Strona 4 z 26

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 7 paź 2019, o 10:30
przez Ana
Witam Luis,widzę ,że Ty już po :kolobok_yes:
Szybkiego powrotu do całkowitego wyzdrowienia zycze :kolobok_training1: :kolobok_heart:

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 7 paź 2019, o 10:51
przez Aneczka15
@};- Hej Ana:) Ja za to zaraz po zabiegu byłam w błogostanie przeciwbólowym po narkozie, potem jakąś morfinkę puscili, bylam na haju 2 doby. Potem już paracetamol. Nie wyrobiłabym raczej bez leków. Ale najgorsze były wzdęcia. Nie wiem, jak byloby bez leków. Mialam laparotomię. Pozdrowionka:)

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 7 paź 2019, o 13:40
przez Ana
Hej ,moja imienniczko :kolobok_yes:
Reasumując,każda ma różne wymagania wobec środków przeciwbólowych,każda ma inny prog bólu,inny też może zakres operacji :kolobok_to_take_umbrage: Fajnie ,że już to masz za soba 😆

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 18:07
przez Ana
Wróciłam niedawno z kliniki,skierowanie dostałam na 21 października,a 22 operacja :kolobok_yes3:

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 18:09
przez Anita71
Ana a jak wyszły wyniki z TK i Rezonans?

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 19:27
przez Ana
Wiesz co nie pytałam,nic mi gin nie mówił,pielęgniarka spojrzała w komputer,aha nowotwór trzonu macicy i tyle.Jak wyszłam to dopiero pomyślałam,że mogłam się zapytać,no cóż mmloze w dzień przyjęcia jeszcze z kimś porozmawiam

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 19:29
przez Ana
RTG klatki piersiowej to wiem,że jeszcze nie było,w sensie wyniku oczywiście😉

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 19:30
przez Ana
Właśnie dziewczyny powiedzcie jak wygląda pierwszy dzień w szpitalu,ten przed operacja

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 20:27
przez Anita71
Stawiłam się rano w niedzielę na izbę przyjęć. Nic nie jadłam w domu ale w szpitalu dostałam śniadanko nie pamiętam, czy miałam obiad pic mogłam do którejś tam godziny wszystko powiedzą. Ogoliłam się sama w domku, panie nieogolone dostały maszynki i same się oporządzaly. :D po kolei seria badań z krwi moczu EKG badanie ginekologiczne, wieczorem anestezjolog, i tabletka na spokojny sen. Rano mycie, znowu ginekolog z całą armią lekarzy i ordynatorem, poznałam wtedy mojego operatora. Koszulka, cewnikowanie, jeszcze raz podszedł operator, ponieważ wpadła jedna wolna sala operacyjna to byłam szybciej operowana. Przed wjazdem na salę operacyjną, takie pielęgniarki kierowały ruchem i miałam się im przestawić, wiesz żeby chyba wykluczyć jakiekolwiek pomylki osobowe, potem powitał mnie anestezjolog rozmowa z nim. A ponieważ nie dali mi premedykacji na oddziale bo przesunęli mnie w czasie i nie zdążyli to coś dostałam na sali, bo chyba za dużo gadałam. Potem przygotowanie w kręgosłup potem uśpienie,którego już nie pamiętam jak i nie pamiętam wybudzenia.

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 20:38
przez Stynka
Ana, jak... na dworcu ;)
Czekasz na izbie przyjęć jak w poczekalni na dworcu. Torby, walizki, zgrzewki wód itd :) Potem czekasz na swój przedział, a nawet miejscówkę :D Mając łóżko jesteś prawie pewna, że Cię z tego kursu nie usuną ;) Potem konduktor i kierownik pociągu kierują Cię na badania, pozwalają/ nie pozwalają spożywać posiłków, serwują jedzenia ze swojego Warsu ;) Na pewno będzie "rewizja osobista" zgodna ze współczesnymi trendami (np. usg), jak i w sposób tradycyjny (lewatywa).
Trzeba dokładnie słuchać zapowiedzi (jak na dworcu). Bywają mówione w sposób niezrozumiały i często ...ulegają zmianom ;) Bywa, że nikt nic nie wie ;) Najgorsze są jednak wszelkie opóźnienia :|
Sorki, jeśli jesteś spięta, a ja ironizuję :ymhug: Tak to wspominam @};- %%-
Pilnuj wszystkiego póki jesteś świadoma - nazwisko, imię, pesel i nawet to... co masz mieć operowane ;) Uściski i buziaki :ymhug: :x

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 20:49
przez hugnonot
Wszystko zależy od szpitala i obciążenia zabiegami.

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 20:57
przez Danka
Stynka bardzo dobrze opisała :kolobok_yahoo: U mnie też tak to mniej więcej wyglądało.A wynik tomografii poznałam dopiero po operacji,bo na konsylium nie byłam a przed operacją zapomniałam źe wogóle miałam robione. :kolobok_wizard:

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 21:00
przez Anita71
Ale jazda Stynko jak PKP :))

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 21:17
przez Joanna80
Mnie goliła przed operacją pielęgniarka - bardzo się cieszę, że nie musiałam sobie z tym radzić sama, bo nigdy tego nie robiłam.

Operację miałam w szpitalu w Nysie - niewielki szpital i pewnie dlatego nie czułam się jak na dworcu :) . Najgorzej wspominam zakładanie cewnika i uważam, że powinien być zakładany już po znieczuleniu (tak jest np. w Anglii).

Miałam wielkie szczęście, bo na sali była ze mną sympatyczna i wesoła pacjentka w moim wieku, która miała operację w tym samym dniu, i to przede mną. Kiedy mnie przywieziono na operację, ona się akurat obudziła po znieczuleniu i zapytała słabym głosem "Joasia, to ty?" Bardzo mnie to podniosło na duchu - pomyślałam, że skoro ona już po operacji i żyje, to ja też się nie mam czego bać (chociaż miałam nie laparoskopową jak ona, ale "tradycyjną"). Leżałyśmy też razem na sali pooperacyjnej i nawet próbowałyśmy słuchać mszy w radiu, ale obie szybko zasnęłyśmy :)) .

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 22:35
przez Ana
Dziękuję dziewczynki za Wasze wspominki,dworzec mnie rozbroil,pozdrowionka dla wszystkich :x :kolobok_heart: Na pewno będę miała jeszcze wiele pytan :kolobok_yes3:

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 22:49
przez eli-50
U mnie cewnik był założony po znieczuleniu. W Polsce też tak się dzieje ;)

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 22:51
przez Joanna80
eli-50 napisał(a):U mnie cewnik był założony po znieczuleniu. W Polsce też tak się dzieje ;)


To bardzo się cieszę, że o tym napisałaś, bo gdyby mi kiedyś jeszcze groziła operacja, też się będę domagać cewnikowania w znieczuleniu :) Dobrze, że zakładanie cewnika "na żywca" Cię ominęło, bo to naprawdę nic przyjemnego...

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 22:59
przez Stynka
Golenie i lewatywa w przyciemnionym pomieszczeniu. Dostęp do "wlasnego" wc. Cewnik na szczęście założony po znieczuleniu.

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 8 paź 2019, o 23:03
przez olikkk
U mnie bez znieczulenia zakładamy i wyjmowany ... Bólem tego raczej nie można nazwać, ale przyjemne to nie jest :-?
Może po 10 latach już robią ze znieczuleniem :)

Re: PRZED OPERACJA- Ana

PostNapisane: 9 paź 2019, o 07:55
przez Ana
Ciekawe jak w mojej klinice z tym cewnikiem,wolałabym w narkozie,nie miałam jeszcze takiej przyjemnosci :kolobok_whistle3: