Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
ASAJ75 napisał(a):Nie jem STYNKO codziennie wątróbki. Codziennie tylko burak lub zakwas z buraka i natka pietruszki.
Nie wiem jakie są zasady pobierania krwi w Poznaniu, przekonam się na miejscu.
Trzymajcie Syrenki kciuki za mnie w poniedziałek 19.12 koło południa, za mój PET. Żeby było czysto i żebym usłyszała 28.12 od lekarza- „jest Pani wyleczona, całkiem zdrowa, brak zmian, przerzutów, zapraszamy na PROFILAKTYCZNĄ radioterapię”. Prawda, że tak będzie? Z jednej strony jestem pewna że inaczej być nie może, w końcu wszystko wycięte, chemia już była, reakcja na chorobę szybka. Ale…
Martwię się bo bolą mnie plecy- i w odcinku lędźwiowym ( to mój wieloletni problem) i piersiowym( jak dużo stoję i siedzę, też już się lat temu wiele też zdarzało). Ale nigdy naraz w obu miejscach i trochę się martwię, że może już coś mi się rozlazło. Z drugiej strony właśnie minęły dwa tygodnie od ostatniej chemii, mało prawdopodobne, żeby już przyszły schody, więc to pewnie „pamiątka” tego leczenia, pewnie poleciało po nerwach…
Poza tym czuję się świetnie.
ASAJ75 napisał(a):Nie jem STYNKO codziennie wątróbki. Codziennie tylko burak lub zakwas z buraka i natka pietruszki.
Nie wiem jakie są zasady pobierania krwi w Poznaniu, przekonam się na miejscu.
Trzymajcie Syrenki kciuki za mnie w poniedziałek 19.12 koło południa, za mój PET. Żeby było czysto i żebym usłyszała 28.12 od lekarza- „jest Pani wyleczona, całkiem zdrowa, brak zmian, przerzutów, zapraszamy na PROFILAKTYCZNĄ radioterapię”. Prawda, że tak będzie? Z jednej strony jestem pewna że inaczej być nie może, w końcu wszystko wycięte, chemia już była, reakcja na chorobę szybka. Ale…
Martwię się bo bolą mnie plecy- i w odcinku lędźwiowym ( to mój wieloletni problem) i piersiowym( jak dużo stoję i siedzę, też już się lat temu wiele też zdarzało). Ale nigdy naraz w obu miejscach i trochę się martwię, że może już coś mi się rozlazło. Z drugiej strony właśnie minęły dwa tygodnie od ostatniej chemii, mało prawdopodobne, żeby już przyszły schody, więc to pewnie „pamiątka” tego leczenia, pewnie poleciało po nerwach…
Poza tym czuję się świetnie.
ASAJ75 napisał(a):Magda nie rozumiem tych suv max- co to znaczy zwiększony wychwyt?
hugnonot napisał(a):ASAJ75 napisał(a):Magda nie rozumiem tych suv max- co to znaczy zwiększony wychwyt?
zwiększony wychwyt SUV oznacza podniesiony metabolizm glukozy
Powrót do Radioterapia, brachyterapia, chemioterapia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości