Strona 3 z 5

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 lis 2019, o 13:47
przez olikkk
SUPER fajne :-bd moja kochana mamcia też Wodnik :D

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 lis 2019, o 15:57
przez Anita71
Mój Tata też był Wodnikiem wspaniały, kochający i prawy!

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 lis 2019, o 17:37
przez Anai1403
Mój wodniczek straszny uparciuch, ma swoje ja na wszystko
Do tego jest mega czułym i inteligentnym chłopcem, bardzo mnie wspiera, martwi się. Staram się mu tłumaczyć na bieżąco po dziecinnemu co nas czeka. Najgorsza była wiadomość że mama może być łysa. Zastanawiam się czy nie ściąć włosów tak radykalnie przed chemia żeby go.przyzwyczaić, bo od zawsze zna mnie w długich blond włosach, włosach tak do ponad połowy pleców... Co o tym myślicie?..
Syrenki moje jak ja bym chciała być już po tym wszystkim, zdrowa... dziś mam jakiś krzys... %-(

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 lis 2019, o 17:41
przez hugnonot
Anai1403 napisał(a):Mój wodniczek straszny uparciuch, ma swoje ja na wszystko
Do tego jest mega czułym i inteligentnym chłopcem, bardzo mnie wspiera, martwi się. Staram się mu tłumaczyć na bieżąco po dziecinnemu co nas czeka. Najgorsza była wiadomość że mama może być łysa. Zastanawiam się czy nie ściąć włosów tak radykalnie przed chemia żeby go.przyzwyczaić, bo od zawsze zna mnie w długich blond włosach, włosach tak do ponad połowy pleców... Co o tym myślicie?..
Syrenki moje jak ja bym chciała być już po tym wszystkim, zdrowa... dziś mam jakiś krzys... %-(

myślę, że to dobry pomysł, jeśli będziesz chciała musiała nosić perukę to najlepiej poszukać odpowiedniej fryzury żeby mało podpadała zmiana :)

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 lis 2019, o 17:55
przez Anai1403
Dam radę. Nie przeraża mnie ta lysinka, gorzej się boję czy leczenie przyniesie odpowiednie skutki. A włosy... odrosna :)

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 lis 2019, o 17:59
przez Anai1403
Syrenki A jeszcze Was podpytam, bo Ja ta informacje o radiochemioterpi otrzymałam od lekarza(ginekologa onkologa) ze szpitala w którym byłam operowana, dostałam też od tego lekarza skierowanie do ( ..........) i tam jest napisane ze skierowanie dotyczy radioterapii. I teraz moje pytanie, jak tam się zgłoszę to odrazu będę miała naświetlania, czy najpierw będzie spotkanie z onkologiem który wyjaśni jakie dalsze leczenie i kiedy start?

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 lis 2019, o 19:17
przez Stynka
Anai :)
1. Jeśli nie masz pewności, że będzie chemia (i jaka?) to z włosami się wstrzymaj. Może tylko się przerzedzą? Możesz skrócić (będzie wygodniej), ale nie ścinaj ich drastycznie %%-
2. Myślę, że radioterapii od razu nie będziesz miała, Są pewne procedury w zależności od rodzaju radioterapii. Ja na przykład miałam "maskę" robioną w modelarni (jakkolwiek to brzmi - to nie boli). Czasem robione są także badania PET, podglądy w TK i inne "przymiarki".
3. Wczoraj napisałam posta i go "wcięło" :( W każdym bądź razie: dieta lekkostrawna, pić ok.2,5 litra dziennie, nosić tylko bawełnianą bieliznę (najlepiej bez gumek). Stosować delikatne środki myjące i myć się pod bieżącą wodą (nie za gorącą). Nie wycierać się, tylko osuszać - podobnie jak po operacji.
4. PROWADZIĆ OSZCZĘDZAJĄCY TRYB ŻYCIA :) :kolobok_heart: :kolobok_friends:

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 30 lis 2019, o 22:35
przez eli-50
Ana witam Cię bardzo cieplutko i życzę uporania się z problemami zdrowotnymi, które Cię do nas sprowadziły %%- :x . Jak sama widzisz bardzo dobrze trafiłaś :ymhug:

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 1 gru 2019, o 00:12
przez Anai1403
Kochane syrenki, a czy po usunięciu macicy mialyscie jakiekolwiek krwawienia ? Ja nie . Teraz jedynie ostatni tydzień zauważyłam na czarnej bieliźnie białe uplawy... trochę już oczywiście wysttaszona jestem czy to aby na pewno normalne... :kolobok_wacko:

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 1 gru 2019, o 09:45
przez monte
I ja wodnik 🙂
Wodniki to dobrzy ludzie,za dobrzy chyba 😉
Skromnoscia nie grzeszy w tym momencie 😜
Ja bym włosów nie ścianka na razie nie wiadomo co będzie.
Krwawień sibie nie przypominam 🤔

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 1 gru 2019, o 11:32
przez Anita71
Po - były plamienia takie lekko różowawe, na ok 10 dobę zaplamilam tylko raz i to była krew, ale niewiele. Do dziś mam żółte plamki ale to inna bajka prawdopodobnie od ziarniny. :x

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 2 gru 2019, o 00:05
przez Luis
I ja się witam życzę żeby wszystko było dobrze

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 12:00
przez Anai1403
Kochane moje , PRZEPRASZAM że nic nie pisałam ale non stop coś...
Dostałam właśnie telefon z CO, że w p9niedzoalek mam wyznaczone brachyterapie... jakimś "walcem" jak to Pani dr określiła
Dziewczynki kochane ja nie wiem czego mam się spodziewać... boli ? Jakie są skutki? Jak to wygląda?
Jestem przerażona..

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 13:08
przez hugnonot
walec to taka głowica - adapter w kształcie walca, tutaj jest opis jak to przebiega (opis ze wskazówkami dla pacjenta)
https://www.nm.org/-/media/Northwestern ... .pdf?la=en

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 13:36
przez Anai1403
hugnonot napisał(a):walec to taka głowica - adapter w kształcie walca, tutaj jest opis jak to przebiega (opis ze wskazówkami dla pacjenta)
https://www.nm.org/-/media/Northwestern ... .pdf?la=en



Dziękuję za info, ale czy to boli?:(
Strasznie się boje

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 14:50
przez Marzena17
Anai, moja znajoma miała 3 brachy i mówiła, ze nic ją nie bolało, żadnych skutków ubocznych nie miała. A co do tych upławów, to skonsultuj się z ginem, może to jakaś infekcja bakteryjna albo grzybicza.... może być też ziarnina, bo ostatnio sporo dziewczyn ją ma, ale miejmy nadzieję, że nie. Przytulam Cię i życzę zdrówka. :ymhug: :-bd

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 17:27
przez Stynka
U mnie brachyterapia przebiegła bez powikłań, ale...źle ją znosiłam fizycznie w momencie "instalowania". Więcej nie piszę,bo byłabym antyreklamą =)) (łatwo mi teraz fikać ;) ).

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 20:03
przez Danka
Anai ja miałam brachyterapie. Nie boli, żadnych skutków ubocznych nie miałam prócz osłabienia. Jakbyś miała jakieś pytania to pisz postaram się odpowiedzieć.
Trochę zalatana jestem ostatnio ale wpadam tu nachwilę. Pisz pytaj odpowiem. :ymhug:

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 21:14
przez Anai1403
Danka napisał(a):Anai ja miałam brachyterapie. Nie boli, żadnych skutków ubocznych nie miałam prócz osłabienia. Jakbyś miała jakieś pytania to pisz postaram się odpowiedzieć.
Trochę zalatana jestem ostatnio ale wpadam tu nachwilę. Pisz pytaj odpowiem. :ymhug:

Napisałam na priv

Re: Pomóżcie:) - rak szyjki macicy - Anai1403

PostNapisane: 5 gru 2019, o 21:14
przez Anita71
@};- %%-