Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Witajcie kochane Moja mama jest po operacji, usunięcie szyjki macicy z przydatkami. Dalsze leczenie to radioterapia i brachyterapia. Od poniedziałku zaczynamy, i tu mam pytanie do Was kochane jak z dietą, jak jadłyście przy naświetleniach? Oczywiście dostałyśmy kartkę, co można, a co nie. Ale jestem ciekawa, czy Wy przestrzegałyście tak wszystkiego? Mama, ma nie pić np mleka, a czy jogurty może jeść, czy też nie za bardzo?
Nigdy tu nic nie pisałam, i nie wiem, czy napisałam tu gdzie trzeba Jeżeli ktoś odczyta tę moją wiadomość to bardzo proszę o odpowiedzieć. Z góry dziękuję, serdecznie Was wszystkie pozdrawiam cieplutko

Martusiu jestem po naświetlaniach już rok ,jadłam wszystko na co miałam ochotę ,nie stosowałam zadnej diety ,i dziewczyny które były naswietlane ze mną też jadły wszystko ,mama musi sama próbować ,jeżeli będą jakieś kłopoty czyli biegunki to wtedy odstawić mleko ,ale naprawdę nie taki diabeł straszny jak o tym mówią ,zdrówka dla mamy i jakbyś miała jakieś pytania to pytaj

Witaj Martusiu jak dobrze, że trafiłaś na to forum, i dobrze, że Twoja mama jest już po operacji, co do dalszego leczenia, to Ci nie jestem w stanie pomóc, bo na szczęście tego nie miałam, ale dobrym słowem, to owszem i w miarę możliwości będę Cię wspierać zaglądaj i pytaj w razie jakichkolwiek wątpliwości życzę dużo zdrowia dla Twojej mamy, a z nami będzie Wam łatwiej

Kochane, nie umiem się tu poruszać Czy może mi ktoś pomóc?

Martusiu witaj w czym mamy Ci pomóc ,

Napisałam wczoraj wiadomość w dziale radioterapii, tylko nie wiem nawet, czy ktoś ją przeczytał a mianowicie chodzi mi o dietę podczas naświetleń, moja mama jutro zaczyna radioterapię. Chciałabym się dowiedzieć, czy Panie, które miały naświetlenia. prowadziły jakąś szczególna dietę?
I ogólnie nie wiem jak się poruszać po tym forum gdzie pisać, jak zobaczyć, czy ktoś mi odpisał? Jestem tu nowa i przyznam szczerze, że trochę ciemna Dziękuję, że mi Pani odpisała :* :*

Martusiu wczoraj odpisałam Ci na Twoje pytanie ,może jeszcze raz jestem po radioterapii i brachyterapii już rok Boże jak szybko to minęło ,jesteś wystraszona ,ale to pewnie z Twojej niewiedzy ,też się bałam gdy dostałam kartkę z skutkami ubocznymi i dietą myślałam że zwieję spod drzwi i nigdy się tam nie pojawię ,ale Martusiu nie martw się nie taki diabeł straszny ,nic złego się nie działo ,nie stosowałam żadnej diety jadłam wszystko ,zresztą inne dziewczyny naświetlane też normalnie jadły wszystko ,mama musi sama wiedzieć co jej szkodzi ,gdy będzie miała biegunki musi odstawić nabiał ,ale powiem szczerze mało która miała jakieś skutki uboczne ,mama musi przed naświetlaniem pić dużo wody by pęcherz nie został popalony ,ale to pewnie pani doktor wam powiedziała ,nie bój się wszystko będzie dobrze ,jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj chętnie pomogę i nie jestem żadna pani po prostu Marysia
Pytałaś jak zobaczyć czy ktoś Ci odpisał ,gdy się zalogujesz na stronie głównej klikasz na nowe posty ,one wyświetlają się na czerwono to tyle
Buziaczki Maria

Kochana, dziękuję Ci bardzo.:* :* Miło mi bardzo :* Właśnie martwiłyśmy się o tą dietę. A powedz i proszę, czy brachyterapię miałaś po naświetleniach?

Tak brachyterapię miałam po naświetlaniach 4 zabiegi ,a jakie mama ma naświetlania radykalne czy paliatywne ,ile ma naświetlań ,gdzie jest mama leczona

Mama będzie leczona w Radomskim ( ..........), Radom- mazowieckie. Ma mieć 23 naświetlenia, o brachyterapii lekarz nie mówił, jutro go zapytam. Operacje też miała w Radomiu, usunięcie macicy z przydatkami, węzły nie są zajęte. Nowotwór złośliwy G2 Prawda jest taka, że mama się nie badała. Zaczęło się od bólu pleców, który jest do tej pory. Boli bardzo po lewej stronie na wysokości żeber, lekarz rodzinny skierował na usg, nic nie wykazało, rtg klatki początkowe stany zwyrodnienia. Dostałyśmy skierowanie na rehabilitację, ale na razie nie może się udać, bo będą naświetlenia. Mama, bierze tabletki przeciwbólowe, ketanol, nimesil, nic nie pomaga. Już nie wiemy co robić Onkolog, powiedział, ze to na pewno nie są przerzuty. I na tym się skończyło, a ból jest do tej pory.

Martusiu może to zwyrodnienie kręgosłupa ,nie wiem co Ci poradzić ,też mam bóle kręgosłupa w odcinku lędżwiowym ,ale mnie lekarz powiedział że mam kręgosłup uszkodzony naświetlaniami nie martw się będzie dobrze mam gorszy wynik niż mama G3 ,a mam nadzieję że będzie dobrze

Kochana,dziękuję Mam nadzieję, ze u Ciebie również będzie dobrze, trzymamy kciuki oczywiście

A brałaś leki jakieś przecwibólowe w trakcie naświetleń, w ogóle można ?

Witaj Martusia.Ja jestem po operacij radykalnej 1b1 G3 ..wiec gorzej jak mama .Na dzień dzisiejszy mam ostatni tydzień naświetlan..jem w zasadzie wszystko na co mam ochotę
....może mniej smażonych ale jem.Co do bol kosci tez bolaly mnie nie zmienię..lekarz tez mnie uspokaja ze to nie przezuty.Dopiero tydzień temu dostałam sterydy ,bo zaczęły spadać krwinki białe ,i właśnie po sterydach bol znikł.

Elciu cieszę się , że przy okazji i Ty się odezwałaś
Wiemy przynajmniej co u Ciebie
Tobie i mamie Martusi życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Martusiu naświetlania nie bolą ,chyba że pytałaś tak ogólnie o ból ,to można brać leki przeciwbólowe ,ja jak mnie coś bolało ,to brałam paracetamol ,
pozdrów mamę i nie martw się będzie dobrze ,

Dziękujemy kochane za pozdrowienia, również pozdrawiamy, życzymy wszystkiego dobrego :

Witajcie Syrenki Co u Was słychać? Jak się czujecie?
U nas mija trzeci dzień naświetleń, póki co wszystko dobrze Tylko coś się z brzuszkiem chyba zaczyna działać, bo mama cały czas oddaje gazy... U Was też tak było? I cały czas odczuwa chłód, ciągle jest Jej zimno, czy to może być od usunięcia węzłów chłonnych? Miałyście może Wy tak?
Dziękujemy za odpowiedzi pozdrawiamy Was wszystkie serdecznie

Martusiu wszystko szybko minie ,ja po paru tygodniach naświetlań ,żałowałam że już koniec poznałam tam fajną babkę i bardzo się polubiłyśmy ,parę razy się spotkałyśmy bo mieszkała blisko mnie ,ale niestety choroba ją pokonała
co do skutków o których piszesz nie miałam takich a też mam wycięte węzły chłonne

Cześć Martusia.Ja co do gazów oj to działo się ...dziś już jestem na 20 lampie i po 2 kroku i jest wszystko ok.Jem prawie wszystko ..duże pije .Jedyne co mi dokucza to bezsenność...ale to podobno minie po zakończeniu leczenia.Martusia bądź dzielna i będzie ok.Ach no i w połowie naświetlania odczuwałam bardzo duże osłabienie.