Marii i to jest dobra nowina, masz kochające ramiona, w które możesz się wtulić i wypłakać Razem przez to przejdziecie, a tuż obok jesteśmy my - Syrenki Mocno Cię przytulam
Trudne decyzje. Trudne pytania. Najważniejsze, żeby podjąć decyzję i nie rozpamiętywać potem zadręczając się wyrzutami sumienia. Nie modlę się, ale pragnęłabym, żebyś podjęła dobrą decyzję i nigdy jej nie żałowała.
Nie porównuje sytuacji bo ja juz mialam jedno dziecko gdy spadlo na mnie usuniecie macicy ale tlumaczylam sobie ze urodzic i za kilka lat osierocic to tez nie robotka ...
Marii88 - bardzo dobrze rozumiem i Twój strach i nieodwracalne załamanie planów życiowych, mogę tylko przesłać po prostu trzymaj się i dąż do tego by wyzdrowieć
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!
Marii Kochana też byłam w podobnej przedświątecznej porze jak Ty ale przed Wigilią. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale nie myślałam czy wrócę na święta. Dla mnie ważna była przede wszystkim operacja, gdyby była potrzeba zostania to mówiłam sobie trudno zostanę. Mam trochę drogi ok 70 km do mojego szpitala i miałam obawy a co w razie gdyby były jakieś powikłania a ja tak daleko? Nic na siłę, to tylko 2 dni świąt, jak mówi Stynka takie 2 świąteczne niedziele
Kochać i tracić, pragnąć i żałować, Padać boleśnie i znów się podnosić, Krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!" Oto jest ŻYCIE: nic, a jakże dosyć...
Powód operacji, zabiegu: Pierwsza operacja 19.12.2018: mięśniaki na macicy, guz na lewym jajniku Druga operacja 14.03.2019: zły wynik HP z pierwszej operacji
Zakres operacji: Pierwsza operacja: macica z szyjką i przydatkami, cięcie poziome Druga operacja: sieć większa, węzły chłonne biodrowe, ściana otrzewnej, cięcie pionowe
Wynik HP: Pierwsza operacja: rak endometrioidalny jajnika lewego G2, Figo IA Druga operacja: OK
Marii najważniejsze, żeby wszystko dobrze poszło I tak przeleżysz pierwsze dni w łóżku, mniej ważne gdzie będzie to łóżko Już jutro do szpitala a operacja w środę ? Na szpitalnej sali stres zwykle się zmniejsza Trzymaj się dzielnie I pamiętaj jesteśmy tu dla Ciebie
Samodzielnych pacjentów lubią: nie trzeba koło nich chodzić a kasa z NFZ leci. Bo przyjęć na święta przecieź nie ma. Wolne łóźko nie zarabia ja bym się na siłę nie pchała. Raz wróciłam w wielki czwartek po narkozowej operacji. Niestety przespałam gości przy świątecznym stole.
Marii wszystko w granicach zdrowego rozsądku i nic na siłę. Zależy jak się będziesz czuła psychicznie i fizycznie po operacji. Ale tak jak dziewczyny piszą i tak przeleżysz ten czas nie ważne czy w szpitalu czy w domu
Póki co trzymam kciuki żeby wszystko poszło zgodnie z planem
Marii88 również jestem tu nowa dziewczyny potrafią uspokoić ja już myślę tylko by żyć bo przecież to jest najważniejsze stres i strach dzięki syrenką minął i myślę że już będzie tylko lepiej ściskam mocno głowa do góry dasz radę 😉😘😉😉