Strona 18 z 37

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 21 paź 2019, o 17:08
przez KaSta
Anita, inwag tak. Ostatnimi czasy stosuję 1 raz w tygodniu, bo drugi zapominam w tym całym kołowrocie. Ale poślizg jest ;). Wezmę do skończenia opakowania.

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 21 paź 2019, o 17:12
przez Anita71
Dziękuję

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 21 paź 2019, o 17:32
przez KaSta
Dwa dni temu minęła kolejna miesięcznica bycia syrenką. Już 8. Ale ten czas szybko leci. W zasadzie mam się ok, chociaż wyniki z krwi nie wszystkie ok. Moja kardiolozka się za mnie postanowila zabrać :)). Oczywiście, oponka na brzuchu trzyma się świetnie, ale za to moje niedoczucie /zdrętwienie lewego uda jakby trochę się zmniejsza :-bd . Czasem nachodzą mnie chwile niepokoju i czarne myśli, co dalej. Ale muszę się otrząsać i dalej brać się z życiem za bary. Bo Mamcia i jej choroby i wiek, bo synek-malinek dorosły, ale trzeba go w różnych sytuacjach dźgać do działania, bo mężutek i jego kolejna zmiana pracy i jesienne melancholię itd.
Jak ja się cieszę z tej słonecznej jesieni. Dobrze mi to robi na głowę :kolobok_yahoo: .
Dobrze, że jest Syrenkowo.... Dzięki Drogie :kolobok_heart:

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 21 paź 2019, o 17:42
przez KaSta
Także 2 dni temu Mamcia też miała swoją miesięcznicę, drugą. Po ostatnich konsultacjach onko, chemii nie będzie, bo za słaba, za dużo chorób na chemię. Za 3 miesiące TK.
Jest szansa na schowanie stomii, też za 3 miechy kontrola u chirurga. Robimy podchody, żeby złożyć wniosek na ustalenie stopnia niepełnosprawności. Jakby co będę podpytywać, dobrze?
A ja żyję w takim rozkroku: w tygodniu 3 noce u Mamci, 4 noce na wsi.
Zdrowia wszystkim życzę %%- , sobie też :)

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 21 paź 2019, o 18:14
przez Anita71
KaStus jesteś wspaniałą pozytywną i ciepłą Syrenka najlepsze serdeczności dla Ciebie Kochana! @};- @};- @};-

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 21 paź 2019, o 20:47
przez Stynka
KaSta,
oby plany leczenia wypaliły :ymhug:
Pilnujcie, żeby mama piła ile trzeba i jadła regularnie. Moja teściowa dostała strasznych zaparć, bo ograniczyła sobie napoje i jedzenie z powodu kontuzji ręki. Do tego mało ruchu i po prostu tragedia :(

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 22 paź 2019, o 07:31
przez KaSta
Dzięki Stynko za rady :x . Akurat moja je o stałych porach już od dawna, bo cukrzyca. Nota bene teraz cukier jak ta lala, chociaż leki cukrzycowe zmniejszone do minimum. Nawet boi się, żeby za bardzo jej nie spadł. W ogóle przez 2 miesiące spadła na wadze 12 kg.
A jaką stomię ma Wasza mama?
Moja ma ileostomię czyli z jelita cienkiego, w związku z tym drogę wchłaniania pokarmów ma skróconą i musi uzupełniać elektrolity, szczególnie sód. Zawsze jej spadał poziom sodu, a teraz jeszcze bardziej. Jest jedyną osobą jaką znam, której lekarze każą dosalać wszystko. Zawsze lubiła słone.
Najbardziej ją niepokoi, frustruje, co ma jeść. Że lekkostrawne to wiadomo. Czy może surowe owoce i warzywa? Zawsze dużo jadła zielony, a teraz mówi, że jej buzuje w jelicie i w worku ma pełno piany. A przecież musi dostarczać jakoś witaminy. Lekarze jakoś nas zbywają w tej kwestii. Mówią lekkostrawne , surowizny nie jeść, ale już konkretnie CO jeść nie daje się z nich wydusić.

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 22 paź 2019, o 18:29
przez Anita71
Co do diety to nie pomogę Kasta ale, że cukier w normie to naprawdę super!! :)

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 23 paź 2019, o 12:46
przez olikkk
KaSto bardzo mnie cieszy Twoja coraz lepsza kondycja :x
Przykro tylko, że mamy wyniki słabe =((
Nie ma mocnych, trzeba poprawić wyniki, żeby kontynuować dalsze leczenie, oby była coraz silniejsza 🙏

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 18 lis 2019, o 17:22
przez hugnonot
KaSta napisał(a):Dzięki Stynko za rady :x . Akurat moja je o stałych porach już od dawna, bo cukrzyca. Nota bene teraz cukier jak ta lala, chociaż leki cukrzycowe zmniejszone do minimum. Nawet boi się, żeby za bardzo jej nie spadł. W ogóle przez 2 miesiące spadła na wadze 12 kg.
A jaką stomię ma Wasza mama?
Moja ma ileostomię czyli z jelita cienkiego, w związku z tym drogę wchłaniania pokarmów ma skróconą i musi uzupełniać elektrolity, szczególnie sód. Zawsze jej spadał poziom sodu, a teraz jeszcze bardziej. Jest jedyną osobą jaką znam, której lekarze każą dosalać wszystko. Zawsze lubiła słone.
Najbardziej ją niepokoi, frustruje, co ma jeść. Że lekkostrawne to wiadomo. Czy może surowe owoce i warzywa? Zawsze dużo jadła zielony, a teraz mówi, że jej buzuje w jelicie i w worku ma pełno piany. A przecież musi dostarczać jakoś witaminy. Lekarze jakoś nas zbywają w tej kwestii. Mówią lekkostrawne , surowizny nie jeść, ale już konkretnie CO jeść nie daje się z nich wydusić.

Dużo soli jest w serku feta ale nie wiem czy może, mocno solone są też ogórki kiszone - może zupa ogórkowa? Niezbyt zalecane są pomidory bo dostarczają potas,
który wypiera sód, podobnie działają banany. Uważaj z nadmiarem soli bo ostry niedobór potasu powoduje poważne problemy z sercem, zastrzyk z potasu w serce uśmierca.

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 09:03
przez KaSta
Dzięki Hug🤩. Ostatnie mamine wyniki nie takie złe. Elektrolity ok, tylko jak zwykle sód poniżej normy (ale tym razem nieznacznie). Lekarz poz oczywiście stwierdził, że wszystko ok.
Dziś spałam u niej. Zanim wyszłam do pracy musiałam zmienić płytkę i worek stomijną. Stara się odklejała i leciało bokiem, a pielęgniarka stomijna jechała na egzamin.
Zapisałam się też na kolonoskopię na początek lutego. Wstępnie chcą robić w znieczuleniu ogólnym, bo jestem po histerektomii i po cesarce. Zastanawiam się czy to znieczulenie konieczne. Samym badaniem się nie denerwuję tylko oczyszczaniem.
Wczoraj minęło 9 miesięcy w syrenkowym stanie
. Za miesiąc mam kontrolne USG otrzewnej i kolejną wizytę u gin onko. Ciągle nie mogę się zarejestrować, bo nie ma grafiku na grudzień dla dr.
Ale ten czas szybko leci 🤔.
Drogie, dzięki za to , że jesteście i że jest Syrenkowo 💐😍. Serdeczności

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 09:29
przez Aneczka15
@};- Hej Kastuś:) Ostatnio pisałysmy z Anitką o tym czasie, że tak leci. Widzisz , dobrze , że piszesz , że nie można za szybko kolonoskopii w syrenkowym stanie, jak to fajnie ujęłaś. U nas są teraz darmowe badania profilaktyczne. Chcialam się zapisać. Ale jeszcze trochę poczekam , ja 5 mcy po operacji. A za Twoje zmagania trzymam kciuki. Brawa za wymianę worka stomijnego:)

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 10:05
przez olikkk
KaSto bardzo się cieszę, że i u mamy lepiej :-bd
Oby nadal Wasze wyniki się poprawiały 🙏❤

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 13:48
przez eli-50
Kasta dobre wieści przynosisz :-bd .
Kolonoskopii na żywca nie wytrzymałam. Więc zrobiono ze znieczuleniem. Usłyszałam potem, że po histerektomii nie powinnam w ogóle robić takiego badania :-o
Życzę Ci i Mamie samych dobrych wyników kolejnych badań %%- . Cieplutko pozdrawiam :x

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 15:22
przez Marzena17
Kastko @};- Dzielna jesteś bardzo. Nie dość, że sama powinnaś odpoczywać po tak trudnej operacji, to opiekujesz się chorą mamą i tak pięknie o nią dbasz. Trzymaj się i oby wszystko było dobrze u Ciebie i u Twojej Mamy. Pozdrawiam Cię serdecznie :ymhug:

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 18:04
przez Anita71
KaStus nie bój się oczyszczania, trzeba trochę się sprężyć w sobie i pilnować, ale dasz radę.
Sylam ostatnio miała kolonoskopie, tez jest po naszej operacji. Daj się znieczulić. Miałam to badanie jeszcze przed operacją, lekka premedykacja i nic nie czułam, ale kobietę badaną przede mną bolało, może też była po operacji? Bo to chyba chodzi o zrosty.
Pozdrawienia dla Mamci @};-

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 19:15
przez olikkk
Też miałam to badanie po operacji i nie było problemu :-??

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 20:40
przez hugnonot
KaSta napisał(a):Dzięki Hug🤩. Ostatnie mamine wyniki nie takie złe. Elektrolity ok, tylko jak zwykle sód poniżej normy (ale tym razem nieznacznie). Lekarz poz oczywiście stwierdził, że wszystko ok.
Dziś spałam u niej. Zanim wyszłam do pracy musiałam zmienić płytkę i worek stomijną. Stara się odklejała i leciało bokiem, a pielęgniarka stomijna jechała na egzamin.
Zapisałam się też na kolonoskopię na początek lutego. Wstępnie chcą robić w znieczuleniu ogólnym, bo jestem po histerektomii i po cesarce. Zastanawiam się czy to znieczulenie konieczne. Samym badaniem się nie denerwuję tylko oczyszczaniem.
Wczoraj minęło 9 miesięcy w syrenkowym stanie
. Za miesiąc mam kontrolne USG otrzewnej i kolejną wizytę u gin onko. Ciągle nie mogę się zarejestrować, bo nie ma grafiku na grudzień dla dr.
Ale ten czas szybko leci 🤔.
Drogie, dzięki za to , że jesteście i że jest Syrenkowo 💐😍. Serdeczności

osobiście wzięłabym znieczulenie, nie dałabym się dotknąć bez, z prostego powodu można z bólu mimowolnie się szarpnąć a to jest bardzo niewskazane

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 20 lis 2019, o 21:20
przez Anita71
Masz rację i chodzi tu też o spokojne, dokładne zbadanie ewentualne pobranie wycinków i żeby lekarz nie musiał go przerwać bo od nowa przygotowywanie itd. ja już nie boję się uśpienia i znieczulenia a kiedy brrr.

Re: Rak trzonu macicy - KaSta

PostNapisane: 21 lis 2019, o 07:44
przez Danka
KaSta oczywiście źe postaraj się o grupę dla mamy.Powinna dostać.Pomocne to jest jak masz kartę parkingową to moźesz parkować blisko szpitala a w niektórych szpitalach parking jest darmowy.
Powodzenia. :ymhug: