Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Danka napisał(a):Hej Syrenki.
Dawno nie pisałam, ale czytam Syrenkowo cały czas.
Mam pytanie do Huguś.
Dzisiaj odebrałam wyniki RM jamy brzusznej i niepokoją mnie dwie rzeczy.
1- w ogonie trzustki obecna śledziona dodatkowa o śr.13 mm.Śledziona niepowiększona,bez zmian ogniskowych.Czy to znaczy że mam dwie śledziony.
2-W trzonie Th 12 obecna zmiana o charakterze naczyniaka wielkości 11×9 mm . Nie mam pojęcia co to jest.
Byłabym Ci wdzięczna za jakąś opinię.
Do onkologa mam dopiero w lipcu A przez weekend i tak nie jestem w stanie się czegoś dowiedzieć .
.

1. bym się tym nie martwiła, tak bywa, grunt, że nie ma zmian
2. naczyniak to zazwyczaj łagodna zmiana rozrostowa lub nowotworowa, może nie dawać żadnych objawów, może być wynikiem urazu kręgosłupa, wynikiem wahań hormonów...
Nie stresowałabym się tym zbytnio o ile nie masz jakichś dolegliwości, ale też starałabym się wyjaśnić.

Huguś

Bardzo, bardzo dziękuję.

Danka, witaj w klubie, tez mam dwie śledziony

Dobrze wiedzieć że nie jestem jakimś dziwolągiem.

Huguś nie mam żadnych dolegliwości wprost przeciwnie czuję się świetnie. No cóż szukajcie a znajdziecie.

Postaram się zadzwonić do mojej onkolog i zobaczymy co ona na to.
Jeszcze raz bardzo dziękuję.

Hej Syrenki.
Dopiero dzisiaj byłam na wizycie u onkologa (prywatnie).
Więc tak jak pisała Huguś dwie śledziony to nic złego a naczyniaka narazie zostawić w spokoju. Nie daje żadnych objawów to niech sobie tam siedzi.
W piątek mam mammografię z jakiegoś programu 50+ i mam się jeszcze umówić na kolonoskopie też z tego programu. W lipcu wizyta już normalnie w przychodni i dalsze badania.

Danka napisał(a):Hej Syrenki.
Dopiero dzisiaj byłam na wizycie u onkologa (prywatnie).
Więc tak jak pisała Huguś dwie śledziony to nic złego a naczyniaka narazie zostawić w spokoju. Nie daje żadnych objawów to niech sobie tam siedzi.
W piątek mam mammografię z jakiegoś programu 50+ i mam się jeszcze umówić na kolonoskopie też z tego programu. W lipcu wizyta już normalnie w przychodni i dalsze badania.

zwróć uwagę jaka dawka promieniowania i czy mammograf jest nowoczesny, starego typu mocno odradzam - były przypadki poparzenia

Danka

Hug dlaczego odradzasz? Chodzi o za dużą dawkę promieniowania czy niedokładne badanie? A skąd wiesz jak ocenić jakość i nowoczesność sprzętu? Ja to ostatnio jak zapisywałam się na RTG płuc to po prostu spytałam czy mają nowoczesny sprzęt

Danka

Mi powiedziano żeby nie robić mammografii w autobusach takich obwoźnych. Często u nas są zapraszane kobiety 50+ do takich ambulansów, ale oni pracują na bardzo starym sprzęcie. Lepiej wybrać dobrą poradnię i tam wykonać badania. Ja mam jedno badanie w roku z jakiegoś programu unijnego i korzystam

Anita71 napisał(a):Hug dlaczego odradzasz? Chodzi o za dużą dawkę promieniowania czy niedokładne badanie? A skąd wiesz jak ocenić jakość i nowoczesność sprzętu? Ja to ostatnio jak zapisywałam się na RTG płuc to po prostu spytałam czy mają nowoczesny sprzęt
Danka

Dawka promieniowania, często sprzęt bez kalibracji, bez testów, bez osłon, bardzo łatwo starym sprzętem dać wielokrotnie za wysoką dawkę.
Często na starym sprzęcie wykonuje się kilka zdjęć bo nie wychodzą.
Jest to trochę podobnie jak u dentysty np. tzw. panorama klasyczna i cyfrowa, różnica w dawce ogromna, w jakości zdjęcia też.
https://www.doz.pl/czytelnia/a15627-Now ... omosyntezy

Też nie korzystam z mammografii autobusowej. Piersi badam odpłatnie w specjalistycznej od tego placówce ale też ostatnio po operacji w ramach zaleceń z poradni ginekologiczno onkologicznej i wtedy to jest w moim operacyjnym szpitalu. Ale i tak mam kontakt z moją odpłatną placówką. Mają tam też dodatkowo ten program darmowy dla kobiet 50 plus ale to bardzo dobre centrum diagnostyki sutka.

Jestem po mammografii. Sprzęt chyba nowy,,tak mi pani powiedziała. Tam wszystko było nowe. :kolobok_yes3:

Wyniki za 3 tygodnie jakby było coś nie tak to będą dzwonić wcześniej. Badanie nie takie straszne.
Dziękuję kochane :kolobok_heart:

Jeszcze tylko umówić się na kolonoskopie

Danusiu przytulam Cię po długiej nieobecności. :ymhug:

Duuużo zdrówka Kochana i w pracy niech Ci się uklada jak najlepiej.

Jak ten czas szybko leci.
11.06 minęło 2 lata jak jestem Syrenką.
Cóż mogę napisać? Trochę przeszłam stachu i nerwów przez ten czas. Wszystko już sobie poukładałam, bo najważniejsze jest pogodzić się z tym co mnie spotkało. I żyć dalej, a jak lekarze (i nie tylko lekarze) mówią że będzie dobrze-uwierzyć.
W niczym nie przypominam osoby z przed operacji, zrozumiałam co jest ważne i nie przejmuję się sprawami nie istotnymi. Co jakiś czas mam kontrolę i narazie wszystko jest ok. Moje wątpliwości rozwiewa mój gin i Huguś.
Żyję i to jest piękne. @};-

Super Danka! Dwa lata to juz poważna data :kolobok_give_rose:

Gratuluje i potwierdzam twoje słowa, ze po operacji i naszej diagnozie nastepuje przewartosciowanie zycia, czlowiek staje sie inny, ale inny na plus :kolobok_air_kiss: