Marysiu dokładnie, w takich sytuacjach dopiero człowiek sobie zdaje sprawę z jakich luksusów może bez ograniczeń korzystać będąc zdrowym nie zwracając na nie uwagi.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić niedobre wino, nie jeść lodów i marnować czas na ludzi, którzy nie przeskoczyliby dla nas kałuży. Nie traćmy go na kiepski seks, nieszczęśliwe związki i wszystkie gówniane znajomości. Rafał Wicijowski
Mój był ze mną na karzedej wizycie Mialam bardzo duże wsparcie z jego strony Ja jestem już po operacji moja była 4.4.2019teraz dochodzę do siebie (radykalna tracheloktomia) Będzie dobrze zobaczysz trzymam kciuki
Och Marii88. Czytam Twoją historię i widzę siebie sprzed dwóch. Te same dylematy, te same wybory i... Kraków. Jesteś super dzielna!!! Sciskam Cię mocno!
Witaj marri88 Napisz jak po operacji? Jak sie czujesz? Ja jestem 6tygodni po radykalnej trachelektomi rak szyjki stage 1b1 mam nadzieje ze czujesz sie dobrze:) pozdrawiam buziaki 😘 😘 😘
Cześć dziewczyny 😊 Zaniedbalam troszkę to nasze syrenkowo, po operacji już doszłam do siebie w bardzo dużej części. Niestety dziadowi było mało i poszedł sobie na wezly chłonne, czeka mnie radiochemioterapia. W środę miałam brachy po których czuje się średnio a co to będzie dalej nie wiem. Trztmajcie kciuki 😘
Marii... to dłuższe leczenie Ci zaplanowano Tak jak i mi... Co Ci mogę napisać? Ja usłyszałam, że jestem młoda i mam się poddać leczeniu Jeśli ja młoda, to TY jaka? Trzymaj się NAPRAWDĘ MŁODA
Marii88, trochę tego leczenia będzie, ale tu są Dziewczyny, które dzielnie się trzymaja, poddają kolejnym etapom i mimo czasem złego samopoczucia są bardzo pozytywne, a Stynka to mistrzyni w dobieraniu słów stosownie do sytuacji:) Po to jest to grono, aby było łatwiej.
Tym razem dlatego, że szykowalismy się na wesele l😊 Miałam szalony czas😊 10.06 jadę już na miejsce i zaczynam chemia później radio. Boję się tego czasu bo odczuwam czasami ból po brachoterapi ale biorę już leki na to. Będę daleko od domu to też trochę działa na psychike
Cześć 😊 właśnie jadę na kolejną dawkę chemii i naświetlan, cały tydzień z daleka od domu. Ogólnie po pierwszej chemii czuje się w miarę dobrze ale jedzenie może dla mnie nie istnieć, mam lekka chemię więc nie wiem czy to faktycznie przez nią czy to siedzi w głowie.