Sóweczko, zakończyłam. W czasie "zgrało się" z pogrzebem Teściowej Czuję ogólne zmęczenie, ból mięśni, psychiczne przygnębienie, ale jelitowo - w porządku. Na skórze żadnych zmian. Badania kontrolne pod koniec marca (krew, ginekolog), a w połowie maja kontrolne TK.
Zakres operacji: Zmodyfikowane radykalne wycięcie macicy z przydatkami. Limfadenektomia miedniczna.
Wynik HP: rak gruczołowy endometrialny G3, nacieka >50% grubości mięśniówki, podścielisko szyjki macicy z naciekiem raka, , LVSI+, surowicówka, przymacicza, jajniki, jajowody bez nacieków raka, węzły chłonne bez zmian nowotworowych, brak widocznych cech naciekania pni nerwowych, linie cięcia chirurgicznego bez zmian nowotworowych. minimalny margines resekcji chirurgicznej na przymacicach 0,1cm
Dzisiaj "podglądnęłam" opis TK (wizyta w czerwcu). Różowo nie jest, dalej się coś sra (sorki za słówko) - węzeł w jamie brzusznej - mniejszy ale jest; coś tam w płucach znów nowego nie pewnego, zalecony kolejny PET TK (w czerwcu się dowiem). Szkoda słów. Czas się brać za obowiązki mimo... kataru,