Strona 6 z 11

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 10:11
przez Ana
Kasiu,czy już jesteś po wizycie u lekarza, wierzę,że wszystko jest w porządku,ja też jestem po brachyterapii tydzień dopiero i się obserwuje :kolobok_yes:

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 19:44
przez Kasia1
Cześć
Niedawno wróciłam od lekarza .Byłam u niego pierwszy raz i mam mieszane uczucia(ginekolog-onkolog) . Generalnie trochę był zdziwiony ,ze nie miałam przeniesionych jajników tylko wycięte . Stwierdził ,ze jestem za młoda i brak u mnie jajników skraca życie o pare lat . Od razu bez pytania wystawił mi receptę na HTZ plasterki Oesclim 50 . Zajrzał i wymacał oraz zrobił USG (chociaż stwierdził ze usg dopochwowe to trochę bezsensu jak tam nic już nie mam i ze robi się ale USG jamy brzusznej ) ..Generalnie ładnie się goi chociaż trochę bolało i krwawiłam po ..-niestety (zwężenie po brachyterapii) ale nie jest tragicznie . No i konieczne są hormony żebym mogła normalnie współżyć itd. Doradzał tez ze jeżeli mam depresje to iść do psychiatry i przez pare miesięcy połykać antydepresanty bo to bardzo pomaga . Z tym się wstrzymam zobaczę jak będzie po hormonach . Kazał mi normalnie żyć , ćwiczyć (bo pytałam o siłownie) i nie myśleć o wznowie . Bo po to będę miała częste wizyty na onkologii ,żeby wykluczyć i zaradzić w razie co .. Ale u mnie jest to małe prawdopodobieństwo . A te plamienia co miałam mogą się zdarzyć i wynikają z atrofii ,suchości pochwy .

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 19:53
przez Stynka
Kasiu1, z jakiego regionu Polski jesteś?

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 20:14
przez Kasia1
Lublin , a czego pytasz ??

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 20:22
przez Kasia1
Lekarz u którego byłam ma same dobre opinie żadnych negatywnych . ( ................ ). Wiec z drzewa się nie urwał i ma duże doświadczenie . Oj oby teraz wszystko się już ułożyło a co było niech nie wraca ..

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 20:24
przez hugnonot
Kasia1 napisał(a):Cześć
Niedawno wróciłam od lekarza .Byłam u niego pierwszy raz i mam mieszane uczucia(ginekolog-onkolog) . Generalnie trochę był zdziwiony ,ze nie miałam przeniesionych jajników tylko wycięte . Stwierdził ,ze jestem za młoda i brak u mnie jajników skraca życie o pare lat . Od razu bez pytania wystawił mi receptę na HTZ plasterki Oesclim 50 . Zajrzał i wymacał oraz zrobił USG (chociaż stwierdził ze usg dopochwowe to trochę bezsensu jak tam nic już nie mam i ze robi się ale USG jamy brzusznej ) ..Generalnie ładnie się goi chociaż trochę bolało i krwawiłam po ..-niestety (zwężenie po brachyterapii) ale nie jest tragicznie . No i konieczne są hormony żebym mogła normalnie współżyć itd. Doradzał tez ze jeżeli mam depresje to iść do psychiatry i przez pare miesięcy połykać antydepresanty bo to bardzo pomaga . Z tym się wstrzymam zobaczę jak będzie po hormonach . Kazał mi normalnie żyć , ćwiczyć (bo pytałam o siłownie) i nie myśleć o wznowie . Bo po to będę miała częste wizyty na onkologii ,żeby wykluczyć i zaradzić w razie co .. Ale u mnie jest to małe prawdopodobieństwo . A te plamienia co miałam mogą się zdarzyć i wynikają z atrofii ,suchości pochwy .


Tak to jest prawda wycięcie jajników skraca życie o 10 lat, tylko lekarze nie mówią o tym.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 20:50
przez Stynka
Pytałam, bo ja zazwyczaj słyszę, że to co dla mnie lekarze zrobili, to było słuszne. Nie spotkałam się, żeby kwestionowali poprzednika. Raz tylko internista z innego "regionu" zdziwił się, że nie biorę leków przeciwzakrzepowych.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 20:54
przez Anita71
No i mamy potwierdzenie tego o czym ciągle mówi Hug, życie po naszej operacji skrócone o 10 lat :ymapplause: brawo Hug za wiedzę, której albo lekarze nie posiadają albo o tym nie mówią @};-

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 21:01
przez Marzena17
Kasiu bardzo się cieszę, że wszystko idzie ku dobremu. :x Oby horminy Ci pomogły. Musi być dobrze :-bd

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 21:40
przez Kasia1
W sumie jak teraz ochłonęłam po tej wizycie to muszę przyznać ze podszedł do mnie nie jak do kobiety chorej , niedomagającej (a ja właśnie z takim nastawieniem tam poszłam )tylko do człowieka ,który przeszedł leczenie i ma być zdrowy . Pierwsze pytanie to jak się czuje a zaraz po tym jak tam sex ? . Nie powiedział w prost,ze źle zrobiono bo nie mam jajników ,ale się bardzo zdziwił i wyjaśnił ,ze w niektórych przypadkach jajniki się przenosi po to ,żeby kobieta mogła normalnie funkcjonować i cieszyć się z sexu . A to co później stwierdził ,iż żyje się krócej to tez o tym czytałam ,ale jak do tej pory od nikogo nie słyszałam ...

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 21:57
przez Stynka
Kasia1, jesteś zdrowa i ma być coraz lepiej :-bd

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 22:11
przez Marzena17
Kasiu idź do przodu, nie oglądaj się za siebie i nie gdybaj, co by było gdyby, bo czasu nie cofniesz, a życie toczy się dalej....widocznie tak miało być... :ymhug: Ja nie miałam nowotworu i wycieli mi jajniki, zanim się obejrzałam było po wszystkim.. =(( Biorę hormony dopchwowo i mam udane życie seksualne, czego i Tobie życzę..... :)

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 22:19
przez Marzena17
A co mają powiedzieć kobiety, które nie mogą stosować HTZ..... =(( Jakie to wszystko trudne i niesprawiedliwe.....Tobie lekarz mówi, że jajniki powinny zostać, a Ew ma mieć wycięte...pewnie inny rodzaj nowotworu, ale trudno to ogarnąć... :-?

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 22:38
przez Ana
Fajnie Kasiu,że wszystko w porządku ,tylko się cieszyc :kolobok_yes3:

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 22:39
przez hugnonot
Stynka napisał(a):Pytałam, bo ja zazwyczaj słyszę, że to co dla mnie lekarze zrobili, to było słuszne. Nie spotkałam się, żeby kwestionowali poprzednika. Raz tylko internista z innego "regionu" zdziwił się, że nie biorę leków przeciwzakrzepowych.

Miał na mysli leki porzeciwzakrzepowe brane na stałe? Je się stosuje profilaktycznie tylko po operacjach. W innym przypadku bada się krzepliwość i w zależności od niej podaje odpowiednią dawkę.
Przedawkowanie tych środków może skończyć się krwotokiem. Zabawa krzepliwością jest niebezpieczna.

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 22:54
przez Kasia1
Nie będę się na pewno zastanawiała,czy dobrze ze nie mam jajników i co by było gdybym miała. Jest jak jest -chce teraz żyć w miarę normalnie i powoli zapominać i cieszyć się tym co mam teraz bo mogło być o wiele gorzej ..Czego i Wam wszystkim dziewczęta życzę 🥰

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 22:58
przez hugnonot
Marzena17 napisał(a):A co mają powiedzieć kobiety, które nie mogą stosować HTZ..... =(( Jakie to wszystko trudne i niesprawiedliwe.....Tobie lekarz mówi, że jajniki powinny zostać, a Ew ma mieć wycięte...pewnie inny rodzaj nowotworu, ale trudno to ogarnąć... :-?

HTZ też nie załatwia problemu, może trochę poprawia i tyle.
Jako zaletę usunięcia jajników lekarze podają, że obniżają ryzyko wystąpienia nowotworu jajnika. Czujecie to? wycięcie czegoś obniża ryzyko ale usuwa ryzyka?
A no bo trzeba czytać dokładnie. Nawet usunięcie obu jajników nie daje 100% ochrony przed wystąpieniem raka, który może rozwinąć się z komórek nabłonka otrzewnej,
pierwotnych komórek z jajnika, jajowodu i otrzewnej, a także „odprysków” endometriozy jajników po ich usunięciu.
Czyli nie mając jajników można zachorować na raka jajnika!

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 23:08
przez ewikaz
No i proszę bardzo, totalnie ogłupiałam. Mnie teraz wszyscy mówią, że trzeba wyciąć jajniki. I co Wy na to kochane??? Ja mam jeszcze niższy stopień zaawansowania bo 1a. Co robić??? Może jeszcze gdzieś uderzać na konsultację???

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 23:19
przez ewikaz
No i proszę bardzo, totalnie ogłupiałam. Mnie teraz wszyscy mówią, że trzeba wyciąć jajniki. I co Wy na to kochane??? Ja mam jeszcze niższy stopień zaawansowania bo 1a. Co robić??? Może jeszcze gdzieś uderzać na konsultację???

Re: Rak gruczołowy szyjki macicy FIGO Ib1- Kasia1

PostNapisane: 30 sty 2020, o 23:22
przez ewikaz
Widzę już, że problem może być w tym że ja trzon macicy a Kasia szyjka.