Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
ASAJ75 napisał(a):Czy chudłyście na radioterapii? Mam znów dwa kilo mniej, 9 z 31 naświetlań za mną. Fakt mniej jem, bo nie mieszkam w domu, kupuję jedzenie pod potrzeby, więc nie sięgam po jakieś przekąski, które w domu zawsze są i korzystam- a to było jabłuszko, a to kromeczka z masełkiem, a to jakiś jogurcik. W sumie teraz 3 główne posiłki i tyle. Nie pomaga fakt że jestem tak opita wodą przed badaniem( prawie 2,5 litra) że do późnego obiadu czuję się napchana po korek. Jak skończę lampy już chyba nigdy nie tknę wody, którą zawsze lubiłam🤢. Biegunek póki co nie mam…Wyglądam dobrze, w sensie figury, ale trochę się martwię, bo te dwa kilo to zeszły w ciągu dwóch tygodni. Siniaki mam pod oczami, pojawiły się jakoś po ostatniej chemii. Dajcie proszę znać, bo może to normalne…
No i od dwóch dni mam jakieś upławy, minimalnie swędzi. W poniedziałek mam wizytę u lekarza to podpytam, może to efekt naświetlań, a może coś złapałam bo śpię poza domem i korzystam z obcej toalety ?
ASAJ75 napisał(a):Hug, ja jestem już po swoich chemiach ponad miesiąc. Nerki zdrowe. Sanprobi łykam codziennie plus pół jogurtu naturalnego i siemię lniane. Płynów dziennie w ziołowych herbatkach, wodzie i żurawinie mam minimum 3,5 litra. Następny kupię provag🙂. Myślę że może mam w trakcie tej radio, tak szybko po chemiach, jakieś niedobory we krwi, może żelazo, to w kwestii siniaków pod oczami. Zobaczymy co w poniedziałek lekarz powie. Grzybica możliwa, szlajam się teraz po publicznych toaletach. Raczej nie siadam, ale raz w szpitalu musiałam, była podkładka itp, ale wiadomo🫣.
Ech… leczenie, na jedno pomaga na inne szkodzi- moja mama zawsze tak mówiła…
Gonia napisał(a):Też miałam tendencje do chudnięcia podczas radioterapii. Tylko, że ja bardzo pilnowałam wagi (ważyłam się codziennie) i w stosunku do wskazań zwiększałam ilość porcji w ciągu dnia wg zasady mniejsze ale częściej. Pomagało.
ASAJ75 napisał(a):Gonia napisał(a):Też miałam tendencje do chudnięcia podczas radioterapii. Tylko, że ja bardzo pilnowałam wagi (ważyłam się codziennie) i w stosunku do wskazań zwiększałam ilość porcji w ciągu dnia wg zasady mniejsze ale częściej. Pomagało.
Też myślę że muszę więcej jeść Goniu. Z tym że wczoraj jak do Was napisałam o tym post , po zjedzeniu obiadu, dopadła mnie pierwsza biegunka. Ale fakt - zjadłam łyżeczkę kiszonej kapusty. Niestety nie dobiegłam do toalety jak zerwałem się z fotela. Wstyd przed mężem i córką🤦♀️
ASAJ75 napisał(a):Ryż lubię tylko w sushi, ale trudno, będę jadła znienawidzony deser z dzieciństwa. Może uda się bez leków.
Powrót do Radioterapia, brachyterapia, chemioterapia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości