Strona 1 z 1

Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 23 mar 2019, o 21:45
przez Maagis
To może i ja się przywitam :)
Dopadło mnie jesienią. Krwotok taki że następnego dnia nie mogłam wejść po schodach na pierwsze piętro. Wystraszyłam się i pojechałam do gina przy szpitalu. Ten stwierdził mięśniaka i anemię i skierował na oddział. Na izbie przyjęć mnie zbadali i stwierdzili że co prawda już tak nie krwawię ale skoro miałam krwotok to zrobią abrazje.
Zgarnęli mnie na oddział zrobili morfologię i za chwilę wzięli mnie na zabieg.
Wieczorem przyszedł lekarz (przystojny był) i mówi że moja morfologia jest dramatyczna i czy zgadzam się na transfuzję. Ponieważ sił nie miałam to się zgodziłam ;)
Następnego dnia sprawdzili morfologię i pozwolili iść do domu z żelazem w zapasie. I z informacją że moja hemoglobina dzień wcześniej wynosiła 5,7. Za trzy tygodnie miałam odebrać wynik HP.
Zadzwonili sami po tygodniu, że mam jutro przyjechać na spotkanie z lekarzem. Już wiedziałam że nie jest dobrze. Wzięłam taksówkę i pojechałam od razu. Ściągnęli lekarza i poinformował mnie, że jest nowotwór. Że będziemy walczyć. Zapytał czy mam dzieci (nie mam).
Rezonans, szpital i operacja. Wszystko działo się szybko i jakby poza mną. Usunęli wszystko.
Wyszłam do domu w wigilię.
Wyniki potwierdziły G1 1b, bez przerzutów do węzłów, jajniki, szyjka wszystko czyste. 11 stycznia onkolog. 4 brachyterapie i koniec leczenia. Oby na zawsze ;;)
Łącznie 3 miesiące chorobowego i już dostawałam szału w domu. Uderzenia gorąca są ale po powrocie do pracy są jakby mniej uciążliwe, noce przesypiam kiepsko. Ale staram się nie myśleć za bardzo i nie łamać. Trzeba iść do przodu z tym co jest.

Re: Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 23 mar 2019, o 21:53
przez Anita71
I tak trzymaj Maagis :ymapplause:

Re: Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 23 mar 2019, o 21:55
przez Stynka
Witaj Maagis :)
dobrze, że jesteś już po leczeniu, że czujesz się dobrze, że mogłaś wrócić do pracy. Moim zdaniem to bardzo ważne. Trzymaj się %%- i uściski :ymhug:

Re: Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 23 mar 2019, o 22:14
przez maryloo
Witaj Maagis :ymhug:. Przykro mi, że musiało Cię to spotkać, ale dobrze, że udało się wszystko wykryć w tak początkowym stadium :x. Trzymaj się dzielnie i cieszę się, że jesteś tu z nami :kolobok_spruce_up:

Re: Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 23 mar 2019, o 22:47
przez belli812
Hej i ja się z Tobą przywitam :kolobok_bye:. Wybrałaś wspaniałe miejsce dla siebie wśród nas. Wpadaj jak najczęściej, czekamy :kolobok_give_heart2:

Re: Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 24 mar 2019, o 08:01
przez Maagis
Dziękuję za miłe słowa. Będę wpadać i może i ja komuś będę mogła pomóc. Cieszę się że jest takie miejsce :)

Re: Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 24 mar 2019, o 09:43
przez Jowita
Bardzo Ci współczuję, że musiałaś tyle przejść. Ale żyjesz. Musisz być bardzo silna, skoro tak spokojnie o tym wszystkim piszesz. Wspieram , podziwiam, trzymam kciuki, że to to koniec. A zarazem początek nowego życia.

Re: Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 25 mar 2019, o 09:55
przez olikkk
Maagis i ja witam Cię bardzo serdecznie na naszym forum :ymhug:
Oj podziało się u Ciebie dużo i szybko x_x
Nie miałaś czasu na rozmyślania i przygotowanie przed operacją ....
Z jednej strony to dobrze i dzięki Bogu, że w porę zareagowano i na dziś już masz wszystko załatwione :-bd
Cieszę że do nas trafiłaś, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem i mam nadzieję, że będziesz wsparciem dla Syrenek z podobnymi przejściami :x
Życzę Ci dużo zdrówka i cieplutko pozdrawiam :kolobok_give_heart2:

Re: Rak trzonu macicy G1 - Maagis

PostNapisane: 25 mar 2019, o 11:11
przez eli-50
Maagis witaj :ymhug: %%-