Strona 1 z 1

Powikłania po operacji

PostNapisane: 13 wrz 2023, o 19:21
przez Kasia1
Dzień dobry Wszystkim Syrenkom

Jestem 4 lata po operacji i radioterapii , a przyczyną był rak szyjki macicy . Chodzę po lekarzach , na onkologię i się badam i odpukać jest wszystko Ok …
Od 2 lat puchnie mi udo ,a czasami pod koniec dnia i czasami kostka .. Raz jest to bardziej odczuwalne ,a raz mniej - różnica w cm miedzy prawym ,a lewym udem to 3 cm także trochę to widać . Jeden lekarz mówi ,że to wynik usunięcia węzłów ( chociaż miałam w sumie 4-5 tutaj usuniętych to nie tak dużo), a drugi lekarz twierdzi,że to zrosty i tak może być . Generalni , żebym poszła do fizjoterapeuty i tyle .. Czy może któraś z Pań też się boryka z takim problemem i ma na tą nogę sposób ..?
Dodam , ze jestem aktywna osoba , bo 2 razy w tygodniu chodzę na siłownie na , której bardziej preferuje chodzenie po bieżni pod górę , a także mam prace ,w której muszę się duzo ruszać .. - jeżeli to wszystko ma jakieś znaczenie to będę wdzięczna za podpowiedzi .

Re: Powikłania po operacji

PostNapisane: 13 wrz 2023, o 22:37
przez ASAJ75
Kasiu, a miałaś też radioterapię na miednicę? Nieważne ile węzłów usunęli, puchnięcie może się zdarzyć. a radioterapia jeszcze dodatkowo zwiększa ryzyko puchnięcia. Ja spuchłam bardzo po operacji( wszystko plus 11 węzłów) na udach i całym brzuchu i teraz też jestem( rok po) znów nieco większa. To efekt pogody jak sądzę gorącej. Też jestem aktywna- ale to chyba nie ma wielkiego znaczenia.- organizm słabiej sobie radzi z limfą i tyle. Jeśli u Ciebie noga, to fajniej bo możesz ją trochę pomasować, brzucha po operacji i raku nie można masować. Mi lekarz powiedział, że co jakiś czas mogę znów puchnąć, więc mam dużo się ruszać, dużo pić, można coś lekko moczopędnego i z tym po prostu żyć…Więc cieszę się, że żyję. Znajdź może mój wątek „puchnięcie po operacji” tam dziewczyny pisały o swoich doświadczeniach na ten temat.

Re: Powikłania po operacji

PostNapisane: 17 wrz 2023, o 04:46
przez Kasia1
Tak miałam radio i brachyterapie .. Ciekawa jestem,czy któraś z Syrenek miała tez taki problem i ,czy np.masaże i jakie jej pomagały z tym walczyć ?.
Tak naprawdę to nie miałam czegoś takiego przez pierwsze 2 lata od operacji a teraz czasami trochę dokucza ..

Re: Powikłania po operacji

PostNapisane: 17 wrz 2023, o 10:44
przez Anita71
Moja wypowiedź nie dotyczy węzłów miałam operację onkologiczna - stan przednowotworowy, ale chcę tylko powiedzieć nawet jeżeli to nie ma związku, że im dalej od operacji tym gorzej się czuję. Mam wrażenie, że menopauza zabiera mi wszystkie siły fizyczne i psychiczne powoli też, może szybciej niż powoli. Miałam 47 lat gdy wszystko mi wycięto, myślałam sobie przemęczę się do 50 tki i będzie ok. A tu zupełnie inna rzeczywistość, wcześniej generalnie nie widziałam objawów a teraz nie umiem sobie z nimi poradzić. Może to jest właśnie tak, że niektore z nas tak reagują, że im dalej od operacji tym gorzej.

Re: Powikłania po operacji

PostNapisane: 24 wrz 2023, o 22:00
przez Kasia1
Ja na szczęście mam plasterki HTZ , bo bez nich nie dała bym rady to wiem .. I faktycznie coś w tym jest ,ze im dalej od operacji to zamiast się cieszyć , ze jest w miarę wszystko Ok to człowiek się zamartwia i brnie we wspomnienia i doszukuje się problemów jak by i tak miał ich mało .. Na całe szczęście mam męża i córkę ,którzy od czasu do czasu ściagają mnie na ziemię ,żebym się ogarnęła i jakoś czas leci ..

Re: Powikłania po operacji

PostNapisane: 30 wrz 2023, o 10:48
przez Marzena17
Kasiu :x Ja też bez plasterków nie dałabym rady.