzo dobrze. Pierwsza w maju br. usuniecie macicy i szyjki, gdyz wyniki lyzeczkowanai byly niejednoznaczne, lekarze uwazali ze w macicy nic groznego nie ma. Wg opinii kilku lekarzy nawet nie powinnam usuwac narzadów, ja sie jednak uparlam, gdyz czulam (kobieca intuicja) ze cos jest nie tak, chudlam, mialam bole brzucha i bylam bardzo slaba. W wyniku hispat jednak wyszedl rak trzonu G1. Zdziwienie lekarzy. Nie bylam przerażona, gdyz juz sie na to emocjonalnie przygotowalam. W czerwcu druga operacja usunuecie jajników i wezlow biodrowych. Wynik hispat ok. Wiec moj lekarz gin-onkolog stwierdzil, że koniec leczenia, tylko obserwwacja i kontrola co 3 miesiace. Tak samo zadecydowala Pani onkolog-radiolog. Jednak caly czas sie boje czy nie bedzie przerzutów, wznowy. Kontrola we wrzesniu, tk jamy i miednicy. Mam dopiero 37 lat, 9letnia córke. Aha i bez jajników ciezko, teraz biore Soyfem Forte i jest troche lepiej. Staram sie myslec pozytywnie. Moja historia podobna jest do Ewikaz, która tez jest tutaj Chcialabym sie z nia skontaktowac...Czytalam Was w najgorszych chwilach i zawsze jakies pocieszenie tu znalazlam