Strona 7 z 11

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 23:35
przez Kasia1
Tak tez może być inny rodzaj gada . Ale powiem Ci ze jak teraz ktoś by mnie się spytał przed operacja czy usuwamy jajniki ,czy zostawiamy ale może być i tak albo tak .. to dalej bym nie wiedziała i bardziej przychylam się do usunięcia . Bardzo trudna decyzja ..

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 23:50
przez Anita71
Ewikaz jeżeli pytasz co my na to, to ja Ci odpowiem co ja na to. Ja bym wycięła na 100% wiem to, bo taką decyzję podjęłam wiedząc przed operacją że mam stan przednowotworowy na wszelki wypadek gdyby w środku był rak. Nawet aż tak długo się nad tym nie zastanawiałam nie analizowałam. Jedna tylko lekarka na oddziale delikatnie zasugerowała że możnaby rozważyć ich pozostawienie. Ale od samego początku od konsultacji onkologicznej przed operacją byłam już nastawiona na wycięcie całości. Chociaż... wtedy gdy ta lekarka tak napomknęła to aż do męża zadzwoniłam co robić? To była chwila słabości. Bo już potem nie miałam wątpliwości z operatorem ustaliliśmy wycięcie całości. Widocznie tak musiało być.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 23:56
przez hugnonot
nie ma dobrych odpowiedzi na to pytanie, jeśli wytniemy a nic by nie było skróciłyśmy sobie życie, jeśli zostawimy a będzie rak skróciłyśmy sobie życie,
jeśli zostawimy a nic się nie będzie działo wygrałyśmy dłuższe i lepsze życie, nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie wybierając jakąkolwiek opcję
dlatego tak jak już kiedyś pisałam - każda z nas staje w obliczu tej decyzji sama i sama musi ją podjąć i z nią żyć

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 23:58
przez olikkk
Kasiu super, że zostałaś potraktowana i uznana za zdrową Syrenkę :-bd
Myślę że tak właśnie się teraz poczujesz i z psychiką też będzie lepiej, zwłaszcza że będziesz się wspomagała plasterkami :kolobok_yes:
Bardzo Ci tego życzę :ympray: :kolobok_air_kiss:

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 31 sty 2020, o 09:10
przez Kasia1
Niestety do końca nie da się tak zapomnieć i wymazać z pamięci . Ale faktycznie plastry maja mi w tym pomóc . Dodam jeszcze tak na pocieszenie dla nas Wszystkich ,ze mam dwie znajome (bardziej to koleżanki mojej teściowej) co dawno temu zachorowały na raka szyjki macicy . Obie miały trochę gorsze stadium niż ja . Jedna z nich nie miała operacji tylko była leczona radio i brachoterapią bez chemii , a druga miała całe leczenie . Cieszą się życiem do tej pory , a minęło już ponad 10 lat . 👍🏽Miłego dnia ☀️

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 31 sty 2020, o 14:21
przez hugnonot
Kasia1 napisał(a):Niestety do końca nie da się tak zapomnieć i wymazać z pamięci . Ale faktycznie plastry maja mi w tym pomóc . Dodam jeszcze tak na pocieszenie dla nas Wszystkich ,ze mam dwie znajome (bardziej to koleżanki mojej teściowej) co dawno temu zachorowały na raka szyjki macicy . Obie miały trochę gorsze stadium niż ja . Jedna z nich nie miała operacji tylko była leczona radio i brachoterapią bez chemii , a druga miała całe leczenie . Cieszą się życiem do tej pory , a minęło już ponad 10 lat . 👍🏽Miłego dnia ☀️

Z ciekawości zapytam żadna nie miała operacji? Jak u nich różnią konsekwencje odległe w czasie po leczeniu?

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 31 sty 2020, o 15:17
przez Anita71
To naprawdę aż niespotykane!

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 31 sty 2020, o 15:42
przez ewikaz
Anita71 napisał(a):Ewikaz jeżeli pytasz co my na to, to ja Ci odpowiem co ja na to. Ja bym wycięła na 100% wiem to, bo taką decyzję podjęłam wiedząc przed operacją że mam stan przednowotworowy na wszelki wypadek gdyby w środku był rak. Nawet aż tak długo się nad tym nie zastanawiałam nie analizowałam. Jedna tylko lekarka na oddziale delikatnie zasugerowała że możnaby rozważyć ich pozostawienie. Ale od samego początku od konsultacji onkologicznej przed operacją byłam już nastawiona na wycięcie całości. Chociaż... wtedy gdy ta lekarka tak napomknęła to aż do męża zadzwoniłam co robić? To była chwila słabości. Bo już potem nie miałam wątpliwości z operatorem ustaliliśmy wycięcie całości. Widocznie tak musiało być.

A jak kochane funkcjonujecie bez jajników??? Bardzo upierdliwa ta menomenda???

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 31 sty 2020, o 19:49
przez Kasia1
Co do tych znajomych to wiem tyle co teściowa się dowiedziała. Tak jak napisałam jedna nie miała operacji tylko leczenie radioterapia i brachyterapia a druga miała operacje i radiochemioterapie . Podobno czuja się dobrze . Po leczeniu jedna z nich miała bardzo duży problem ze skóra bo nie stosowała się do zaleceń lekarzy w czasie radioterapii i ją myła a później zwyczajnie była poparzona i całe miesiące z tym walczyła ..

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 31 sty 2020, o 20:09
przez Anita71
Ewikaz ja nie mam jajników i nie mogę stosować HTZ. Menomenda no cóż... uderzenia gorąca do wytrzymania nie mam ich aż tak dużo. Najgorsze pocenie ale teraz z tym chwilowo mam spokój. Najbardziej z objawów menopauzalnych dokucza mi psychika i tu już czuję problem. Mam też jakoś taki mniej pojemny i chłonny umysł nie wiem czy to ma związek z narkozą czy z menopauza. Po profilaktycznym wycięciu jajników w hispacie na jednym wyszła torbiel tylko jeden był ok. Czyli ten torbielowaty i tak pewnie by mi dokuczał, sprawnego szkoda jeszcze mógłby mi służyć. Ale i tak gdybym teraz miała podjąć decyzję przy stanie przednowotworowym to bym jajniki kazała usunąć za bardzo bałam się diagnozy.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 1 lut 2020, o 15:30
przez Marzena17
Ewikaz powiem Ci tyle, że objawy meno nie są przyjemne, ale da się z nimi w miarę normalnie żyć. Najważniejsze jest w Twoim przypadku, abyś była dobrze poprowadzona przez lekarzy do zdrowia. A wątpliwości zawsze będą.... Przynajmniej pozbyłyśmy się miesiączek, a to już duży plus. Przytulam Cię cieplutko i życzę, żeby wszystko się dla Ciebie ułożyło jak najlepiej. :ymhug:

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 25 mar 2020, o 18:18
przez Kasia1
Hey dziewczynki

Robiłam sobie dzisiaj badanie krwi i analizę moczu . Krew jest coraz lepsza bo HG mam 13 tylko leukocyty wciąż poniżej normy ,bo 3,41 (chociaż po radioterapii miałam 3,08),a to było 2 miesiące temu ,wiec chyba i tak jet szybki wzrost parametrów. Natomiast zmartwił mnie mocz ,który wcześniej był idealny . W opisie Osad Moczu mam leukocyty w ilości 50-100 i śladowe erytrocyty 5-10 reszta dobrze . Dodam,ze przez całe leczenie ani razu nie musiałam łykać Furaginy ,bo nie było takiej potrzeby tylko brałam duzo Uroseptu. Teraz natomiast łykam różne leki p/wirusowe jak Neosine i duzo wit C (2 g) ze względu na koronawirusa może to ma wpływ ,albo efekty uboczne kochanej radioterapii ?. Czy jakas Syrenka miała podobne wyniki ?. Niestety wizytę na onkologii mam na początku maja ..

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 25 mar 2020, o 18:45
przez Anita71
Hej Kasia miło że się odezwałaś pozdrawiam Ciebie serdecznie może Nasza Hugus coś podpowie odnośnie wyników @};-

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 25 mar 2020, o 20:26
przez Marzena17
Kasiu a może zadzwoń do rodzinnej, taka teleporada? A mocz moze być przez leki, wit. C. Trzymaj się :x

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 25 mar 2020, o 21:39
przez KaSta
Kasiu, moja lekarka poz chętnie daje skierowania na badania, ale nie daje na mocz. Któregoś razu poprosiłam, to powiedziała, jeśli dobrze zapamiętałam, że nie daje na mocz bo niech onkolog zleca, bo jakoś inaczej się na to patrzy. W zasadzie by się potwierdziło, że trzeba inaczej oceniać w chorobie nowotworowej i po terapii.
Pozdrawiam

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 25 mar 2020, o 23:06
przez Kasia1
Oj mam nadzieje ,ze to zwykła infekcja . Bo już jakieś węzły chłonne wyczułam w prawej pachwinie chociaż w lutym byłam na kontroli i nic sie nie działo ...,ale głowa robi swoje ..🤪W końcu skutki uboczne tej naszej terapii musza być niestety ,ale aby jak najmniejsze . Uważajcie Wszystkie na siebie ,bo czeka nas teraz najgorszy okres tej pandemii . Kurczę jeszcze tego brakowało ...

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 26 mar 2020, o 09:39
przez Anita71
Dziewczyny dbajcie o siebie, pilnujcie się bardzo i bądźcie bezpieczne! @};-

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 26 mar 2020, o 10:57
przez hugnonot
Kasia1 napisał(a):Hey dziewczynki

Robiłam sobie dzisiaj badanie krwi i analizę moczu . Krew jest coraz lepsza bo HG mam 13 tylko leukocyty wciąż poniżej normy ,bo 3,41 (chociaż po radioterapii miałam 3,08),a to było 2 miesiące temu ,wiec chyba i tak jet szybki wzrost parametrów. Natomiast zmartwił mnie mocz ,który wcześniej był idealny . W opisie Osad Moczu mam leukocyty w ilości 50-100 i śladowe erytrocyty 5-10 reszta dobrze . Dodam,ze przez całe leczenie ani razu nie musiałam łykać Furaginy ,bo nie było takiej potrzeby tylko brałam duzo Uroseptu. Teraz natomiast łykam różne leki p/wirusowe jak Neosine i duzo wit C (2 g) ze względu na koronawirusa może to ma wpływ ,albo efekty uboczne kochanej radioterapii ?. Czy jakas Syrenka miała podobne wyniki ?. Niestety wizytę na onkologii mam na początku maja ..


leukocyty to stan zapalny, pij dużo, jak masz urosan, skrzyp, nagietek, nerki Ciebie nie bolą? te erytrocyty są świeże? wyługowane?

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 26 mar 2020, o 11:37
przez Anita71
Wiedziałam! Niezawodna Kochana Wspaniała Nasza Hugus @};- 💐💐💐 zawsze pomocna i profesjonalna :ymhug:

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 26 mar 2020, o 13:19
przez Kasia1
Cześć
Kurczę może prześle wynik . A wodę pije i dzisiaj zaczęłam znowu Urosept i Furagin