Strona 7 z 16

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 17 maja 2019, o 15:37
przez hugnonot
Jajko szczególnie smażone lub ugotowane na twardo jak najbardziej może wywołać atak kamicy żółciowej - po prostu do jego trawienia potrzebna jest żółć a w kamicy przewody są zatkane. Podobny efekt może wywołać oliwa z cytryną.

Dopiszę jeszcze jak to z tą soją jest. Sama soja jest raczej OK, ale... soja modyfikowana genetycznie (GMO) jest szkodliwa i rakotwórcza, bo kumuluje formaldehyd, który jest rakotwórczy (jest nie tylko w meblach ale i w plastiku, tekstyliach, środkach ochrony roślin itp.) Większość soji w handlu to soja GMO. Badania, które wykazują jej nieszkodliwość są prowadzone na soji zwykłej nie GMO.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 17 maja 2019, o 22:13
przez maria
Hugnonot masz rację z soją lekarka uprzedzała żeby jej unikać :x

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 17 maja 2019, o 22:20
przez Anita71
A skąd wiemy czy to soją GMO?

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 18 maja 2019, o 10:14
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):A skąd wiemy czy to soją GMO?

no właśnie większość to GMO bo łatwa w uprawie, czy ta rzekomo bez GMO jest bez GMO tego też nie można być pewnym,
soja jest tania w uprawie a po modyfikacji GMO o wiele bardziej odporna na choroby, więc opłacalność uprawy większa,
dlatego moim zdaniem lepiej soji nie jeść. I tak jak spojrzysz często dodawana jest nawet do produktów w których byś zupełnie nie podejrzewała,
że może być np. białej kiełbasy. Soja to tani wypełniacz.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 18 maja 2019, o 11:29
przez Anita71
Uffff szkoda słów!

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 11:37
przez olikkk
No i martwię się nadal =(( Od środy cisza :kolobok_cray:

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 11:56
przez Stynka
Olikkk, i nikt nie ma kontaktu z Kalliope? Ze zlotu? Z Facebooka?

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 12:03
przez Anita71
Teraz to już raczej myślę że na bank jest po operacji przecież by się odezwała no nie? Wie, że się o Nia martwimy.. =(( :(

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 15:23
przez belli812
Bardzo się denerwuję bo przecież każda z nas odezwała się po operacji. Może za długo czekała i woreczek nie daj boże pękł. Cierpnie mi skóra jak sobie pomyślę.
A swoją drogą może podamy Olikowi swoje nr. telefonu. Tak na wypadek..... Oczywiście które z Was mają ochotę.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 15:45
przez olikkk
Stynka napisał(a):Olikkk, i nikt nie ma kontaktu z Kalliope? Ze zlotu? Z Facebooka?


Nie mam Kalliope na FB, na spotkaniach nie była, choć chciała być =((
Ale teraz sprawdziłam, że przed spotkaniem na które się szykowała, jednak podała mi numer telefonu :-o
Wysłałam więc SMS-a i czekam z nadzieją na wiadomość 🙏

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 15:54
przez belli812
Super jak coś zaraz pisz

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 16:48
przez Anita71
No to może no nie wiem... jakaś zakładka czy tam coś na telefony? żeby podać :D dobry pomysł Belli :-bd

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 18:57
przez olikkk
Kalliope była w szpitalu, ale już jest w domu :x
Odezwie się do nas :-bd

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 21:08
przez belli812
No, wreszcie jakieś wieści... Uf... Dobrze, że już jest w domu. Ciekawe co za nowiny ma dla nas

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 21:09
przez belli812
Anita myślę, że nie zakładka ale w priv ten nr do Olika. Chyba, że macie jakiś inny pomysł.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 21:12
przez Anita71
Priv czyli to PW? Może być, to ustalmy coś i działajmy :)

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 21:36
przez hugnonot
lepiej nie zamieszczać nr tel na forum bo zdarzają się włamania na fora właśnie w celu pozyskania danych, lepsza opcja to priv wiadomość dla admina

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 19 maja 2019, o 21:39
przez olikkk
hugnonot napisał(a):lepiej nie zamieszczać nr tel na forum bo zdarzają się włamania na fora właśnie w celu pozyskania danych, lepsza opcja to priv wiadomość dla admina


Potwierdzam :kolobok_yes3:
To nie musi być admin, można podać numer telefonu do kogoś z forum, z kim ma się szczególnie bliską więź i to też wystarczy, jeśli jest to osoba w miarę aktywna ;)

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 21 maja 2019, o 11:12
przez Kalliope
Kochane moje Syrenki! Przede wszystkim, przepraszam, że się nie odzywałam i za niepokój, który u Was wzbudziłam. Całkiem zapomniałam, że napisałam posta z informacją, że się źle czuję. Z drugiej strony strasznie to miłe, że się o mnie martwiłyście… Jesteście kochane i przepraszam jeszcze raz.
Teraz już czuję się ok, ale było naprawdę źle i niestety nie wiadomo, co mi jest.
W zeszły wtorek poszłam spać z lekkim bólem brzucha myśląc, że to jakaś niestrawność. O północy wzięłam tabletkę przeciwbólową, bo zrobiło się nieznośnie. O trzeciej w nocy obudziłam się z niewyobrażalnym bólem w nadbrzuszu, dreszczami i odruchami wymiotnymi. Z trudem doszłam do łazienki. Ponieważ byłam akurat sama w domu, a rodzina 300 km oddalona ode mnie, zadzwoniłam na pogotowie, gdzie powiedziano mi, że mam się udać do przychodni, bo na SOR będę czekać 10 h. Oczywiście, nie dałam rady nigdzie dojść, pomyślałam, że może przetrwam to jakoś, nałykałam się przeciwbólowych i położyłam (bo o spaniu nie było mowy). Skręcało mnie strasznie z bólu – bardziej nadbrzusze po prawej stronie, promieniowało na prawą łopatkę, potem na całe plecy. Nie byłam w stanie nawet chodzic. Przy przewracaniu się z boku na boku czułam jak mi się wszystkie flaki przewracają. Ponieważ następnego dnia nic się nie poprawiło zadzwoniłam wreszcie po karetkę i wylądowałam w szpitalu. Po wykonaniu całej diagnostyki, okazało się, że jestem całkowicie zdrowa. Lekarz zasugerował, że to problemy z żołądkiem i generalnie mam pilnować swojego onkologa, żeby kontrolował mnie dobrze. Przepisał mi jakieś leki na żołądek i tyle. Ból minął mi dopiero w poniedziałek i teraz jest ok. Nie mam pojęcia, co to było. Na razie o tym zapominam i zacznę się znowu martwić, jak przyjdzie kolejny atak.
Przepraszam jeszcze raz Was kochane za sianie paniki. Byłam naprawdę przerażona. Uściski dla Was wszystkich!!! :x

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 21 maja 2019, o 12:02
przez Szklanka
Oj Kalliope aleśmy się zmartwiły. Dobrze, ze jesteś. Ale swoją drogą męcz teraz lekarzy, niech Cię badają na wszystkie strony.
Zdrowiej
Szklanka :)