Oczywiście Marzenko, tym bardziej, że lekarz medycyny pracy dopuści do stanowiska i co? Kto się będzie litował? Raz dwa zapomną o Twojej Stynko chorobie a Ty będziesz musiała się uwijać, odpuść, naprawdę szkoda nerwów, zdrowia, życia! Nie wracaj już myślami do tego, no chyba, że... w pracy odpoczniesz bardziej od tych wszystkich codziennych obowiązków, wtedy to miałoby sens
Kochana zajeżdżasz się, zresztą taka mądra jestem w gadaniu a sama zapieprzam na 4 kółkach. Pozdrawiam i dobrych, właściwych dla Ciebie wyborów życzę!