Strona 3 z 7

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 2 paź 2019, o 20:24
przez Sonia
Czyli nie wolno dźwigać, przepracowywac się, przeciążac, troche sobie zwyczajnie odpuścić? Nie stresować? Być pod kontrolą?

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 2 paź 2019, o 20:29
przez Anita71
Soniu tak myślę, że właśnie tak, ale przecież wiesz jak to jest w życiu. Robotę swoją musimy zrobić i w domu i w pracy, ale robiąc cokolwiek zawsze z tyłu głowy trzeba mieć to, żeby w miarę możliwości robić to wszystko ostrożnie!

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 2 paź 2019, o 20:55
przez Marzena17
Soniu, nie martw się , można żyć w miarę normalnie po naszej operacji, tylko trzeba uważać, no i nie ma mowy o dźwiganiu ciężkich rzeczy. Ja sobie dzielę na kilka razy, tak po 2 kg i nie robić wszystkiego naraz, tylko odpoczywać, robić przerwy, zresztą sama sobie to ładnie ułożysz...tak jak my wszystkie. Będzie dobrze. :-bd

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 2 paź 2019, o 21:43
przez Sonia
Nie wiem czemu tak bardzo się boję, że coś złego się znowu wydarzy. Muszę wrócić do pracy a najchętniej zostalabym w domu, by czuć się bezpiecznie

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 3 paź 2019, o 06:53
przez Anita71
Soniu zawsze bedziemy sie baly tez mialam operacje o charakterze onkologicznym tez sie balam i boje szcsegolnie podczas badan wynikow wizyt to chyba normalne. Ale sa tez nadal i dobre chwile takie kiedy zapominamy o tej chorobie.

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 3 paź 2019, o 06:56
przez Anita71
Nie mysl teraz o pracy to za szybko mysl o sobie i postaraj sie siebie rozpieszczac niech rodzina tez dba o Ciebie😊

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 4 paź 2019, o 07:16
przez anulek
Odpowiadam🙃 Nie, nie brałam żadnych hormonów i do dziś nie biorę. Teraz po 4 latach mogę śmiało powiedzieć można żyć bez choć początki łatwe nie były. Biorę witaminę D3 2000 codziennie.

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 6 paź 2019, o 18:32
przez KaSta
Soniu @};- chyba się z Tobą nie witalam.
Zdrowiej %%- . Dobrego wyniku HP życzę :-bd

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 7 paź 2019, o 19:07
przez hugnonot
Sonia napisał(a):Przeraza mnie fakt, ze piszecie, że po operacji wszystko ok A potem jakieś nietrzymania moczu czy osteoporoza czy coś innego. To cały czas trzeba się bać, że coś nowego się wydarzy?

raczej żyć rozsądnie i nie robić tego co nie wolno, czyli np. nie nosić siat z zakupami tylko kupić wózek, nie wynosić całego prania z praliki na raz skoro można na raty,
nie przenosić mebli - są podstawki na kółkach, myśleć i pamiętać, że za głupotę przyjdzie nam zapłacić.

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 7 paź 2019, o 20:19
przez Anita71
A wiecie co? Mam już takie pooperacyjne wypaczenie #:-s że jak widzę kobietę z wózkiem-torba zakupowa to myślę pewnie Syrenka...

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 7 paź 2019, o 21:51
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):A wiecie co? Mam już takie pooperacyjne wypaczenie #:-s że jak widzę kobietę z wózkiem-torba zakupowa to myślę pewnie Syrenka...

A co powiesz o facecie z torbą na kółkach? No chyba syrenką nie jest ;)

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 16:34
przez Anita71
No nie! @-) To oczywiście dotyczy tylko kobiet 8-}

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 20:47
przez Stynka
Mąż syrenki - gentelman :kolobok_big_boss:

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 20:47
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):No nie! @-) To oczywiście dotyczy tylko kobiet 8-}

Widuję z torbami na kółkach kobiety w wieku od 20 do 100 lat i starszych 70+ mężczyzn i jest to w moim mieście powszechne, już nikt się nie dziwi - na szczęście :)
Sama mam wózek, wykańczam drugi bo przewożę nieraz coś naprawdę ciężkiego jak np. wodę w szklanych butelkach czy duży proszek do prania.
Niestety wsiadanie do autobusu z wózkiem to udręka [-x

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 21:01
przez Anita71
Hug a wchodzisz np w bloku na piętro czy nie musisz? Bo jak na 4 mieszkam #-o

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 21:30
przez Joanna80
Sonia napisał(a):Przeraza mnie fakt, ze piszecie, że po operacji wszystko ok A potem jakieś nietrzymania moczu czy osteoporoza czy coś innego. To cały czas trzeba się bać, że coś nowego się wydarzy?


Sonia, ja jestem prawie półtora roku po operacji (rak trzonu macicy - i macicę, i oba jajniki mi wycięli) i nie biorę HTZ, ale nie mam nietrzymania moczu. Ryzyko osteoporozy jest w dużej mierze genetyczne - jeśli kobiety w Twojej rodzinie ją mają/miały, to i Ty jesteś bardziej narażona. Osteoporozie można też zapobiegać - potrzeba do tego witaminy D (warto ją kupić), wapnia (z nabiału, jajek, ale też np. sardynek) i regularnego ruchu (można sobie o tym poczytać np. tutaj: http://ncez.pl/nauka-zrozumiala-dla-cie ... achorowac-).

Osobiście nie mam właściwie żadnych objawów menopauzy, nawet uderzeń gorąca - pewnie po części dlatego, że mam nadwagę. Łatwo tyję i trudno mi schudnąć, co może być związane z menopauzą albo insulinoopornością - albo z jednym i z drugim ;) .

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 21:33
przez Joanna80
hugnonot napisał(a):raczej żyć rozsądnie i nie robić tego co nie wolno, czyli np. nie nosić siat z zakupami tylko kupić wózek, nie wynosić całego prania z praliki na raz skoro można na raty,
nie przenosić mebli - są podstawki na kółkach, myśleć i pamiętać, że za głupotę przyjdzie nam zapłacić.


Ciężkie zakupy można też nosić w plecaku - robię tak od lat i bardzo polecam jako alternatywę dla wózka :) .

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 21:38
przez Stynka
Popieram plecak! Nie korzystam z niego, ale znam babeczki, które świetnie sobie w ten sposób radzą (teraz sobie uświadomiłam, że jedna w ten sposób funkcjonowała po syrenkowej operacji :ymblushing: ). Znam też kobietki, które... jeżdżą z walizką na zakupy. Wyglądają, jak w podróży B-) :)

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 22:09
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):Hug a wchodzisz np w bloku na piętro czy nie musisz? Bo jak na 4 mieszkam #-o

Na szczęście nie muszę targać wysoko. Plecak może poręczniejszy ale to też jest obciążenie. Są specjalne wózki z trzema kółkami - schodowe albo z dużymi kółkami
ja nie mam takiego bo jest drogi.

Re: Nowa - Sonia - nowotwór złośliwy

PostNapisane: 8 paź 2019, o 22:24
przez Joanna80
hugnonot napisał(a):
Anita71 napisał(a):Hug a wchodzisz np w bloku na piętro czy nie musisz? Bo jak na 4 mieszkam #-o

Na szczęście nie muszę targać wysoko. Plecak może poręczniejszy ale to też jest obciążenie. Są specjalne wózki z trzema kółkami - schodowe albo z dużymi kółkami
ja nie mam takiego bo jest drogi.


Ja w przypadku większych zakupów radzę sobie tak, że część upycham do plecaka, a część do torby czy toreb. W ten sposób zawsze udaje mi się uniknąć dźwigania większych ciężarów! Na szczęście kupuję zwykle tylko sama dla siebie - gdyby było inaczej, może po prostu zamawiałabym zakupy online.