Strona 2 z 11

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 00:52
przez Szklanka
Witaj Kasiu, ja jestem syrenką, u której przy okazji znaleziono raka jajnika. Ja nie korzystałam z usług psychologa, ale to też lekarz, a on wysłucha i zrozumie lepiej niż mąż, rodzice, siostra, brat, koleżanka i najlepsza przyjaciółka. Co do pracy, po 182 dniach zasiłku chorobowego można starać się w ZUS o świadczenie rehabilitacyjne, więcej na ten temat tu https://syrenki.net/viewtopic.php?f=43&t=1313. Sama korzystam z tej formy i jestem zadowolona. Pierwsze 3 miesiące sa płatne 90% pensji, a potem 75% pensji. Z tej formy korzysta również onkologiczna Syrenka Stynka. Mi o tej opcji powiedziała moja kadrowa, podobno powinni mówić tez lekarze wystawiający L4, ale mi mój gin nie powiedział. Zastanów się nad pracą, czy nie będzie Ci za ciężko. Ja żeby nie zwariować po otrzymaniu hist-patu czytałam lekkie książki, grałam w głupawe gry na telefonie, zajmowałam sie pierdołami. Ale mimo wszystko miałam zapas melisy w szafie i dozwolonych leków na uspokojenie, bo bywało że spać się nie dało.
Zdrowiej i uszy do góry %%- %%-
Szklanka, Twoja imienniczka :)

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 07:07
przez monte
Kasia1 napisał(a):Właśnie w razie czego to masz kogo podpytać i możesz czuć się bezpieczniejsza ..


Nie nie nic z tych rzeczy...

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 09:57
przez Luis
Kasia 1 .Witam się z tobą ja czekam na konsylium też kończy mi się L4 w lutym .Dzisiaj też mam doła lęki bo mam konsylium u mnie wszystko się przeciągło bo na wynik po operacji czekałam 3 miesiące ogólnie próbuje być twarda ale gdy tylko jakiś nowe badanie to bardzo słabnę psychicznie . To normalne ale tutaj w Syrenkowie można pogadać wyżalić się i pisać o wszystkim i ktoś zawsze przytuli bo wie jak to jest .Trzymaj się kochana

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 10:43
przez Kasia1
Jesteście Super ,ze tak szybko u chętnie odpowiadacie .. Szklaneczko powiedz jak możesz ile Jesteś po całym leczeniu i jak z Twoja dieta , czy już jesz wszystko ,czy masz późne odczyny popromienne ? .
I mam pytanie chyba dobrze zapamiętałam Luiza ? dlaczego tak długo czekałaś na wynik badania przecież to nie możliwe bo generalnie czeka się do 7 tyg to chyba najdłuższy czas o jakim słyszałam .. ? Kurczę 3 miesiące to kupa stresu itp...

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 10:47
przez Kasia1
Oj przepraszam Luis czekasz na konsylium(chyba jeszcze się nie obudziłam ) , ale to wciąż bardzo długo moje oczekiwanie to 2,5 tygodnia i wtedy zlecili mi dodatkowe badanie PET CT . Co oni wszyscy maja urlopy , tragedia ?? A co Ci wyszło w badaniu jak można wiedzieć ?

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 11:01
przez olikkk
Witam Cię Kasiu ciepluko :ymhug: i cieszę się, że tak się u nas już zadomowiłaś :x
Historię Luis możesz prześledzić w jej wątku :kolobok_yes:
https://syrenki.net/viewtopic.php?f=28&t=1360&start=180

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 11:05
przez Luis
Kasia1 ja wejdziesz jesteś zagubiona chcesz porozmawiać to tam jest Luis nawrót Cin3 tam napisałam jaki to rak boję się bo mam zostawione jajniki i węzły poszłam na operację z powodu raka szyjki i wyszła dodatkowa niespodzianka A długo czekałam bo była konsultacja w Warszawie mojego wyniku

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 11:29
przez Kasia1
Zawiozę Tesciowa na mammografie i jak przyjadę to w wolnej chwili z chęcią poczytam . Zreszta moja historia tez jest trochę chyba ciekawa ,ale opisze potem . Dziekuje 😘

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 12:26
przez eli-50
Witaj Kasiu :ymhug:
Rozprawiłaś się z intruzem i niech tak zostanie %%- %%- %%- . Wrócisz do swoich obowiązków i zaczniesz normalniej funkcjonować. To świetnie, że masz absorbującą pracę :).
Gratuluję współpracowników :-bd . Porady psychologa jak najbardziej wskazane.
Jest tu wiele onkologicznych Syrenek służących radami :kolobok_heart:
Pozdrawiam cieplutko i życzę powrotu do formy %%- %%- %%- :x

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 14:42
przez Kasia1
Jejku ta Twoja Luis historia jest niesamowita i współczuje Ci tej całej niewiadomej i tego czekania ..Mam nadzieje ,ze już niedługo wszystko się wyjaśni i będziesz wiedziała na czym stoisz . Ale i tak uważam , ze mimo wszystko to za długo trwa w dobie tak rozwiniętej techniki ,informatyki itd. Jak widać każdy przypadek jest inny .
Ja z kolei od lat chodzę do znanego u nas w mieście lekarza i co roku cytologia (zawsze dwójka czyli standard) a co pół roku usg i nigdy żadnych mięśniaków . Ok kwietnia 2018 w porozumieniu z lekarzem rzuciłam po kilkunastu latach brania antykoncepcję . Przez pare miesięcy było Ok a potem zaczął się problem z brakiem okresu . Na to ginekolog nakazał mi wrócić do hormonów . I tak przez ponad rok przepisywał mi w sumie 4 różne rodzaje tabletek antykon.,bo za każdym razem plamilam i krwawiłam . Lekarz twierdził , ze tak może być (zreszta tez jest napisane w ulotce ,Żr przez pierwsze 3 miesiące mogą być plamienia ) i to normalne tylko musimy dobrać skład . Generalnie bywałam u niego co 2-3 miesiące i nie robił mi cytologii bo te plamienia tylko raz miałam USG wyszło Ok . Na ostatniej wizycie w sierpniu zarzadalam badania i się zaczęło.. Gdybym tego nie zrobiła to pewnie by został wykryty w stadium bardzo zaawansowanym .Do tej pory nie mogę w to wszystko uwierzyć ,a moja wina jest taka ,ze nie zmieniłam lekarza tylko zaufałam jednej osobie i to jakiej .. Co tu gadać mam nadzieje ,ze to wszystko ma jakiś sens ,ze nie stało się bez przyczyny .

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 17:11
przez monte
Nie miej o to do siebie pretensji ja mam kartę w połowie przychodni i prywatnych gabinetów w moim mieście...Początki problemów że zła cytologia sięgają początku studiów...Fakt że pewnie nie od razu był to stan przedrakowy ale gdzieś się to paskudztwo rozwijało.I też sobie tłumaczę że tak miało być.Ze po 2 latach leczenia stanu zapalnego w końcu poszłam prywatnie,zrobiono mi porządną cytologię i zajęto się ta sprawa...

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 17:22
przez Kasia1
Wiem , ze z cytologia różnie bywa ,ale nie mogę się z tym pogodzić ,ze wcześniej nie kazałam siebie zbadać ..
Poopowiadajcie przeżycia na temat naświetlań i diety tzn.kiedy można już normalnie zacząć jeść ,pic itp . I czy któraś z Was ma te odczyny popromienne ?

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 18:58
przez Szklanka
Kasia1 napisał(a):Szklaneczko powiedz jak możesz ile Jesteś po całym leczeniu i jak z Twoja dieta , czy już jesz wszystko .


Kasiu ja miałam tylko chemię uzupełniającą (profilaktyczną), bo nie miałam przerzutów do węzłów chłonnych i sieci większej.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 19:21
przez Kasia1
A widzisz co kraj to obyczaj ja tez nie miałam przerzutów i dlatego chemii nie dostałam , ale za to naświetlania profilaktycznie .. Chociaż chyba miałyśmy inny rodzaj nowotworu i wtedy leczenie inne . Może któraś z dziewczynek co miały naświetlania się odezwie . Dziękuje .

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 19:55
przez KaSta
Kasiu, imienniczko drogą @};- Ja miałam teleradioterapię. 28 seansów jako leczenie uzupełniające. Nie miałam chemii, tak konsylium zdecydowalo, chociaż G3 trzonu. Naświetlania miałam jak już wróciłam do pracy. (Taki stachanowiec że mnie ;)) .W trakcie, rzeczywiście pilnowałam, żeby przed lampami było wypróżnienie, żeby nie było wzdęć ani gazów. Jak było za dużo gazów w jelitach to technicy przerywali zabieg i kazali się odgazowac, żeby im się nie ruszało, żeby naświetlać to co potrzeba, a nie jelita. Miałam też mieć wypełniony pęcherz, żeby nie naświetlać pęcherza niepotrzebnie. Na początku przez 4 dni miałam mdłości, a potem już było ok. Oczywiście coś tam pobolewalo czy ciagnelo. Po skończeniu wszystkich przeleczylam pęcherz furagina, jelita probiotykami, suchość w pochwie jakimiś globulkami (nawet nie pamiętam jakimi ;) ). Na wzgórku straciłam włosy, teraz już odrosły ;). Po kilku miesiącach w badaniu krwi wyszedł niski poziom białych krwinek, poz mówiła, że to po radioterapii. Teraz już powoli się podnosi. Nie stosowałam żadnej specjalnej diety od razu po skończeniu, a nawet w dni bez naświetlań w trakcie terapii. A tak poza tym na drugi dzień po zakończeniu zaczęły się problemy zdrowotne mojej Mamci i przestałam zajmować się sobą i moim stanem.
Kasiu Droga, zdrowienia życzę i powodzenia %%- . Jak masz potrzebę dopytuj się. Serdeczności :ymhug:

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 20:42
przez Kasia1
Cześć 😀
Dziekuje ,ze odpisujesz .. A dawno miałaś naświetlania ? Bo jestem generalnie już po ,ale zastanawiam się ile mam jeszcze trzymać ta dietę bez surowych owoców i warzyw tym bardziej ,ze po tej radioterapii tez mam leukocytozę..i chciałam się czymś wzmocnić . No i jak miałaś już jakiś czas temu to czy nie masz tych późniejszych powikłań jakiś niespodziewanych biegunek , nietrzymania moczu , bólu brzucha i spytam tez o strefę intymna ,ale nie musisz oczywiście odpowiadać ? Czy mozna jeszcze po takim leczeniu czerpać jakąś przyjemność z seksu , bo wiadomo ,ze to wszystko jest ściśnięte ,suche i skrócone a jeszcze dochodzi do tego brak hormonów .. Jedna lekarka mi powiedziała ,ze ciężko będzie z tym tematem ... ?

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 22:03
przez Anita71
Kasiu jeżeli mnie pytałaś o zwolnienie to byłam prawie 4 m-ce goilam się bardzo opornie i powoli. Do końca nie jestem wygojona. Długo tu brzeczalam Dziewczynom. One mnie dzielnie prowadziły i wspierają nadal. Są kochane wyrozumiałe i troskliwe :kolobok_yes3:

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 22:13
przez Kasia1
Oj bidulko to się pewnie nacierpiałaś ,ale mam nadzieje ,ze będzie dobrze i rozumiem ,ze u Ciebie sie skończyło na operacji ?
.. Oczywiście jak się nic nie wydarzy to wybieram się od lutego do pracy bo w domu już głupieje ile można sprzątać ..Zawsze można wrócić na zwolnienie jak by coś się działo ..a teraz muszę leczyć moja głowę.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 22:25
przez Anita71
Kasiu na zwolnienie możesz wrócić ale inna jednostkę chorobowa niż na te wykorzystana do maxa.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 10 sty 2020, o 22:28
przez Kasia1
Wiem ,wiem ,ale jeszcze mi zostanie ze 2 tygodnie w razie czegoś nie wykorzystałam do maxa . Mam jednak nadzieje ,ze nie będzie trzeba ...Dziękuje