Strona 2 z 21

Re: Chciałam się przywitać

PostNapisane: 9 lip 2019, o 19:21
przez KaSta
I ja się z Tobą witam, Danko :).
I ja jestem onkologiczną syrenką.
Po łyżeczkowaniu już po tygodniu był wynik his pat i zostałam umówiona na konsultację do gin onko. Byłam tak oszołomiona i tak zaskoczona złym wynikiem, a potem wszystko szybko się działo, że nie zdążyłam utożsamić się z "obcym". 5 tygodni po operacji wrociłam do pracy i wpadłam w wir wydarzeń. 2 miesiace po operacji zaczęłam teleradioterapie 28 naświetlań codziennie. Po prostu wychodziłam z pracy na troche.
Teraz jestem 4,5 miesiąca po operacji. Oczywiście oszczedzam się, czasem napadają mnie czarne myśli, ale życie toczy się dalej.
Pozdrawiam Cię serdecznie %%- Zdrowiej :ymhug:

Re: Chciałam się przywitać

PostNapisane: 9 lip 2019, o 19:36
przez Aneczka15
KaSta, jesteś niemożliwa...,5 tyg po operacji do pracy ... Ja jestem 3 i nie wyobrażam sobie za 2 tyg wrócić... Jesteś normalnie niemożliwa :)

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 9 lip 2019, o 19:43
przez olikkk
Danusiu troszkę zmoderowałam tytuł Twojego wątku, tak będzie lepiej ;)
Masz tu tyle przykładów na to, że warto uruchomić pozytywne myślenie i tego Ci z całego serca życzę :kolobok_give_heart:

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 9 lip 2019, o 20:58
przez Danka
Dziękuję,bardzo dziękuję.Cieszę się źe trafiłam do Was.Takie słowa są mi bardzo potrzebne.Do jutra.

Re: Chciałam się przywitać

PostNapisane: 9 lip 2019, o 21:42
przez hugnonot
Aneczka15 napisał(a):KaSta, jesteś niemożliwa...,5 tyg po operacji do pracy ... Ja jestem 3 i nie wyobrażam sobie za 2 tyg wrócić... Jesteś normalnie niemożliwa :)

Aneczko weź 2.5-3 miesiące zwolnienia tyle można bez problemu i warto z tego skorzystać!

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 9 lip 2019, o 21:46
przez Aneczka15
:x Tak Hugonot. Generalnie firmę już zamknęłam. Za 2-3mce jednak wrócę na 1/90 etatu, haha. Bo mam kilka psów przyjaciół i w rodzinie do strzyżenia :) Muszę mieć na waciki:)

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 9 lip 2019, o 21:58
przez Anita71
Marzenko przepiękny przekaz @};-

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 9 lip 2019, o 21:59
przez Anita71
Aneczko :-bd

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 9 lip 2019, o 23:56
przez hugnonot
Aneczka15 napisał(a)::x Tak Hugonot. Generalnie firmę już zamknęłam. Za 2-3mce jednak wrócę na 1/90 etatu, haha. Bo mam kilka psów przyjaciół i w rodzinie do strzyżenia :) Muszę mieć na waciki:)

:-bd

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 07:46
przez Danka
Dzień dobry :kolobok_yahoo: Dziś trochę lepszy chumorek.Moźe będzie lepszy dzień :kolobok_preved: Napiszcie mi dziewczyny jak jest z tą brachyterapią,bo ciężko mi stosować dietę.W piątek jadę na drugą,podobno ma być szybciej(pierwszej nie wspominam dobrze).Cały czas boję się skutków ubocznych narazie wszystko jest ok,źadnych zaparć ani problemów z moczem.I jeszcze mam pytanie do syrenek kktóre są parę lat po czy są jakieś skutki uboczne takie długoterminowe bo trochę tym straszą,jakaś choroba popromienna :kolobok_swoon: Pozdrawiam przesyłam pozytywną energię :kolobok_kiss2:

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 09:34
przez Elza13
Witaj Danusiu
Osobiście nie odczułam żadnych bezpośrednich skutków brachyterapii, ani teraz nie mam żadnych, jestem 2 lata po zabiegach. Pewnie zależy to między innymi od liczby takich zabiegów, ja miałam trzy. Czytałam że mogą wystąpić jakieś odległe skutki brachyterapii, ale staram się skoncentrować na tym, że mogą, a nie muszą. Czyli niekoniecznie musi to dotyczyć wszystkich kobiet, które przez to przechodziły. Dziś nie myślę o tym, bo tak, jak pisałam wcześniej wolę dziś żyć pełnią życia niż zamartwiać się tym, co może przynieść jutro. Nie znam nikogo, kto doświadczyłby odległych skutków brachyterapii. Myślę, że gdyby były nagminne, już dawno któraś z Syrenek pisałaby o tym.
Pozdrawiam Cię serdecznie @};-

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 10:40
przez maria
Danusiu jestem już 3,5 roku po naświetlaniach i brachach
czuję się dobrze nie mam żadnych skutków ubocznych
nie stosowałam żadnych diet jadłam wszystko na co miałam smak
gdy pytałam lekarkę która prowadziła mnie podczas naświetlań o dietę
powiedziała jeść wszystko ,tylko słuchać swojego organizmu :x

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 11:56
przez Stynka
Danusiu, a ty G1 G2, G3?
Wszystko z umiarem. Strach i tak ostanie. :|

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 12:49
przez Danka
Moźe trochę panikuję na wyrost.Znajomy lekarz powiedział mi "przeczytaj sobie skutki uboczne aspiryny. :) Ja mam G1 wiem największe szanse,ale odkąd to się zaczęło zawsze coś jest nie tak.Na początku miało być tylko wyłyźeczkowanie i na tym koniec.Niestety telefon od gina wynik nie prawidłowy.Jak się wyraził stan przedrakowy,musi być operacja.Przed samą operacją pytanie czy zgadzam się na usunięcie węzłów.Operacja miała załatwić wszystko.Przed wyjściem do domu znowu informacja źe jednak rak ale rokowania dobre.Gin mówił źe na tym raczej koniec ale musi wypowiedzieć się radiolog.Radiolog proponuje brachy .Zgodziłam się.W czwartek wizyta w piątek pierwsze naświetlenia.I tak od początku mojej choroby coś idzie nie tak.

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 12:51
przez Danka
Jeszcze nie do końca umiem się tu poruszać.Ale się będę uczyć ;)

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 12:55
przez Aneczka15
@};- Danusiu Kochana :) Lekarze czasem wolą zrobić coś na wyrost niż potem żałować że tego nie zrobili. Jeśli trzeba, to trzeba. Kobitki tutaj pisały i będą pisać i Cię wspierać. Będzie dobrze, strach ma olbrzymie oczy i nasza bezradność też. Przytulam Cię :)

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 13:26
przez maria
Danusiu miałam G3 żyję mam się dobrze, nie martw się to dobrze ,że lekarz zlecił brachy spalą gada do zera :x

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 14:32
przez Danka
:kolobok_heart: :kolobok_heat: :kolobok_heart: :kolobok_kiss2: Dziękuję biorę się za bary z źyciem.

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 15:29
przez Aneczka15
:kolobok_training1: Tak jest Danusiu:) I nie czytaj za dużo neta. W grę wchodzi tylko Syrenkowo:)

Re: Chciałam się przywitać - Danka - rak endometrium

PostNapisane: 10 lip 2019, o 16:39
przez Anita71
Tak! Syrenkowo! :ymapplause: :-bd