Strona 6 z 16

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 11 kwi 2019, o 10:08
przez Kalliope
Dzięki Vika :) Czyli jednak lepiej nie ciąć tej blizny, bo i tak odrasta? Mnie poza tym to cholerstwo strasznie swędzi :-w

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 10:28
przez Kalliope
Syrenki kochane, coś złego się ze mną dzieje. W nocy dostałam jakiegoś strasznego bólu brzucha, w środkowej części, nieco poprawej stronie, no i wymiotowałam plus dreszcze. Ból brzucha promieniuje w stronę prawej lopatki. Ledwo zipię. Wzięlam już chyba 3 tabletki przeciwbolowe. Chodzę w pół zgięta. Miałyści coś takiego? Nie mam siły jechać do żadnego szpitala. Chyba niedługo wezwę karetkę. Jeszcze jestem sama, bo moj maz akurat wyjechał. Kurcze, na razie z googlowania mi wychodzi, że to kamienica żółciowa.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 10:48
przez olikkk
Kalliope na nic nie czekaj tylko dzwoń na pogotowie 🙏
Nie mam pojęcia co to jest, ale trzeba dmuchać na zimne [-x
Daj znać co dalej 💋

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 11:34
przez belli812
Nie czekaj, tylko pilnie dzwoń. Choć myślę, że już dawno to zrobiłaś, nie czekaj!!!!!
Za to my czekamy na wiadomości od Ciebie. Denerwujemy się.
Miałam podobne bóle - atak kamieni żółciowych. Może to to? Zastrzyk p. bólowy pomógł jak przyjechało pogotowie.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 14:03
przez Anita71
O cholera i co Kalliope? Daj znac!

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 15:02
przez Aneczka15
Tak Kochana, czekamy na wieści. Kamice ma moja córka i jej ból był podobny, tylko bolał ją dół brzucha i promieniowalo do pośladków i nog. Możliwe, że miałaś atak kolki zółciowej. To jest paskudne. Ale to przypuszczenia. Jak coś, to napisz. :ymhug:

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 17:39
przez Kalliope
Moje kochane Oliczku, Belli, Aneczko i Anitko :-* :-* :-* wezwałam pogotowie, bo nie byłam w stanie dojść nawet do łazienki. Powiedzieli, że to kamica żółciowa. Na razie wstrzyknęli mi jakieś przeciwbóle i rozkurczowe, i powiedzieli, żeby jak tylko poczuję się lepiej jechać na SOR. Ale nie uśmiecha mi się czekanie kilku godzin w poczekalni... na razie jeszcze wymiotuje i głowa mnie boli. Coś okropnego ta kamienica. Skąd to cholerstwo się przypałętało? Może jutro zdołam dojść do jakiegoś lekarza. Aneczko, i jak Twoja córka z tym sobie poradziła?

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 17:59
przez Rose
o rany Kalliope :( dobrze, że zadzwoniłaś
dziwi mnie tylko, że zostawili Cię w domu, tym bardziej, że wymiotujesz :(
sama tak chciałaś ?
lepiej jedź na SOR ........ mąż wraca dziś ? co będzie w nocy ?

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 19:00
przez Aneczka15
:ymhug: Kaliope, nie sprecyzowalam, ze kamica mojej corki jest nerkowa, ale ostre objawy, kiedy kamień przechodzi przez jakiś cienszy przewod są podobne. Kolka to kolka, czy od woreczka, czy od nerek. Trzeba jak najszybciej zrobić usg jamy brzusznej, mysle, że to sprawa albo lek rodzinnego albo chirurga. Zależy, jak duże są kamienie . Moja znajoma miała spore kamienie i jest już po laparoskopowym usunieciu woreczka. Dieta też Cię czeka, ale najpierw musisz wiedzieć, co Ci jest konkretnie. Jak będzie Ci słabo, wymioty, to albo jakaś pomoc wieczorowa albo sor. Musisz to wyjaśnić.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 19:48
przez Anita71
Trzymaj się Kochana!

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 20:01
przez maria
Kaliope dziwię się ,że zostawili Cię w domu z takim bólem
dziewczyny mają rację co będzie w nocy
w dodatku jesteś jeszcze sama :ymhug:
też miałam ataki były kamienie w woreczku żółciowym ,jestem już prawie 7 lat po
usunięciu woreczka żółciowego :x

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 15 maja 2019, o 20:25
przez olikkk
Dla mnie niezrozumiałe dlaczego nie zabrali Cię na SOR tylko kazali tam przyjechać samodzielnie =((
Jak się czujesz ? Gdzie jesteś ?
Mocno Cię przytulam :ymhug: :-*

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 maja 2019, o 01:06
przez belli812
Dziewczyny, ból paskudny, myślałam, że mam jakiś atak serca bo nie mogłam oddychać i bolało mnie serce, łopatki, żebra, środek brzucha. Mój syn miał wtedy dwa miesiące a ja karmilam piersią. Pytanie lekarza, czy jadła pani jajko? Ja na to skąd pan wie, jadłam jajecznicę rano. Podobno ma to duży wpływ na atak woreczka. Potem na usg wyszły załogi kamieni ale czekać miałam wg. Lekarza na chociaż następny atak, żeby zająć się woreczkiem. Po pół roku kontrola, a na kontrolnym usg....... Brak kamieni i złogów. Minęło już 18 lat i atak się nie powtórzył, więc mój woreczek nadal w brzuchu.
Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie ok. i jesteś bezpieczna.

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 maja 2019, o 07:00
przez Anita71
No ale dlaczego Kalliope sie nie odzywa martwimy sie Kalliope co u Ciebie slychac :kolobok_clapping: odezwij sie😯

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 maja 2019, o 09:12
przez Rose
no właśnie, martwimy się :ymhug:

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 maja 2019, o 11:12
przez olikkk
Długo Cię nie ma :kolobok_cray:

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 maja 2019, o 14:06
przez Anita71
I co robimy Dziewczyny? Gdzie jest Nasza Kalliope?

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 maja 2019, o 15:32
przez olikkk
Stawiam, że jest w szpitalu ...
Oby 🙏

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 maja 2019, o 18:21
przez Anita71
Może naprawdę miała ten atak woreczka, a może jest po operacji? Biedna Kalliope..

Re: Rak szyjki macicy FIGO Ib1- Kalliope

PostNapisane: 16 maja 2019, o 19:16
przez basia65
Kalliope też mi to wygląda na atak woreczka żółciowego, wiem coś o tym, bo kilkakrotnie miałam takie ataki, pomagał tylko zastrzyk rozkurczowy, bo nawet No-spa nie pomagała, ale to już stare dzieje, a woreczek mam usunięty ponad 20 lat temu jak tylko można to było zrobić laparoskopem, pozdrawiam i daj znać co u Ciebie :ymhug: