Rak trzonu macicy G2/G3 - KaSta

[KaSta]

KaSto przykro mi bardzo, że zmiany, które nie miały Cię niepokoić jednak okazały się do operacji
Jakieś dodatkowe badania wskazują na konieczność operacji ?
Coś nie możesz zaznać spokoju i stabilizacji
Oby wszystko się dobrze poukładało z nowym rokiem i żebyś mogła wreszcie odpocząć od problemów i od pracy
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i życzę dużo zdrowia
A tak przy okazji... Co u mamy ?

Oliczku,
Mama zmarła na samym początku pandemii. Wtedy wariactwo było. Na pogrzebie mogło być tylko 5 osób. Załatwianie formalności to był obłęd. Itd. tuż przed pogrzebem zamknęli cmentarze w Warszawie.

[Stynka]

KaSta
Moja pierwsza myśl: trzymaj się łóżka Niech w szpitalu odstawiają, wymazują, naradzają się i dadzą Ci konkretną poradę/zabieg/operację. Trudno być ... bumerangiem Znowu czekanie??? Na suchą podłogę
Ps.
Mój sąsiad ma na jutro zaplanowane przyjęcie do szpitala na operację stawu biodrowego. Od września mniej więcej raz w miesiącu miał wizytę u ordynatora, i za każdym razem czegoś brakowało: zaświadczenia od diabetologa, że cukry są ok; prześwietlenie płuc i biodra; posiew moczu; badanie przepływów żylnych... tak jakby nie można było dać we wrześniu "spisu" potrzebnych badań

[olikkk]

KaSto przepraszam....
Nie ogarniam już wszystkiego co tu się dzieje i zapomniałam, że Twoja mama odeszła
Teraz sobie przypominam jak o tym mówisz...
Nieco ponad miesiąc po niej zmarł mój teść...
To już będzie trzy lata

[ASAJ75]

KaSta- przerażające jest to co piszesz. Nerwy do tego trzeba mieć ze stali. Bardzo mi przykro, że z powodu braku kompetencji, zaangażowania i sama jeszcze nie wiem czego zafundowali Ci stres i rozczarowanie. Finalnie, wiem to na pewno, wszystko skończy się dobrze. Ech, ta nasza służba zdrowia, wszystko do góry nogami.

[eli-50]

To jakaś tragifarsa . Może ktoś z kierownictwa szpitala mógłby coś zdziałać
Gdzie teraz jesteś Kasta ?

[Anita71]

Jedno określenie dość banalne ale jakże prawdziwie odzwierciedlajace służbę zdrowia ŻENADA!!!
A propos pobytu w szpitalu w lipcu na biopsji trzustki od wymazu covidowego do położenia się na sali czekałam ok 6 godzin!

[basia65]

KaSto życzę pomyślnych wieści w decyzjach co do dalszego leczenia

[KaSta]

Dziś wróciłam do pracy, szefowa zadowolona.
Następny krok, to umówienie terminu. Lekarka prowadząca 2 tygodnie urlopu, jak wróci to niedziela (nie ma jak ustalić), potem schodzi z dyżuru, to nie zdąży i dopiero 21 lutego da się coś ustalić. Przypomnę się jej na dyżurze w niedzielę . Do tego czasu mam zdobyć zaświadczenie od kardiologa że mogę mieć operację w znieczuleniu ogólnym i ustalone jak działać z lekami przeciwzakrzepowymi.
Po drodze jeszcze dodatkowe nerwy, bo odbieramy mieszkanie od dewelopera i mam kolonoskopię, bo świecący guz w miednicy to węzeł chłonny w okolicach odbytnicy (nie w świetle). Moja kardiolog mnie zapisała.
Oczywiście, w pracy cały czas dużo...
Moja jedna z najbliższych koleżanek przeprowadziła dochodzenie wśród współpracowników (u siebie w instytucie) i okazało się, że jeden był na stażu u tej lekarki z płucnego szpitala. Rozmawiali i już nie jestem zupełnie anonimowa dla niej (mam nadzieję).
Dobrze, że jutro piątek... Samopoczucie zwyczajne, nie gorsze i nie lepsze.
Drogie! Dziękuję Wam za wsparcie, wszystkim razem i każdej z osobna.

[KaSta]

Przepraszam że ja tak mało się udzielam, ale myślę często o Syrenkowie, Syrenkowiankach i Syrenkowianeczkach, pozdrawiam, podziwiam za pogodę ducha, dystans, siłę do walki z choróbskami i przeciwnościami losu.

[Stynka]

[Anita71]

Podziw dla Ciebie KaSta za waleczność i chyba pozytywne w sumie nastawienie. Mogę zapytać? Lubisz swoją pracę bardzo co?

[olikkk]

KaSto jesteś bardzo dzielna i cierpliwa
Oby przy kolejnym podejściu udało się wszystko załatwić bez przeszkód
Pozdrawiam Cię cieplutko

[Gonia]

KaSta dużo nerwów za Tobą i sporo przed Tobą. Życzę Ci trafnych decyzji i kompetentnych specjalistów na Twojej drodze. Przytulam mocno

[eli-50]

KaSta oby rozmowy zadziałały , wszystko się poukładało i unormowalo

A ja podziwiam Ciebie

[KaSta]

Eli Gonia , Olikkk , Anita , Stynka , Asaj , Basia dziękuję Drogie za wsparcie i serdeczności.
W głównej sprawie czekam na powrót lekarki prowadzącej. Na jutro udało mi się wbić do mojej kardiolog po zaświadczenie do operacji.
W tej chwili przygotowuje się do kolonoskopii. Mam dziś po południu. Takie gówniane walentynki . Wczoraj wieczorem 2 fortransu i dziś od rana 2 następne. A u mnie ... brak wody z powodu awarii Dobrze, że mieliśmy dużo wody w butelkach i deszczówkę w baniaku . Przyjechałam kończyć przygotowania do mojej siostry, ona na wyjeździe. Zabrałam się do W-wy z mężem, bo i tak musi mnie po południu/wieczorem odebrać z przychodni. Będe po usypianiu. Więc siedzę i piję ten wstrętny fortrans.
Drogie Babeczki - Syreneczki (jak pięknie nazywa nas Eli) ślę walentynkowe

[ASAJ75]

😍😍😍. KaSta, gówniane ale z głowy będzie. W sumie to dzień umowny, zróbcie sobie Walentynki jutro. Trzymam kciuki!

[KaSta]

Asaj pewnie, że tak. Tak z przekąsem napisałam . Chociaż fortransu nienawidzę .
Za to u Ciebie powody do świętowania! Koniec naświetlań! Zdrówka

[eli-50]

[ASAJ75]

To, już dziś o 13.40 ostatni raz💪

[olikkk]

KaSto powodzenia na kolonoskopii i dobrych wyników