Strona 4 z 5

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 22:09
przez Danka
Anai odpisałam :ymhug: Dopiero teraz znalazłam chwilkę :kolobok_heart:

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 6 gru 2019, o 00:13
przez olikkk
Anai myślę że najgorsze masz już za sobą, nic trudniejszego od operacji już się nie wydarzy ;)
Bądź spokojna :-*

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 8 sty 2020, o 08:53
przez Danka
Anai co tam u Ciebie? Jak się czujesz po leczeniu?

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 26 sty 2020, o 18:21
przez Anai1403
Hey Kochane Syrenki:*
przepraszam ze nie odpisywalam tak dlugo ale w grudniu po naswietlaniach <mialam 3 co poniedzialek od 9 do 23 grudnia> bylam tak strasznie senna ze calymi dniami poprostu spalam. Pozniej swieta, sylwester, kontrola, wyjazd z mezem i synkiek w gory... :-bd dzialo sie.
Pytacie jak sie czuje ?Fizycznie idealnie. naprawde.
Naswietlania-czyt. brachyterapia nic nie bolaly, kto mial ten wie :) , zagoilam sie idealnie jak moj lekarz powiedzial :) jest ok
Gorzej psychicznie. Mam straszne wahania nastroju. Raz sie smieje i w tej samej sekundzie nachodzi mnie tak straszny zal, bol , nie wiem jak wam to okreslic... Ale poprostu musze sie wyplakac. :kolobok_cray:
To chyba normalne... mam 28 lat i juz nigdy nie bede miala okazji poczuc ruchow dziecka... to chyba to gdzies w glebi serca jest, i sie odzywa...
No ale, Bogu dzieki ze zyje, ze rokowania sa dobre, ze mam synka, meza, rodzine.
a co u was kochane moje ?
dziekuje za wszelkie wsparcie, zainteresowanie i dobre slowo.
Obiecuje stawiac sie tu czesciej ;)

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 26 sty 2020, o 19:02
przez monte
Oj dokładnie Cię rozumiem...
Płacze już rzadko coraz rzadziej

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 26 sty 2020, o 19:25
przez Anita71
Anai te zmienne nastroje jeszcze pewnie przez jakiś czas będą Tobie towarzyszyć. Pięknie że fizycznie goisz się książkowo. Pozdrawiam serdecznie @};- @};- @};-

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 26 sty 2020, o 19:52
przez hugnonot
Ech Anai1403 rozumiem Ciebie bardzo dobrze... ale pomyśl co mają powiedzieć te które nie zdążyły założyć rodzin?

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 26 sty 2020, o 19:53
przez Marzena17
Ana najważniejsze, ze dobrze się goisz, ze masz cudowną rodzinę. :kolobok_heart: Przytulam Cię Kochana i odzywaj sie do nas. :ymhug:

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 27 sty 2020, o 01:39
przez Anai1403
Zastanawiam sie nad wizyta u psychologa...
Jestem przedszkolanka a od momentu operacji nie to ze nie lubie, poprostu boje sie patrzec na male dzieci... strasznie robi mi sie przykro, zal...
Ja wiem, mam jedno dziecko, moj skarb najwiekszy za ktory dziekuje Bogu...
Ale... ja tak bardzo chcialam miec kilkoro dzieci...
Psychicznie jak mowilam ze mna gorzej
Nie czuje sie atrakcyjna dla meza, choc on naprawde ciagle powtarza mi ze jestem piekna...
eh....

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 27 sty 2020, o 11:33
przez Stynka
Anai1403, jesteś przedszkolanką czy nauczycielem edukacji przedszkolnej (wczesnoszkolnej)? To jest różnica :D :x
Psycholog - jeśli jest możliwość, to "wykorzystaj" specjalistów :kolobok_yes:
Męża się za bardzo nie czepiaj, bo pewnie robi co tylko może dla Ciebie zrobić :kolobok_air_kiss:
Sama nie jestem matką, ale uważam, że liczbą dzieci nie należy oceniać ani macierzyństwa, ani kobiecości @};- A tak w życiu bywa, że plany i oczekiwania trzeba czasem weryfikować :kolobok_heart:
Powodzenia i trzymaj się ciepło :x

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 27 sty 2020, o 11:58
przez olikkk
Anai jak pojawia się dół, zwyczajnie sobie popłacz, masz prawo do tego, a jak łzy popłyną, poczujesz ulgę i znowu zaczniesz dostrzegać to wszystko, z czego warto się cieszyć, bo jak sama piszesz masz też powody do radości, której to Ci życzę z całego serce :kolobok_give_heart2:

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 27 sty 2020, o 13:14
przez Kasia1
Cześć Anai
Ja tez mam straszne doły i zadręczam moja rodzine . Nawet sugerowałam mężowi ,że lepiej dla niego będzie jak mnie zostawi .. Wiem to może głupie ,ale czasami tak czuje i nic na to nie poradzę. Boję się ,ze nie będę już wypełni kobietą i nie będę już potrafiła cieszyć się sexem .Myśle ,ze jest to tez spowodowane brakiem hormonów .
Byłam już na jednej wizycie u psychologa i nawet nie wiedziałam ,ze mam potrzebę wygadania się tak do obcej mi osoby . Gadałam i gadałam jak nie ja. Wyszłam to było ciut lepiej ,ale wiadomo ,ze na jednej wizycie leczenie duszy się nie kończy . Także mam ustalone wizyty co dwa tygodnie,bo takie były wolne terminy . Moja córka studiuje psychologię i strasznie mi pomaga i mobilizuje . Ale mysle ,ze najlepszym dla mnie rozwiązaniem jest powrót do pracy .. Trzymaj się i nie dawaj 👍🏽

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 27 sty 2020, o 13:18
przez hugnonot
Kasia1 napisał(a):Cześć Anai
Ja tez mam straszne doły i zadręczam moja rodzine . Nawet sugerowałam mężowi ,że lepiej dla niego będzie jak mnie zostawi .. Wiem to może głupie ,ale czasami tak czuje i nic na to nie poradzę. Boję się ,ze nie będę już wypełni kobietą i nie będę już potrafiła cieszyć się sexem .Myśle ,ze jest to tez spowodowane brakiem hormonów .
Byłam już na jednej wizycie u psychologa i nawet nie wiedziałam ,ze mam potrzebę wygadania się tak do obcej mi osoby . Gadałam i gadałam jak nie ja. Wyszłam to było ciut lepiej ,ale wiadomo ,ze na jednej wizycie leczenie duszy się nie kończy . Także mam ustalone wizyty co dwa tygodnie,bo takie były wolne terminy . Moja córka studiuje psychologię i strasznie mi pomaga i mobilizuje . Ale mysle ,ze najlepszym dla mnie rozwiązaniem jest powrót do pracy .. Trzymaj się i nie dawaj 👍🏽

Kasiu jeśli nie znajdziesz czegoś czym się zajmiesz to będziesz siedzieć i rozdrapywać rany. Powrót do pracy nie jest zły (byle nie za wcześnie) bo trzeba wstać, ubrać się, zadbać o siebie, jakoś wyglądać, myśleć o czymś innym być zajętą.

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 27 sty 2020, o 20:01
przez monte
Stynka napisał(a):Anai1403, jesteś przedszkolanką czy nauczycielem edukacji przedszkolnej (wczesnoszkolnej)? To jest różnica :D :x
Psycholog - jeśli jest możliwość, to "wykorzystaj" specjalistów :kolobok_yes:
Męża się za bardzo nie czepiaj, bo pewnie robi co tylko może dla Ciebie zrobić :kolobok_air_kiss:
Sama nie jestem matką, ale uważam, że liczbą dzieci nie należy oceniać ani macierzyństwa, ani kobiecości @};- A tak w życiu bywa, że plany i oczekiwania trzeba czasem weryfikować :kolobok_heart:
Powodzenia i trzymaj się ciepło :x


Oj tak życie to nie żarty.Ja nigdy nie chciałam dzieci a gdybym nie miała tego swojego czort to nie wiem...Gdyby mi ktoś powiedział że będę żałować że nie mogę mieć drugiego to bym powiedziała że go pogielo

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 sty 2020, o 19:12
przez Luis
%%-

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 3 lut 2020, o 08:14
przez Anai1403
Kochanw, wracam dzis do pracy :) trzymajcie kciuki :)

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 3 lut 2020, o 08:46
przez monte
Powodzonka!!!
Nie przemęczaj się tylko ☺

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 3 lut 2020, o 08:47
przez monte
W której grupie pracujesz ?

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 3 lut 2020, o 11:00
przez Stynka
Powodzenia i mozesz, ale nie musisz mówić o swojej chorobie. Trzymaj sie :ymhug: @-)

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 3 lut 2020, o 11:20
przez Marzena17
Anai :-bd :ymhug: