Strona 4 z 11

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 08:36
przez monte
Ja nie miałam zasw o zakończeniu leczenia lekarka miała tylko w kartę...
Pytała w czy na pewno chce już wracać...
Skierowanie wydaje zakład pracy ale skąd zakład pracy wie że zamierasz wrócić do pracy???
Pisze z pozycji pracodawcy.Mamy 1410 osób jakbym miała dzwonić do każdego komu kończy się zwolnienie inpytac czy już wraca to bym oddzielny etat musiala mieć.Po prostu jak wiesz ze wracasz zgłoś się.Na pewno ma obowiązek wydać co skierowanie nzaplacic za badania

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 09:45
przez KaSta
Kasiu, to ja jeszcze dorzucę coś z mojego doświadczenia. Ja byłam tylko na tym zwolnieniu, które wypisali jak wychodziłam że szpitala. 32 dni zwolnienia. Na wizycie z wynikiem HP jak gin onko (operator) pozwolił wrócić do pracy jeśli czuję się na siłach zadzwonilam do kadrowej (bardzo duży pracodawca publiczny), że nie przedłużam zwolnienia, przysłała mi mailem skierowanie do medycyny pracy i listą placówek, gdzie mogę się udac, żebym już się zapisywała do lekarza, a oryginał odebrałam kolejnego dnia. Poszłam też do POZ. Wypisala (na moją prośbę) zaświadczenie w ogólnym skrócie, że stan ok, choroby ustabilizowane. Medycyna pracy musi mieć zaświadczenie najlepiej od specjalisty prowadzącego, ale od POZ też uznaje. Mi w kadrach powiedzieli, że bez dopuszczenia nie mogę się stawić w pracy. U prywatnego pracodawcy często jest tak, że idziesz do dowolnej lub wyznaczonej medycyny pracy, bierzesz fakturę na swojego pracodawcę albo na przelew albo płacisz, a potem ci zwracają. Ale badania wstępne, okresowe pracownika to obowiązek pracodawcy.
W kwestii odszkodowania, ja mam ubezpieczenie grupowe u najpopularniejszego ubezpieczyciela, dostałam za 4 dni pobytu w szpitalu, za operację, za radioterapię, za ciężka chorobę. Wnioski składałam online i załączał skany. Zależy co obejmuje twoja polisa.
W kwestii naświetlań, ja nie stosowałam żadnej specjalnej diety, nie wyobrażam sobie jedzenia bez surowych owoców i warzyw.
W kwestii seksu, jest inaczej, ale ok. Wszystko siedzi w głowie. A jak sucho, to globulki
Serdeczności Kasiu @};-

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 11:25
przez Kasia1
Cześć KaSta
Dzięki ale kurczę naprawdę wszystko jadłaś podczas zewnętrznych naświetlań(miałam 25) i potem nawet owoce ???? Kurczę jak kiedyś zjadłam coś trochę bardziej popieprzonego to 2 godz zwijałam się z bólu .. Kazali mi mieć ta dietę ze 4 miesiące a potem stopniowo wprowadzać różne posiłki . A dawno skończyłaś leczenie ,bo ja te zewn.10.12. Czy bierzesz HTZ ? Idę 30.01 do ginekologa-onkologa i zobaczymy co powie chociaż trochę się lękam ze względu na piersi . Jedni lekarze mówią,ze można ,a drudzy ,ze nie zalecają .Te globulki to dlugi czas brałaś i,czy były takie na receptę ,czy może bez np Cicatridina ?
Przepraszam,ze tyle pytań 🤗ale trochę mnie podniosłas na duchu z tym jedzeniem i zaraz spróbuje zjeść pomidora bez skórki 🤪

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 14:50
przez Anita71
Ja stosuję cicatridine globulki co drugi dzień bo jest droga, jest bez recepty. Gdyby byla tansza to stosowałabym ja codziennie, kosz to ponad 30 zł za 10 sztuk a jadę na niej kilka miesięcy. No i inne też musiałam aplikować a wszystko cholernie drogie. Mucovagin też może byc. Miałam zaświadczenie od gin-onko bo byłam akurat na wizycie i poprosiłam, ale gdybym nie miała to mogłam mieć tylko dokumenty dot leczenia i lekarz medycyny pracy sam decydowalby. No i uważam że zakład niezależnie od tego ile będziesz na zwolnieniu po 30 dniach powinien dać Tobie skierowanie do lekarza medycyny pracy. A Ty idziesz do niego po zakończeniu L4.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 15:22
przez Kasia1
Powiedz mi jeszcze ,czy brachyterapie tez miałaś ?
I czy wizyty u ginekologa są bardzo teraz nieprzyjemne ,bo wole się nastawić w jakiś sposób .. Czyli rozumiem, ze normalnie wszystko jesz i pijesz i nie masz żadnych efektów ubocznych . Kurczę ja się naczytałam o tych niedroznosciach jelit,zrostach i bólu przy współżyciu ,ze jakiś trudno teraz pozytywnie myśleć .

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 15:44
przez KaSta
Kasiu, naświetlania skończyłam dokładnie 24.05. Rzeczywiście, nie stosowałam specjalnej diety. Z jelitami po- nie miałam problemów. Gazowanych nie piję, wcześniej też nie piłam. W trakcie naświetlań technicy bardzo pilnowali, żeby precyzyjnie naświetlać. Jak jelita były zgazowanie to przerywali i odsylali, żeby popuszczać bąki ;) . Ale nie opróżniać pęcherza. A może z innego powodu masz kłopoty z jelitami? Moim zdaniem, stopniowo wprowadzaj nowe pokarmy, nie koniecznie cytrusy, ale te nasze zwyczajne owoce i warzywa, na początek bez cebuli czy czosnku.

W pochwie, po - jakiś drobny stan zapalny się zrobił i suchość, nie pamiętam jakie globulki. Jedno opakowanie, za jakiś czas kolejne na nawilżenie. Nie była to cicatridina. Pierwsze zbliżenie po, było bardzo ostrożnie a i tak trochę bolało, śmieliśmy się, że to z nieużywania ;). Potem już ok.
Po ostatniej wizycie, tak mnie wymacał przez powłoki brzuszne, że kilka dni bolało, a po pobieraniu cytologii troszkę plamiłam. Po zwykłych badaniach ok. Brachy nie miałam.

Htz nie mam. Onkologiczna jestem.

Powodzenia Droga %%-

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 16:12
przez Kasia1
Super dziękuje za wszystkie podpowiedzi .
Ciekawa jestem ,czy w jakimś ośrodku po brachyterapii zalecono stosowanie tzw.rozszerzaczy pochwy .? Czytałam ,ze stosuje się takie techniki żeby właśnie nie było zrostów i problemów kobiecych ... Jak któraś z Was miała takie wskazania po leczeniu to chętnie poczytam .😀

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 17:04
przez Stynka
U mnie nic nie mówiono o rozszerzaczu ;) Nie miałam specjalnych problemów z jelitami ani po brachy ani po radioterapii. Trochę bardziej dała mi popalić chemioterapia, ale i tak dzielnie ten czas zniosłam. Diety specjalnie nie przestrzegałam, problemem za to było u mnie picie 2-2,5 litra dziennie. Rzadko tyle wypijałam.
Nie zalecono mi żadnych globulek, a kiedy coś piekło szczypało brałam dodatkowy prysznic.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 17:07
przez Kasia1
ewikaz napisał(a):Witam Cię Kasiu :) Ja jestem tygodniową Syrenką i też się zastanawiam nad pomocą psychologa. Oczekuję na wynik i to co się dzieje w mojej głowie jest straszne! Myślę, że skorzystam na pewno w najbliższym czasie.


Trzymam za Ciebie kciuki ,bo jednak ten pierwszy szok jest chyba najgorszy i daj znać co u Ciebie wyszło w wynikach .. Mnie przełożyli ta wizytę u psychologa na następny poniedziałek a szkoda ,bo przydał by mi się teraz bardzo .. ale tez poinformuje o swoim samopoczuciu 👍🏽

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 17:11
przez Kasia1
Stynka napisał(a):U mnie nic nie mówiono o rozszerzaczu ;) Nie miałam specjalnych problemów z jelitami ani po brachy ani po radioterapii. Trochę bardziej dała mi popalić chemioterapia, ale i tak dzielnie ten czas zniosłam. Diety specjalnie nie przestrzegałam, problemem za to było u mnie picie 2-2,5 litra dziennie. Rzadko tyle wypijałam.
Nie zalecono mi żadnych globulek, a kiedy coś piekło szczypało brałam dodatkowy prysznic.


A jak znosisz badania i usg u ginekologa ? Da się jakoś przetrwać po tym leczeniu ?
Co do wody to ja z kolei piję i piłam litrami tylko tych soków mi brakuje .. Podpowiem ze bardzo ładnie da się wyprowadzić złą hemoglobinę po operacji pijąc nawet co drugi dzień sok z buraka . Ja go łączyłam z marchewka i jabłkiem .. Polecam

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 17:42
przez Stynka
Jakoś znoszę badania kontrolne... ;) Od czasu leczenie na onkologii doszło w pakiecie jeszcze badanie per rectum.
Z hemoglobiną nie miałam problemów, ani po operacji, ani po brachach....Za to przed przedostatnią chemią musiałam mieć transfuzję krwi, choć czułam się całkiem dobrze. Od tamtej pory...buraki, wątróbki, szpinaki, wołowinki itd. I nadal łykam żelazo i kwas foliowy.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 18:14
przez Kasia1
U mnie nie było wiadomo czy będę miała sama radioterapię czy jeszcze chemię. Wtedy kazali zrobić PET CT ,który wyszedł super i zadecydowali , ze dają radio i brachyterapie bez chemii. A Ty Stynko już chyba jesteś jakiś czas po terapii ? I jak teraz się czujesz lepiej ,wróciły siły ? Czy masz problem z nogą i opuchlizną ? . -
-Na wszelkie problemy z krążeniem polecam Cyclo3Fort tabl i Diosminex Max oba to leki a nie suplementy diety i przy dłuższym,regularnym stosowaniu faktycznie pomagają ..

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 20:06
przez Stynka
U mnie w PET CT "świeciły" dwa punkty. Nastąpiła zmiana planów :( Dołączyli chemię, a radioterapię odsunięto w czasie :( Pod koniec września miałam ostatnie lampy.
Ze stopą mam problem od "po operacji". To taka moja pięta achillesowa ;) Puchnie, boli, piecze...lekarz rodzinny i ortopeda na razie powstrzymują mnie od ingerencji w stopę ;)
Ogólnie czuję się dobrze, bo... nie mam innego wyjścia :) Opiekuję się niepełnosprawnymi rodzicami. Muszę mieć siłę! Z psychiką jest różnie, mam wahania, wątpliwości i chyba tak mi już zostanie ;)

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 21:11
przez Anita71
@};-

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 22:52
przez Kasia1
Jejku to faktycznie Ci ciężko ,a ja narzekam na swoj los .. Kurczę chciała bym Ci jakoś pomoc chyba tylko radą i dobrym słowem . Nie wiem,czy łykałas już jakieś leki na ta nogę ,ale te co poleciałam wcześniej są bardzo skuteczne tylko trzeba je łykać regularnie i codziennie przynajmniej przez 3 miesiące może chociaż trochę pomogą..
Mam nadzieje,ze się wszystko dobrze ułoży ,bo zasługujesz na lepsze „jutro” 😘

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 23:27
przez Anita71
Nasza Stynka to bardzo dzielna Syrenka, mimo trudności potrafi mieć poczucie humoru i wspiera nas wszystkie @};- :-*

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 23:33
przez Marzena17
Stynka to nasza bohaterka i bardzo, bardzo dzielna @};-

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 11 sty 2020, o 23:42
przez Kasia1
Stynka dziękuje ,ze mogłam Cię poznać chociaż tylko przez Syrenkowo,ale zawsze to coś. ..i życzę Ci wszystkiego co najlepsze 😘

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 12 sty 2020, o 21:39
przez Stynka
Kasia1 :ymhug:
Syrenki, dziękuję za laurki :ymblushing: :x

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 16 sty 2020, o 18:26
przez MałaMi1980
Cześć Kasiu! Napisałam do Ciebie wiadomość priv, ale cały czas mam ją w folderze "do wysłania". Daj znać czy do Ciebie doszła. Pozdrawiam