Witaj Stynko.
I jak warto było tyle się martwić?
Ale kto to mówi? Największa panikara (dałam się poznać).
Ja też po brahy... i jak dotąd nie miałam i nie mam żadnych dolegliwości.
Lekarka po brahy... mówiła coś o zrostach i ew. problemach z wypróżnianiem, ale nie było.
Jedynie należy upomnieć się przy najbliższym badaniu u gina o delikatność (wziernik!) i z powodu brahy. i ew. gdy się nie współżyje (mogą pojawić się zrosty, ja nie powiedziałam i przy pierwszym badaniu ginekologicznym krwawiłam - teraz już jest OK).
Odezwij się Stynko,
pozdrawiam
mioduszka