Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Danka pozytywnego myślenia i tylko dobrych wyników

Dziękuję kochane Syrenki.Dobrze mi z Wami,lepiej niż w domu

Duuuuuużo zdrówka Danusiu

Danka

Tu masz pokoik jak w domku

A jak u Ciebie z menopauzą?

Ja już rok przed operacją nie miałam okresu i mój gin stwierdził źe już ją przeszłam.Jak narazie to nic nie biorę i jakichś skutków nie odzywam.Jestem trochę osłabiona ale to chyba po brachyterapii.

Na to wygląda, że z menomędą będziesz miała spokój. Do tej pory byłyby już jakieś objawy. Tak trzymaj i zdrowiej pięknie.

Dzisiaj mam okropny dzień.Wczoraj trochę więcej porobiłam i wychodzi na to źe bardzo słaba jeszcze jestem.A chciało by się wrócić do normalności.Nawet pisać mi się bardzo nie chce.

cierpliwości będzie coraz lepiej

Danusiu, moja operacja była tydzienpo Tobie. Też są dni, że jestem jak Kapitan Ameryka, ale nie szarżujmy. Stopniowo trzeba. Mój gin wczoraj mi powiedział, że to są duże poważne operacje i nie można sie forsowac. Ja czuję się z każdym dniem lepiej:)

Przy wysiłku boli po jednej stronie na wysokości pasującej do jajnika ale bliżej środka brzucha? To pewnie koniec szwu.

Danusiu pozwól sobie na odpoczynek Nic na siłę, masz czas żeby powoli odzyskiwać siły, nie trzeba nic przyspieszać
Odpoczniesz, nabierzesz sił i wróci lepszy nastrój
Mocno Cię przytulam

Dziękuję kochane.Jakoś się zbieram powoli.Chyba dopada mnie deprecha.Jakoś to będzie.

Danka deprecha to często nasze drugie ja po tej operacji, ale pilnuj tej poczwary, nie daj jej się rozpanoszyć!

Danusiu na deprechę Syrenkowo . Trzymaj się kochana

Danusiu

DANUSIA! Nie daj się poczwarze, życie jest piękne Depresyjna Aneczka Ci to mówi.