Strona 3 z 3

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 9 paź 2018, o 20:50
przez Nowa
Ja też się aż tak bardzo nie palę do tego sanatorium, ale uważam, że to niesprawiedliwe. Nie sądzisz, Mario? X(

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 9 paź 2018, o 20:57
przez eli-50
Są przeciwwskazania do zabiegów przy pewnych chorobach.
Pozdrawiam cieplutko :kolobok_heart:

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 9 paź 2018, o 21:05
przez Nowa
Dzięki Eli :x Też pozdrawiam.
Mogliby coś i dla rakowców znaleźć, uwzględniając to, czego nie można. Chyba cokolwiek można. Tak już nic dla nas biedaczków? Zostają tylko wczasy pod gruszą? :kolobok_cray: ;)

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 10 paź 2018, o 11:49
przez maria
Jeżeli o mnie chodzi nigdy nie myślałam o sanatorium
jestem raczej osobą nieśmiałą ,i miałabym chyba kłopot zamieszkać z jakimiś obcymi kobietami
druga rzecz słyszałam różne rzeczy na temat uzdrowisk
i szczerze mówiąc mi starczą wczasy pod gruszą z moimi kochanymi wnukami :p
Nowa ,ale Ty próbuj może są jakieś szanse na odpoczynek :x

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 10 paź 2018, o 23:44
przez Nowa
:-* Jak się kiedys zdobędę na śmiałość, to zapytam ;)

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 16 sty 2019, o 21:09
przez olikkk
Nowa napisał(a):Olikkk, Kalioppe :x Mądrze prawicie, Syrenki drogie.
Ja na tyle wydobrzałam, że znów wpadłam w jakiś amok robienia wszystkiego, gotowania, sprzątania. Kurde, już taka jestem, że lubię dogadzać innym i mieć posprzątane. a obiecywałam sobie znaleźć czas na rozwijanie się, robienie czegoś bardziej wartościowego niż codzienna delirka, po której nic nie zostaje i na drugi dzień zaczyna się od nowa. Na początku cieszyło mnie, że znowu mogę pewne rzeczy sama, bez pomocy, ale chyba muszę sprawę przymysleć. W sumie nikt mnie nie zmusza. Mąż jest wyrozumiały i tolerancyjny. Ale dla niego może być nawet nieposprzątane. Sam coś tam próbuje, ale tak po swojemu, a ja głupia wolę sama i dokładniej. Z tej głupoty muszę się leczyć chyba ;)
Męczą mnie nadal uderzenia gorąca. Czy to kiedyś minie? Czy to może mieć związek z tym, że mój rak był gruczołowy? Czy ktoś, coś wie, Syrenki?
Lekarze wszystko bagatelizują, kazą przeczekać albo polubić ;)


Hej Nowa a jak u Ciebie ?
Nadal jesteś Zosią Samosią ;)
A jak z memopauzą ? Mocno dokucza ?
Pozdrawiam Cię cieplutko :kolobok_give_heart2:

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 16 sty 2019, o 21:23
przez Nowa
Hejki :x
Dzięki za pamięć. Właśnie przed chwilą pisałam w wątku Kalioppe, że miałam w poniedziałek kontrolę, pierwszą po naświetlaniach. Zrobili usg i cytologię. Badanie ok, a cytologia - wynik za 2 tygodnie. Lekarka nie kazała brać witamin z grupy b. Kazała zdrowo się odżywiać i wszystko. Na uderzenia gorąca nic nie może dać. Może kiedyś same miną. Ogólnie czuję się dobrze. Samosią jestem coraz bardziej. Mam zapał do robienia wszystkiego. Wszystko z gruntu cieszy :D Zwolnienie lekarskie mam jeszcze miesiąc, a potem do pracy wracam. Nawet nie tęsknię, bo w domu mi dobrze. Nie nudzę się. Staram się nie marnować czasu darowanego na nowo. Wszystko mnie cieszy, nawet najdrobniejsze pozytywne wydarzenia albo brak negatywnych.
Wszystkim Syrenkom dziękuję za pomoc w trudnych chwilach, szczególnie Tobie Olikkk @};- @};- @};-
Wszystkim życzę siły i zawsze dobrych wiadomości %%- %%- %%-

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 16 sty 2019, o 21:36
przez olikkk
Hej :x Tyle optymizmu w Twoich słowach, aż przyjemnie poczytać :x
Gdyby nie te uderzenia :-s byłoby pięknie :ymdaydream:
No ale przecież każdy ma jakiś problem :-??
Patrząc na Ciebie ufam, że dasz radę z takimi przeciwnościami i tego Ci bardzo życzę :kolobok_give_heart2: :-*
No i zdróweczka :kolobok_girl_in_love:

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 16 sty 2019, o 22:05
przez Nowa
:kolobok_give_heart: :kolobok_kiss2: :kolobok_heart:

Re: Rak endometrium - Nowa

PostNapisane: 17 sty 2019, o 12:56
przez Kalliope
Damy radę! :kolobok_good2: