Aniu też leczę się w Gliwicach
co do naświetlań nie musisz leżeć w szpitalu ,w szpitalu leżą osoby które są bardzo schorowane ,
osoby które mają bardzo daleko mają zapewniony hotel ,a reszta ma zapewniony dojazd karetki
zresztą jak masz samochód i prawko możesz jeżdzić sama ,ja miałam do gliwic40 km więc trochę daleko
lekarka sama zaproponowała mi karetkę ,
zapytaj lekarkę gdy będziesz robiła symulacje i maskę ,karetką to trochę trwa bo nie jeżdzi się samemu
ze mną jeżdziło 8 osób ,kierowca zbierał pacjentów potem trzeba było czekać aż wszyscy zostaną naświetleni
trochę to trwało bo każdy był na innym aparacie[ chodzi o moc] potem odwoził nas do domu i tak przez 5 tyg prócz sobót i niedziel
na brachyterapię jeżdziłam już sama samochodem
pytasz czy może się coś stać ,u mnie nie było najgorzej po tygodniu trochę było mi niedobrze
potem miałam anemię i parę razy zrobiło mi się słabo ,ale lekarka szybko działała i szybko wracałam do formy
Aniu wytrzymałaś chemię ,naświetlania to pikuś, uwierz mi będzie dobrze ,
musisz myśleć ,że warto trochę pocierpieć by wybić gada do końca
jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj zawsze pomogę
pozdrawiam Marysia