Strona 5 z 7

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 10 lut 2014, o 00:34
przez rudasiak
Basiu walczyłam.... nie ma szans na szybsze terminy :( To jakiś chory kraj.... już nawet nie chce mi się o tym gadać. Na razie sporadycznie chodzę prywatnie ale drogie to i nie wiem ile mój portfel jeszcze wytrzyma :(

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 10 lut 2014, o 01:12
przez olikkk
Rudasiak szkoda, że nadal nie ma naszej Roszpunki :( Może coś by Ci poradziła, co zrobić żebyś nie musiała tak długo się męczyć z tymi obrzękami :(
Dlaczego poczułaś się się obca =((
Teraz mam wyrzuty sumienia, że coś zaniedbałyśmy wobec Ciebie :kolobok_girl_impossible:
Fakt, że sporo mamy tutaj Syrenek i czekających na operację, ale każda z Was jest nam droga i ważna, każdą też staramy się przytulic i pocieszyć,
ale widać czasem ktoś nam umyka, zwłaszcza jak nieco przycicha :(
Nie zawieszaj się wobec tego, tylko wpadaj do nas, bo jesteśmy tu dla Ciebie i każdej istotki, której jest ciężko :)
Na kawusię w Twoim towarzystwie już czekam :D
Jak będziesz kiedyś miała w planie odwiedzić nasze miasto, to daj cynk ;)
Spotkamy się i pogadamy :-*

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 10 lut 2014, o 01:53
przez koniczynka3102
Rudasiaku ,ja mialam taki sam wynik jak ty ,mialam naswietlania i brahyterapie ,powiedzieli ,ze to zwieksza szanse i tak musi byc :) Przepraszam ,ze sie wtrace , ale jak bylam na badaniach spotkalam kobitke ,ktora miala tez sama brahyterapie i po 2 latach wrocila , bo na pochwie cos zaczelo sie dziac ,wydaje mi sie ,ze lepiej zrobic teraz wszystko hurtowo :D i miec spokoj ,a nie przechodzic wsystkiego na nowo za jakis czas, przepraszam ,ze cos sugeruje, ale oczywiscie decyzja nalezy do ciebie ,pamietaj , ze brahy i radio nie musisz miec w tym samym czasie , ja mialam najpierw radio , a pozniej brahy, w kazdym razie zycze tobie duzo zdrowia ,bo to najwazniejsze ,no i lepszego samopoczucia,trzymaj sie ,pozdrawiam serdecznie :ymhug: :ymhug: :ymhug: :-* :-* :-* Ps. Bardzo mi przykro z powodu twojej kolezanki

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 10 lut 2014, o 09:05
przez rudasiak
Witajcie. No to mnie trochę nastraszyłaś koniczynko....bo ja same brachy mam. Powiedz mi czy miałaś jakieś dolegliwości po radio? Jak to u ciebie wyglądało?
Oliku chętnie ...jak się tylko będę wybierać dam znać....
No to na razie ...śmigam się ponaświetlać...

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 10 lut 2014, o 18:42
przez rudasiak
Wróciłam, pospałam i jestem na chwilkę. Mam pytanie do dziewczyn które były operowane metodą Wertheima.... Powiedzcie ile węzłów miałyście wycinanych? Chciałam porównać ze sobą i jak się to ma do naświetlań. No to czekam na odzewy :) BUźki :-*

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 10 lut 2014, o 19:51
przez jagoda
:ymhug: Cie mocno i trzymam kciuki
Kurcze moja kolezanka tez miała 39 lat :(

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 11 lut 2014, o 01:16
przez koniczynka3102
Przepraszam Rudasiaczku ,ze cie nastraszylam, wybacz kochanie ;;) Jezeli masz czyste wezly chlonne to mozesz sie obyc bez nawietlan ,tak przynajmiej mowila moja radiolog ,ze bylaby sklonna mnie nie naswietlac. gdyby wiedziala co jest w wezlach ( chociaz PET nic nie wykazal ) ,ale ja szlam do operacji z rozpoznaniem CIN3 ,wiec mi zostawili wezly i jajniki, niestety wynik hp wyszedl Ib , wiec musialam miec naswietlania i 3 brahy. Radioterapie znioslam dobrze , troche mnie mdlilo i mialam maly problem z pecherzem, ale dostalam tabletki i wszystko przeszlo,zreszta nie byly to jakies straszne dolegliwosci ,nic sie strasznego nie dzialo,teraz czuje sie swietnie,Pozdrawiam cie serdecznie , zycze duzo zdrowia , sciskam i caluje :ymhug: :-*

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 12 lut 2014, o 08:28
przez wanda77
rudasiak napisał(a):Wandziu a tobie dużo węzłów usunęli? Tak pytam wszystkie... może która odpowie? :)


Hello rudasik, tak usunęli mi węzły chłonne miedniczne pachwinowe z lewej strony , okołoaortalne, sieć większą i wyrostek + macice i jajniki. kuźwa komplet cały :( . Ja miałam hist-pat ok .
całuski jak masz pytania to pisz słonko

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 09:41
przez rudasiak
Ach kobietki...już mi wszystko jedno..... :(

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 12:09
przez eli-50
Rudasiaku nie zamartwiaj się proszę kochanie :ymhug: . Według mnie skoro tak zadecydowało konsylium to uznano, że w Twoim przypadku to jest najodpowiedniejszy sposób leczenia. Każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Pomyślnej kuracji :x %%-

Koniczynko i Tobie dużo zdrówka :x %%-

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 13:42
przez wanda77
Rudasiu odpisałam ci o węzłach ale zgubiłam sie w którym wątku. całuski mam nadzieje że znajdziesz buszując po forum a jak nie to napisze jeszcze raz. Zdrówka życzę.

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 13:46
przez olikkk
Wandziu Twoją odpowiedź dla Rudasiak przeniosłam z sanatoryjnego wątku tutaj ;)

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 13:58
przez wanda77
Oliczku łączymy sie telepatycznie chyba, właśnie od 15 minut szukałam postu gdzie go napisałam żeby trafił do Rudasi. :D . dziękuje za przeniesienie będzie jej łatwiej. przeczytać.

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 14:33
przez olikkk
:-*
Wandziu jak szukasz swoich postów, to wystarczy zerknąć do własnego profilu i masz wszyściutko ;)

http://syrenki.net/memberlist.php?mode=viewprofile&u=1163

Rozwiń - "Zobacz posty użytkownika"

http://syrenki.net/search.php?author_id=1163&sr=posts

To samo możesz z robić z każdym użytkownikiem , którego szukasz ;)

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 20:04
przez basia65
Rudasiak wszystko będzie dobrze, nie martw się, trzymam :-bd

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 20:07
przez olikkk
vika45 napisał(a):Rudasku wygrzebałam hispat mamy i usunęli jej węzły zasłonowe prawe i lewe, biodrowe zewnętrzne prawe i lewe,biodrowe współne prawe i lewe i przyaortalne.Rak trzonu macicy,G1 pt1b. naciek<50% zalecona tylko obserwacja. Tyle z papierów bo w tej bajce jestem zielona :)

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 12 lut 2014, o 22:22
przez koniczynka3102
Eli , dziekuje za zyczenie zdrowka :) :) :) Rowniez tobie i wszystkim Syrenkom zycze zdrowia ,bo to najwazniejsze :) Rudasiaczku zgadzam sie z Eli, ze kazdy przypadek jest inny i lekarze wiedza najlepiej co maja zrobic , wiec nie martw sie , na pewno wszystko bedzie dobrze . Pozdrawiam serdecznie :ymhug: :-*

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 13 lut 2014, o 09:28
przez rudasiak
Dziękuję za odp kochane.
To ja się jadę ponaświetlać i potem zajrzę :-*
Macie rację, musze przestać tak o tym myśleć.... kurcze staram się ...ale jakoś samo pcha się do łba....a tak dobrze już było
Jakiś wewnętrzny strach we mnie mieszka....

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 13 lut 2014, o 13:13
przez olikkk
Rudasiaczku więcej optymizmu ;;) wiara czyni cuda i dodaje siły, czego Ci z całego serca życzę :-*

Re: PUCHNĘ PO OPERACJI - POMOCY :(

PostNapisane: 13 lut 2014, o 16:52
przez rudasiak
Wiem, wiem Oliku.... nie ma co się martwić na zapas.... zawsze byłam optymistka ale teraz jakoś za dużo tego naraz...i jeszcze ta beznadziejna pogoda. Chce już wiosny...człowiek tak odżywa jak pączki się pojawiają na drzewkach i jak ptaszki śpiewaja :)
To się dziś ponaświetlałam. Zostały mi jeszcze 3 brachy i koniec :) (oby) :)