Strona 5 z 6

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 11 gru 2020, o 01:05
przez kade
U mnie też były brachy. Kontrole mam cyklicznie co 3 m-ce. Tak bedzie przez 3 lata, później przechodzi sie na odstępy 6 m-czne. Ale to standardowa procedura dla osób objętych opieka onko po operacji tam, gdzie ja jeżdżę, niezaleznie od typu zastosowanej terapii. Oczywiście o ile jest wszystko ok.
Żadnych badań dodatkowych nie miałam. Tylko macanko i usg. Brachy miałam w kwietniu ubiegłego roku. B-) :kolobok_dirol:

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 20 sty 2023, o 21:36
przez ASAJ75
Dziewczyny, przeczytałam cały ten wątek, ale mam nadal jedno pytanie- w poniedziałek mam swoją pierwszą z trzech brachy.
Czy trzeba mieć jakąś oddzielną koszulę? Będę mieć w trybie ambulatoryjnym, nie będę leżeć w szpitalu, to jest pomiędzy moimi radioterapiami. Przeczytałam gdzieś jednak, że to jest tak duże promieniowanie, że ciuchy trzeba od razu zmienić i od razu wyprać, stąd najlepiej wziąć koszulę, nie można w nich wracać do domu. No i podobno nie można potem zbliżać się do dzieci.
Trochę mi się to wydaje nieprawdopodobne, a zapomniałam spytać personel, oni sami nic nie mówili…

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 20 sty 2023, o 22:03
przez Gonia
Nie stosowałam żadnych specjalnych środków ostrożności podczas ani po brachyterapii. Nikt ze służby zdrowia mnie nie informował o takiej konieczności. Mam nadzieję, że o tym nie zapomnieli :)

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 21 sty 2023, o 00:44
przez hugnonot
ASAJ75 napisał(a):Dziewczyny, przeczytałam cały ten wątek, ale mam nadal jedno pytanie- w poniedziałek mam swoją pierwszą z trzech brachy.
Czy trzeba mieć jakąś oddzielną koszulę? Będę mieć w trybie ambulatoryjnym, nie będę leżeć w szpitalu, to jest pomiędzy moimi radioterapiami. Przeczytałam gdzieś jednak, że to jest tak duże promieniowanie, że ciuchy trzeba od razu zmienić i od razu wyprać, stąd najlepiej wziąć koszulę, nie można w nich wracać do domu. No i podobno nie można potem zbliżać się do dzieci.
Trochę mi się to wydaje nieprawdopodobne, a zapomniałam spytać personel, oni sami nic nie mówili…


koszula bawełniana (tylko naturalne włókna), luźna
https://poliklinika.net/radioterapia-in ... -pacjenta/" rel="nofollow" rel="nofollow

Dawka jest dobierana indywidualnie i celowana w guz. Jeśli źródłem promieniotwórczym jest itr to czas połowicznego rozpadu to 64 godziny, gdy jod - czas połowicznego rozpadu to 8 dni. To są wartości fizyczne.
Przemnażając to przez 10 otrzymasz czas biologicznego rozpadu, który Ciebie interesuje, tj. taki po którym można uznać, że jesteś "czysta". Dla jodu jest to około 66 dni, dla itru to około 10 dni.
U nas chyba nie ma ograniczeń w kontaktach, ale na zachodzie zalecają ograniczyć kontakt z dziećmi i kobietami w ciąży. Napromieniowanie przenoszone na innych jest zwykle niskie ale jest.

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 21 sty 2023, o 13:35
przez ASAJ75
Dziękuję Hug

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 23 sty 2023, o 18:02
przez ASAJ75
Cześć , pierwsza brachy za mną. I opiszę, żeby w przyszłości inne kobietki nie musiały się denerwować.
Po pierwsze - nie boli.
Po drugie- nawet ta pierwsza nie trwa strasznie długo. Zaaplikowano mi wałek, leżałam na metalowej płytce i wjazd do tomografu. Trwało to z rozbieraniem i ubieraniem się max 10 minut. Potem kazano mi się ubrać i czekałam w poczekalni na fotelu jakieś 40 minut, w tym czasie obliczano dla mnie dawkę promieniowania, lekarze musieli to zatwierdzić. Jak już się to stało wróciłam do tego samego pokoju na normalną leżankę, znów dostałam ten wałek do wnętrza i samo naświetlanie trwało 7 minut. Żadnych odczuć, bólu, wibracji, dyskomfortu.
Po trzecie ten wałek jest jak nieduży i niegruby penis, co istotne, nie twardy jak metal, ale taki gąbczasty( oczywiście z prezerwatywą i żelem nawilżającym).
Po czwarte w przeciwieństwie do radioterapii pęcherz musi być pusty
Po piąte- byłam w swoich normalnych ciuchach i zapewniono mnie, że nie ma ryzyka napromieniowania dla nikogo z moich bliskich- nawet spanie w jednym łóżku jest niegroźne.
Po szóste zlecono mi korzystanie z globulek z kw.hialuronowym i irygacje z rumianku( pani dr powiedziała- „tak jak dba pani o twarz i ją kremuje, tak musi pani zadbać o swoją pochwę, skoro chce pani uprawiać miły i komfortowy sex za parę tygodni”).
Co poniedziałek przez najbliższe dwa tygodnie mam to samo, w pozostałe dni radioterapia.

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 23 sty 2023, o 18:14
przez Stynka
Super Asaj :x
U mnie niestety inne doświadczenia :( :-$

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 24 sty 2023, o 12:49
przez ASAJ75
Wiem Stynko, dlatego postanowiłam to opisać, żeby dziewczyny, którym przyjdzie się zmierzyć z takim leczeniem wiedziały, ze to zależy od ośrodka. I że warto być może walczyć o godniejsze traktowanie( po co leżeć na fotelu ginekologicznym w oczekiwaniu na obliczenie dawki przez kilkadziesiąt minut, jak można w tym czasie poczytać gazetę w poczekalni).

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 24 sty 2023, o 15:29
przez Arabella73
Extra Asaj :) Jedna już za Tobą :) Mówiłam, że będzie dobrze ,bo to bezbolesne jest :) Wiadomo, że przed czymś nowym zawsze się denerwujemy, ale na następną już pójdziesz na luzie :x

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 25 sty 2023, o 22:29
przez Anita71
Asaj fajnie że masz w miarę pozytywne odczucia, natomiast co do pani dr to nie ma raczej pojęcia jakie odczucia "super" seksu daje pochwa po całkowitym wycięciu macicy.

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 26 sty 2023, o 12:43
przez ASAJ75
Anita, ja pisałam o „ komfortowym sexie” a nie o super😜. To jest różnica.

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 26 sty 2023, o 15:44
przez Anita71
Komfort... No ale uprawiać seks powinno się dla przyjemności... :kolobok_yes3:

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 26 sty 2023, o 19:26
przez ASAJ75
Wierzę że z czasem tak to sobie ustawię w głowie że wróci pełna przyjemność, a nie tylko radość z bliskości👍

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 26 sty 2023, o 21:39
przez Anita71
:kolobok_ok:

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 31 sty 2023, o 12:51
przez ganela
Ja brachy też miałam ok. Nic strasznego. Miesiąc po basen na pół godziny. Wanna.sex. i wszystko jest ok. Jelita się vzasem odzywają ale to ji od radioterapi mam. Zero laktozy.

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 31 sty 2023, o 15:06
przez ASAJ75
Ile czasu Ganelo minęło od Twojej radioterapii? Mi lekarz wczoraj mówił, ze po dwóch miesiącach jelita powinny dojść do siebie( jestem w trakcie, w sumie 28 lamp i 3 brachy). A Ty piszesz że się czasem odzywają. Trochę mnie zmartwiłaś…

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 2 lut 2023, o 18:19
przez hugnonot
ASAJ75 napisał(a):Wierzę że z czasem tak to sobie ustawię w głowie że wróci pełna przyjemność, a nie tylko radość z bliskości👍

=))

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 5 lut 2023, o 18:41
przez ganela
Ostania brach miałam 15 grudnia. Wcześniej radio 28 i wcześniej chemia. Jelita sie odzywając przy laktozie..jak na to uważam jest nawet ok. Dla mnie najbardziej uciążliwa jest słabość nog od chemii z tym walczę a chemię skończyłam we wrześniu.

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 6 lut 2023, o 16:16
przez ASAJ75
Och Ganelo! Od bioder po kolana mam nogi tak słabe jak nie ja, ale wiążę to bardziej z radioterapią, niż chemią. Chodzenie do góry po schodach jest bardzo niefajne. I to raczej nie kwestia tragicznego braku kondycji, bo staram się o nią dbać, kupiłam nawet bieżnię, żeby w lodowate dni móc choć pół godziny pomaszerować/ potruchtać.
Dam znać jak będę po wszystkim- to już za 6 naświetleń! Dziś wzięłam ostatnią brachy😁💪- pobrali mi też krew, za tydzień lekarz mi skomentuje wyniki. Mam nadzieję że markery będą ok. PET jest ok.. Bardzo liczę na to,że po ok miesiącu jelita się zregenerują.
Bierzesz coś na nie? Któraś z Was coś poleca?- oprócz probiotyków, siemienia…

Re: BRACHYTERAPIA

PostNapisane: 6 lut 2023, o 18:55
przez hugnonot
ASAJ75 napisał(a):Och Ganelo! Od bioder po kolana mam nogi tak słabe jak nie ja, ale wiążę to bardziej z radioterapią, niż chemią. Chodzenie do góry po schodach jest bardzo niefajne. I to raczej nie kwestia tragicznego braku kondycji, bo staram się o nią dbać, kupiłam nawet bieżnię, żeby w lodowate dni móc choć pół godziny pomaszerować/ potruchtać.
Dam znać jak będę po wszystkim- to już za 6 naświetleń! Dziś wzięłam ostatnią brachy😁💪- pobrali mi też krew, za tydzień lekarz mi skomentuje wyniki. Mam nadzieję że markery będą ok. PET jest ok.. Bardzo liczę na to,że po ok miesiącu jelita się zregenerują.
Bierzesz coś na nie? Któraś z Was coś poleca?- oprócz probiotyków, siemienia…

jelita lubią kaszę/płatki jaglane