Strona 4 z 16

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 sty 2019, o 18:30
przez Stynka
Kalliope,
dobrze, że jest dobrze. Na bardzo dobrze przyjdzie jeszcze czas :)
Pozdrawiam i oczywiście trzymam kciuki :-bd
Ps. Tłok na onkologii zawsze mnie przybijał... kiedyś jeździłam z teściową, teraz... sama z sobą. Ech życie...

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 sty 2019, o 20:23
przez olikkk
Kalioppe bardzo się cieszę z dobrych wiadomości :-bd
Oby takie były przy każdej kontroli 🙏
Z manopauzą będziesz musiała trochę poeksperymentować dozwolonym ziołami czy innymi specyfikami, bo innej rady nie ma :-?? :(
Trzymaj się :kolobok_air_kiss:

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 sty 2019, o 21:10
przez Nowa
Droga Kalioppe %%- Nie martw się na zapas. Ale o ziołowe też się zapytaj lekarza, bo zioła mogą też mieć działania uboczne.
Ja też akurat byłam na pierwszej kontroli po naświetlaniach. Zrobili usg i cytologię. Usg ok, zagoiło się ok. Na wynik cytologii 2 tygodnie poczekam. Ale, ciekawostka, lekarka powiedziała, że nie powinnam brać witamin z grupy b. Nie dostałam zlecenia na żadne inne badania.
Pozdrawiam
A. - Nowa

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 17 sty 2019, o 11:52
przez Kalliope
Stynka, dzięki! :x Ja też za Ciebie trzymam kciuki. Zdawaj relację, jak postępuje Twoja terapia!
Jak się ogólie czujesz? Wszystko ok?
Oliku, dzięki! Właśnie zaczynam czas eksperymentowania z ziołami. Opierałam się długo, z nadzieją, że może jednak lekarz przepiszę mi jakieś hormony, ale już chyba nie dam rady sama ze sobą. Marzy mi się choć jedna przespana w pełni noc !!! (-| :x
Nowa, to zgrałyśmy się w czasie z kontrolami :) Mnie żadnej cytologii i usg nie zlecono.... :-? Zwykłe ginekologiczne badanie. Pytałam lekarza, który specyfik mi poleca na menopauzę. Powiedział, że mogę brać cokolwiek chcę, wszystko jedno. Mhh. Ale zauważyłam, że u mnie w szpitalu generalnie uważają te leki za placebo. Będę eksperymetnować. A znasz jakieś przykładowe skutki uboczne? Jak w ogóle Ci idzie zdrowienie? :x

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 17 sty 2019, o 21:03
przez Nowa
Droga Kalioppe, ja przed zachorowaniem brałam na własną rękę chyba ze 2 lata preparaty sojowe i teraz podejrzewam je o spowodowanie mojej choroby. Brałam, bo miałam męczące uderzenia gorąca i zamiast iść do lekarza albo na własną rękę zbadać hormony, to tak się leczyłam. Wydaje mi się, że te menoplanciki powodowały rozrost endometrium, a już nie miałam hormonu odpowiedzialnego za złuszczanie i to endometrium zrakowiało. Tak wywnioskowałam sobie sama. Dlatego nie można tak sobie brać czegokolwiek. Szczególnie nie powinno się ingerować za bardzo w zakresie gruczołów w przypadku raka gruczołowego. Trzeba czytać, pytać, a po pierwsze prowadzić zdrowy tryb życia. Najlepiej bez stresu, bez papierosów, bez cukru, dużo owoców i warzyw na surowo, trochę ruchu. Przedawkowanie niektórych witamin albo minerałów robi większą szkodę, niż ich brak. Ogólnie czuję się dobrze, ale mam tarczycę całą w guzkach i nie wiem, czy nie skończy się niedługo usunięciem.
Pozdrawiam i czekam na dobre wiadomości :-*
Nowa

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 17 sty 2019, o 22:47
przez Kalliope
Nowa, nie obwiniaj się! Ja żadnych specyfików nie brałam - no może od czasu do czasu witaminę c i d - i też miałam przerośnięte endometrium, które zrakowiało, choć w innym miejscu, bo w szyjce macicy. Gdy tak sobie myślę, czy mogłam zapobiec - hm, chyba nie. Ta moja endometrioza byla bezobjawowa. Może obfite i bolesne miesiączki, ale uznawałam, że taki mój urok. Chodziłam regularnie do ginekologa, który też mówił, że wszystko ok. Wolę myśleć, że tak po prostu miało być.
Mam wrażenie, że musi zadziałać kilka czynników na raz, by pojawiły się komórki rakowe. Ja miałam obciążenie rodzinne, plus masę stresu w pracy i brak ruchu. Ech.
Jednak zgadzam się z Tobą, że te wszystkie specyfiki należy stosować z ogromną ostrożnościa. Nigdy nie wiadomo do końca, co zawierają...
Mam nadzieję, że z tarczycą już chodzisz do lekarza? Badaj koniecznie i wylecz to! :-*

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 18 sty 2019, o 12:06
przez Nowa
Pewnie masz rację, Kalliope. Ale strasznie wcześnie Cię to dopadło. Dobrze, że na wczesnym etapie wykryte. Teraz musisz po prostu szczególnie o siebie dbać. Ale, czy da się uniknąć stresu? Boję się powrotu do pracy.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 sty 2019, o 20:43
przez Kalliope
Droga Nowa, pewnie, że da się uniknąć stresu w pracy! Trzeba po prostu wykonywać swoją obowiązki i resztę mieć w tyłku. Ja doświadczyłam mobbingu w pracy i już nigdy na to nie pozwolę. Trudno, niech mnie zwalniają, znajdę inną pracę. Zresztą w mobbingu chodzi bardziej o upodlenie niż zwalnianie kogokolwiek. Ja sobie tylko pluję w twarz, że przez długi czas stresowałam się tym wszystkim i w konsekwencji wyhodowałam sobie raka. :kolobok_girl_to_take_umbrage2: Pamiętam, że moja nauczycielka w szkole kiedyś mi powiedziała, że mądry człowiek uczy się na cudzych błędach. Może więc ktoś nauczy się na moich błędach...
Nowa, też dbaj o siebie i wylecz tarczycę!!!

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 sty 2019, o 23:14
przez Nowa
Nieraz praca jest stresująca niezależnie od szefa :) Szefową mam akurat teraz w porządku. Wcześniejsza dostarczała dodatkowych nerwów i nie dało się mieć w tyłku.
Ale trzymajmy się i nie dajmy się. Skoro już mamy tę drugą szansę, to nie dajmy sobie jej zepsuć. Musimy o tym sobie wzajemnie przypominać, żeby nie tracić z oczu tego, co w życiu najważniejsze. Przytulam, Kalliope :ymhug:

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 20 sty 2019, o 12:34
przez Kalliope
Tak jest Nowa! :x Trzymajmy się i nie dajmy się! Przytulam Cię również mocno :ymhug: I dawaj znaki, jak idzie leczenie %%- %%- %%-

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 26 sty 2019, o 16:51
przez hugnonot
Kalliope napisał(a):Ponieważ dzisiaj mijają cztery miesiące od mojej operacji, postanowiłam, ze napiszę mini-podsumowanie. A więc mam się dość dobrze :) Brzuch wciąż jest twardy i nieco tkliwy, ale generalnie wiekszych problemów nie stwarza. Czasami jak sie dziwnie wygnę, to szczypie w środku. Poza tym chodzę na basen i przepływam z 500-600 m B-) . Schudłam tylko dośc sporo i nie moge przytyć (ale to akurat jest ok :D ). Menopauza jest, a jakże, uderzenia gorąca po kilka razy dziennie, ale chyba sie już przywyczaiłam. No i jakoś "wyschłam" ogólnie - sucha skóra, suche włosy - jakas gigantyczna sahara. No i zrobiłam się gburowata :ymblushing: Krzyczę na wszystko i wszystkich. Mh. Mam nadzieje, że mi przejdzie... Choć zawsze przed operacja miałam wrażenie, że jestem zbyt miła, zbyt dbam o opinie innych i ogólnie daje się wykorzystywać. A teraz mnie się wszyscy boją :kolobok_blush: Rak gdzieś z tyłu głowy zostaje. Staram się o tym nie myśleć, ale czasami w nocy, gdy nie mogę spać ogarniaja mnie jakieś czarne myśli. Może z czasem przejdzie... To tyle na razie. Buziaki dla wszystkich Syrenek :x


sucha skóra i włosy to niestety wredny efekt meno...

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 26 sty 2019, o 16:53
przez hugnonot
Kalliope napisał(a):No nic, chyba się jednak skuszę na te ziołowe specyfiki, bo bezsenność mnie zabije.


A możesz czerwoną koniczynę? To naturalne hormony tzw. fitoestrogeny cudów nie zdziałają ale powinny pomóc. Pije się napar w postaci herbatki.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 26 sty 2019, o 16:55
przez hugnonot
Nowa napisał(a):Droga Kalioppe %%- Nie martw się na zapas. Ale o ziołowe też się zapytaj lekarza, bo zioła mogą też mieć działania uboczne.
Ja też akurat byłam na pierwszej kontroli po naświetlaniach. Zrobili usg i cytologię. Usg ok, zagoiło się ok. Na wynik cytologii 2 tygodnie poczekam. Ale, ciekawostka, lekarka powiedziała, że nie powinnam brać witamin z grupy b. Nie dostałam zlecenia na żadne inne badania.
Pozdrawiam
A. - Nowa

Ale dlaczego witamina B jest zabroniona??? Przy suplementacji magnezem a jego zawsze za mało vit. B6 jest konieczna.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 26 sty 2019, o 20:07
przez Nowa
:-h
Żeby się dowiedzieć dlaczego, musiałbym pewnie zapłacić dużo więcej niż 150 za wizytę i musiałby trwać dłużej niż 5 minut ;) Taka sytuacja.
Byłam u zielarza. Też był lakoniczny. Dał zioła i nie chciał tłumaczyć, co to i dokładniej o działaniu. Wkurzające. Też 150 za zioła i popatrzenie w oczy. Jak mam wątpliwości, to mogę nie brać. Tyle wyjaśnił. :-s

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 27 sty 2019, o 14:43
przez maria
Bałabym się przyjmować jakieś zioła

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 28 sty 2019, o 11:52
przez Kalliope
Hugnonot, czerwona koniczyna? Tobie pomaga? Ok, spróbuję! Dzięki za radę :x :) Zaczęłam brać właśnie jakieś fito- i nawet troch działają. Uderzeń gorąca jakby mniej. Zobaczymy
Nowa, wygooglowałam trochę tę witaminę B i znalazłam, że szkodzi wyłącznie nadmiar B6 i B12 i to głównie u mężczyzn (groźba raka płuc). Ponadto witaminy te we wszelakich "multiwitaminach" są już niegroźne. Takie nowości miały być opublikowane w 2017 r. Cos o tym tutaj:
http://www.rynekaptek.pl/farmakologia/w ... 21760.html
Mnie moi lekarze niczego nie zabronili, a wręcz zachęcali do tych wszystkich meno- specyfików.
Uściski :ymhug:

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 28 sty 2019, o 18:49
przez Nowa
Dzięki, Dziewczyny @};-
Jak widać, nie ma jednej jedynej mądrości lekarskiej. :-\ :-ss
Biorę zioła i nie wiem, czy dobrze robię. Zaryzykuję. Niedługo wracam do pracy i chciałabym być w formie ;)
Pozdrawiam wszystkie Syrenki :-h :kolobok_kiss2:

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 5 kwi 2019, o 21:59
przez Anita71
Kalliope tak sobie odczytuję Twój wątek i powiedz brałaś coś z ziół na gorąc ja aktualnie łykam Mabelle w składzie ekstrakt z koniczyny łąkowej i ekstrakt z lnu zwyczajnego, za krótko aby opiniować, zobaczymy, a Ty coś wybrałaś?

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 5 kwi 2019, o 22:12
przez Kalliope
Droga Anito,
ja się zafiksowałam na Aktivmeno Forte (Doppel Hertz) :) To na bazie soji i to chyba jakaś zwiększona dawka. Bo ja ciężko to wszystko przechodzę. I na mnie to działa. Nie jakoś rewelacyjnie, ale uderzeń gorąca mam już tylko jakieś 3 dziennie (wcześniej - co 30 min). Moje ciało jakby się rozluźniło, wspaniałe uczucie. A jak Mabelle? Jak długo bierzesz?

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 6 kwi 2019, o 13:44
przez Anita71
Kalliope nie wypowiem się jeszcze bo za krótko biorę. Dopiero pierwszy listek, biorę jedną a można dwie, muszę to wszystko przetestować. Nie jestem zwolennikiem ani antykoncepcji hormonalnej (szlak mnie trafia że moja córcia to stosuje), ani HTZ, tak mam i już. I to dziwne, bo u mnie na 1 szym miejscu jest medycyna tradycyjna, potem zioła i czary mary, ale te hormony wolę zamienić na naturę. Meno jak na chwilę obecną to u mnie uderzenia gorąca. Zaczynam liczyc ile dziennie, wczoraj naliczyłam ok 10, liczę dalej. Budzenie w nocy co 1,5 godz, boję się lata, upałów. No zobaczymy co życie przyniesie? Z tą soją to są też różne opinie, ale coś trzeba wybrać, żeby sobie pomóc, pozdrawiam, ja będę dalej testować, nie ten to inny preparat. :D