Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Mogą się pojawić ...

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Stynka » 22 lip 2022, o 18:08

ASAJ,
u mnie też w PET-cie zauważono powiększone węzły zaotrzewnowe i "ich powodu" zalecono chemioterapię. Wcześniej była mowa "tylko" o brachyterapii i radioterapii.
Póki co, ile możesz i na ile temperatura pozwala, ruszaj się (ale nie sprzątaj i nie dźwigaj!). Włosy warto przyciąć, bo po pierwsze gorąco, a po drugie duże prawdopodobieństwo, że ... same sobie pójdą :( ;)
Nawadniaj się i jedz na co masz ochotę i nie szkodzi Tobie.
Ps.
Chemia pewna, czy będzie jeszcze konsultacja/konsylium? Jeśli pewna to spakuj się "tak jak do szpitala".
Ściskam :ymhug:
Stynka
 
Posty: 4350
Dołączył(a): 25 gru 2018, o 21:42
Wiek: 57
Data operacji: 3 grudnia 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: rozszerzone usunięcie macicy z przydatkami
Wynik HP: potwierdzony G3; naciek ogniskowo zajmuje 3/4 mięśnia
Terapia hormonalna: aktualnie brak

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Anita71 » 22 lip 2022, o 23:05

Jak do mnie dzwoniła to też nie mówiła o szczegółach bo nie mogła. Powiedziała tylko"na ten moment" nie wymagam leczenia. I że skoro tak jest to wynik raczej dobry i mogę go odebrać. I chyba podała mi od razu termin wizyty do poradni ginekologiczno onkologicznej.
Anita71
 
Posty: 8672
Dołączył(a): 27 sty 2019, o 21:51
Wiek: 0
Data operacji: 17 grudnia 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: ogniska rozrostu gruczołowego z atypią w obrębie polipa endometrialnego, mięśniaki
Zakres operacji: wycięcie macicy z przydatkami
Wynik HP: wynik jak po wyłyżeczkowaniu
Terapia hormonalna: nie miałam

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez ASAJ75 » 23 lip 2022, o 17:21

Tak Stynko, pewna chemia. 3.08 dowiem się która i w ilu cyklach. Wiem ze zaczyna się 5.08 i mam się szykować na jedną nockę w szpitalu.
Noc uspokoiła moje myśli, pozbierałam się w sobie i jestem jeszcze bardziej wziąć się z tym za bary. Na pewno od 5.08 będę Was ciagle o coś pytać.
A i dziś zaczęły się sławne objawy klimakterium po wycięciu jajników- dwa razy ogarnęło mnie niesamowite ciepło, aż pot sperlił mi się na czole. Przedziwne uczucie….To też zniosę- będę dzielna.
Dobrego weekendu !
ASAJ75
 
Posty: 882
Dołączył(a): 10 lip 2022, o 17:56
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiek: 47
Data operacji: 5 lipca 2022
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: Usunięcie macicy, jajowodów -22.03.22, jajników, węzłów chłonnych-05.07.22
Wynik HP: W jednym z 13 usuniętych węzłów przerzut nowotworu
Terapia hormonalna: Nie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez ASAJ75 » 23 lip 2022, o 18:11

Stynko, a pamiętasz ile miałaś tych chemii? I radio/brachy tez jeszcze miałaś? Wiem że każda z nas to inny przypadek, ale patrząc na taki sam stopień złośliwości myśle że może mnie czekać droga podobna do Twojej.
Stynka napisał(a):ASAJ,
u mnie też w PET-cie zauważono powiększone węzły zaotrzewnowe i "ich powodu" zalecono chemioterapię. Wcześniej była mowa "tylko" o brachyterapii i radioterapii.
Póki co, ile możesz i na ile temperatura pozwala, ruszaj się (ale nie sprzątaj i nie dźwigaj!). Włosy warto przyciąć, bo po pierwsze gorąco, a po drugie duże prawdopodobieństwo, że ... same sobie pójdą :( ;)
Nawadniaj się i jedz na co masz ochotę i nie szkodzi Tobie.
Ps.
Chemia pewna, czy będzie jeszcze konsultacja/konsylium? Jeśli pewna to spakuj się "tak jak do szpitala".
Ściskam :ymhug:
ASAJ75
 
Posty: 882
Dołączył(a): 10 lip 2022, o 17:56
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiek: 47
Data operacji: 5 lipca 2022
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: Usunięcie macicy, jajowodów -22.03.22, jajników, węzłów chłonnych-05.07.22
Wynik HP: W jednym z 13 usuniętych węzłów przerzut nowotworu
Terapia hormonalna: Nie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Sóweczka75 » 18 sie 2022, o 18:13

Hej ASAJ75 - witaj! :ymhug:
Ty chyba jesteś moją rocznikową siostrą?...Bo widzę `75 przy nicku? I siostrą od G3...Tylko, że ja miałam mięsaka podścieliskowego w macicy a nie raka...
Przeczytałam Twoją historię leczenia i powiem Ci, że u mnie też po wycięciu węzłów były niefajne objawy, a raczej są do dziś. Co prawda nie puchnę tak jak Ty, ale mam cały czas mrowienia, drętwienia ud, kłócia - takie zimne i gorące "szpilki" biegające po skórze. No i bolą mnie te nogi u góry - a operację z wycięciem węzłów (drugą, bo miałam dwie) w listopadzie zeszłego roku. Czyli relatywnie dawno..Nie wiem czy to kiedyś przejdzie, czy nie. Mam nadzieję, że jak się nerwy zregenerują to będzie lepiej. Ty miałaś dużo tych węzłów wyciętych, bo ja to tylko 2 biodrowe po jednej stronie i 3 po drugiej. Mimo to jakieś nieprzyjemne objawy tego pozostały.
Napisz co tak z Twoją chemią, co lekarz powiedział, czy jest czysto..
pozdrawiam serdecznie %%-
Avatar użytkownika
Sóweczka75
 
Posty: 121
Dołączył(a): 19 lis 2021, o 14:33
Wiek: 46
Data operacji: 6 września 2021
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Miesiączki krwotoczne Mięsak podścieliska endometrium.
Zakres operacji: I OPERACJA - trzon macicy z jajowodami
II OPERACJA - szyjka, jajniki i węzły chłonne
Wynik HP: endometial stromal sarcoma
(ESS low grade with high grade transformation G3)
Terapia hormonalna: nie wiem

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez ASAJ75 » 18 sie 2022, o 19:57

Sóweczko
Właśnie jestem na oddziale interny, gdzie jutro z rana odciągną mi ten płyn.Hurra- przestanę być wielorybkiem. Jest go tak dużo, że aż źle mi się oddycha i sapię jak miech. Lekarz stwierdził, że mam „głuchy” dół płuc i on nie pozwala bym się tak męczyła. Więc jutro będę smuklejsza i przede wszystkim zwinniejsza, choć dziś przyszło mi forsować górą bramę w swoim domu, dałam radę, więc mimo to i tak jeszcze nie jest źle😜. Poza brzuchem nie mam opuchlizny- z ud, genitaliów i wzgórka łonowego wszystko zeszło w tydzień, wlazło w brzuch i zostało. Miałam od tej pory do czynienia z trzema onkologami i każdy mówił, że na wchłonięcie chłonki trzeba czasu- od dwóch miesięcy do roku nawet. Wszyscy mówią że to chłonka, choć czwarty z lekarzy na oddziale chemioterapii nie zerknąwszy nawet w moje papiery, tylko na mnie patrząc zawyrokował ze to bardzo zaawansowany proces nowotworowy. Na pół godziny odebrał mi chęć do walki, ale… na szczęście zaraz po Nim przyszedł ktoś mądrzejszy…
Węzłów usunęli mi w sumie 13, wszystkie, które były aktywne metabolicznie w PET, z czego w jednym znaleziono przerzut. Stąd chemioterapia.
Tak- jesteśmy obie w cudownym wieku 47 lat. Witaj siostro!
No właśnie chemia… bardzo się bałam. Lała się we mnie ten pierwszy raz 12 h- najpierw karboplatyna, potem palitaxel. Kolejne będą już 6 godzinne.
Mówiąc krótko, życzę sobie i wszystkim którym trzeba się z tym mierzyć by lekkie mdłości( tak jak u mnie) trwały dwa dni po, lekki ból ciała( nóg głównie) trwał też dwa dni i póki co to tyle. Może przez 4 dni w sumie słabsze nogi i większy apetyt na drzemkę po obiedzie. Mam apetyt. Włosy na głowie również. Ścięłam je radykalnie, przestałam farbować, mam siwe skronie, ale tak się sobie podobam, że chciałabym, by nie wypadły!
Jestem pełna wiary, że wyjdę z tego paskudztwa. Za Josephem Murphym zasypiam z kołaczącą się myślą „ cały mój organizm wraca do zdrowia i odzyskuje harmonię”. Raka już nie mam, leczę się by nigdy nie wrócił.
ASAJ75
 
Posty: 882
Dołączył(a): 10 lip 2022, o 17:56
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiek: 47
Data operacji: 5 lipca 2022
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: Usunięcie macicy, jajowodów -22.03.22, jajników, węzłów chłonnych-05.07.22
Wynik HP: W jednym z 13 usuniętych węzłów przerzut nowotworu
Terapia hormonalna: Nie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Gonia » 18 sie 2022, o 23:20

Asaj, bardzo się cieszę, że dobrze zniosłaś pierwszą chemię. Jedna do przodu :x Życzę, żeby kolejne też przeszły bezboleśnie. Dużo zależy od naszego nastawienia a Twoje jest bardzo dobre :x :x :x Bezmyślność lekarzy czasami powala na kolana. Mam ostatnio bardzo dużo z nimi do czynienia i najgorzej wypadają chyba niestety Ci, którzy pracują z pacjentami onkologicznymi. Całe szczęście, że są wśród nich także osobnicy bardziej empatyczni. Dla własnego zdrowia psychicznego trzeba szukać tych chlubnych wyjątków :) :) Powodzenia jutro i koniecznie pisz częściej co u Ciebie :)
Avatar użytkownika
Gonia
 
Posty: 432
Dołączył(a): 11 sty 2022, o 12:17
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiek: 54
Data operacji: 22 grudnia 2021
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Nowotwór złośliwy trzonu macicy
Zakres operacji: Zmodyfikowane radykalne wycięcie macicy z przydatkami. Limfadenektomia miedniczna.
Wynik HP: rak gruczołowy endometrialny G3, nacieka >50% grubości mięśniówki, podścielisko szyjki macicy z naciekiem raka, , LVSI+, surowicówka, przymacicza, jajniki, jajowody bez nacieków raka, węzły chłonne bez zmian nowotworowych, brak widocznych cech naciekania pni nerwowych, linie cięcia chirurgicznego bez zmian nowotworowych. minimalny margines resekcji chirurgicznej na przymacicach 0,1cm
Terapia hormonalna: Nie będzie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez ASAJ75 » 19 sie 2022, o 22:30

Och Goniu! Jak się wszystko dziś posypało…😢
Przyciągnięto do mojego łóżka sprzęt, pani doktor wróciła do dyżurki po moje poranne wyniki i …okazało się ze 14 dni po chemii mam zero odporności, zwykle wkłucie w brzuch mogłoby się skończyć sepsą. Podają mi więc koncentrat granulocytów i antybiotyk na wszelki wypadek, moją salę zmienili w izolatkę, bo mogę złapać wszystko. Zamiast doby spędzę w szpitalu cztery dni i to akurat weekendowe. Może jak ten koncentrat podniesie mi neutrofile i WBC to w poniedziałek podejmą się odbarczenia mojego ciężkiego brzuszyska. A miałam jutro na swoje smuklejsze znacznie ciało założyć nową czerwoną sukienkę i udać się z mężem na miłą randkę( mieliśmy w czwartek rocznicę ślubu, ale było tak gorąco, źe odłożyliśmy świętowanie na jutro, mają być tylko 24 stopnie) . No i guzik…
Za tydzień mam kolejną chemię, martwię się że mnie odeślą do domu z tymi wynikami…
Tak więc… planować to ja sobie mogę najwyżej to na którą nastawię budzik na kolejny dzień. Wszystko inne przy tej chorobie i tym leczeniu to jedna wielka, zwykle nieprzyjemna, niespodzianka.
Dziewczęta, macie jakieś doświadczenia ze złą morfologią po chemii? Jakieś rady, by do tego nie dopuścić? Mam apetyt, wcinam buraczki, natkę, zielone, dobrej jakości mięso, odstawiłam cukier, ograniczyłam tylko do chleba i pierogów białą mąkę…Mąż właśnie ukisił 4 kg buraków, od poniedziałku mogę zacząć pić zakwas.
Ech, wracam do mantry „Cały mój organizm wraca do zdrowia i odzyskuje harmonię. Jezu, zajmij się tym i pomóż mi wrócić na pełen etat do rodziny”.
Ostatnie 4 lata nie byłam zbyt religijna, po nagłej i tragicznej śmierci taty pogniewałam się na Kościół, teraz mi się trochę zmieniło…wróciłam do modlitwy…jak trwoga to do Boga mówią…
Dobrego weekendu. Piszcie proszę, mam tu duuuuuuuzo wolnego czasu.
ASAJ75
 
Posty: 882
Dołączył(a): 10 lip 2022, o 17:56
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiek: 47
Data operacji: 5 lipca 2022
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: Usunięcie macicy, jajowodów -22.03.22, jajników, węzłów chłonnych-05.07.22
Wynik HP: W jednym z 13 usuniętych węzłów przerzut nowotworu
Terapia hormonalna: Nie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez olikkk » 19 sie 2022, o 22:45

Przytulam Cię Kochana i wspieram jak umiem :ympray: :kolobok_give_heart2:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez hugnonot » 20 sie 2022, o 08:59

ASAJ75 napisał(a):Och Goniu! Jak się wszystko dziś posypało…😢
Przyciągnięto do mojego łóżka sprzęt, pani doktor wróciła do dyżurki po moje poranne wyniki i …okazało się ze 14 dni po chemii mam zero odporności, zwykle wkłucie w brzuch mogłoby się skończyć sepsą. Podają mi więc koncentrat granulocytów i antybiotyk na wszelki wypadek, moją salę zmienili w izolatkę, bo mogę złapać wszystko. Zamiast doby spędzę w szpitalu cztery dni i to akurat weekendowe. Może jak ten koncentrat podniesie mi neutrofile i WBC to w poniedziałek podejmą się odbarczenia mojego ciężkiego brzuszyska. A miałam jutro na swoje smuklejsze znacznie ciało założyć nową czerwoną sukienkę i udać się z mężem na miłą randkę( mieliśmy w czwartek rocznicę ślubu, ale było tak gorąco, źe odłożyliśmy świętowanie na jutro, mają być tylko 24 stopnie) . No i guzik…
Za tydzień mam kolejną chemię, martwię się że mnie odeślą do domu z tymi wynikami…
Tak więc… planować to ja sobie mogę najwyżej to na którą nastawię budzik na kolejny dzień. Wszystko inne przy tej chorobie i tym leczeniu to jedna wielka, zwykle nieprzyjemna, niespodzianka.
Dziewczęta, macie jakieś doświadczenia ze złą morfologią po chemii? Jakieś rady, by do tego nie dopuścić? Mam apetyt, wcinam buraczki, natkę, zielone, dobrej jakości mięso, odstawiłam cukier, ograniczyłam tylko do chleba i pierogów białą mąkę…Mąż właśnie ukisił 4 kg buraków, od poniedziałku mogę zacząć pić zakwas.
Ech, wracam do mantry „Cały mój organizm wraca do zdrowia i odzyskuje harmonię. Jezu, zajmij się tym i pomóż mi wrócić na pełen etat do rodziny”.
Ostatnie 4 lata nie byłam zbyt religijna, po nagłej i tragicznej śmierci taty pogniewałam się na Kościół, teraz mi się trochę zmieniło…wróciłam do modlitwy…jak trwoga to do Boga mówią…
Dobrego weekendu. Piszcie proszę, mam tu duuuuuuuzo wolnego czasu.

A probiotyki dostajesz? Ja musiałam suplementować długo. Odporność poprawiałam Floradixem na odporność (apteczny, ziołowy z witaminami) ale nie miałam zerowej ani nie miałam chemii.
Pomaga suplementacja cynku oraz wyciąg z jeżówki (nie wiem czy Tobie wolno),
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!
Avatar użytkownika
hugnonot
 
Posty: 4325
Dołączył(a): 18 maja 2017, o 19:17
Wiek: 0
Data operacji: 19 sierpnia 1921
Metoda operacji, zabiegu: inne
Powód operacji, zabiegu: .
Zakres operacji: .
Wynik HP: .
Terapia hormonalna: .

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez ASAJ75 » 20 sie 2022, o 10:38

Witaj Hug,Olikkk- spytam na piątkowej chemii. Jeżówkę przed chorobą łykałam codziennie, teraz odstawiłam. I hurrra! Krew po jednym zastrzyku wróciła niemal do normy. Rano dostałam drugi. Dziś odbarczą mi ten brzuch i jak będzie wszystko ok jutro do domu. Od razu mam lepszy nastrój. Lekarze mówią , że jak jeden zastrzyk tak dobrze zadziałał to znaczy, że granulocyty już się obudziły i piątkowa seria raczej nie jest zagrożona. To jest dobry dzień! Dzięki za wsparcie!
ASAJ75
 
Posty: 882
Dołączył(a): 10 lip 2022, o 17:56
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiek: 47
Data operacji: 5 lipca 2022
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: Usunięcie macicy, jajowodów -22.03.22, jajników, węzłów chłonnych-05.07.22
Wynik HP: W jednym z 13 usuniętych węzłów przerzut nowotworu
Terapia hormonalna: Nie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez ASAJ75 » 20 sie 2022, o 10:40

I tak probiotyki łykam. Wspomagam się też jogurtem naturalnym. To przy okazji na jelitka leniwe co leżą już trzeci dzień plackiem na szpitalnym łóżku.
ASAJ75
 
Posty: 882
Dołączył(a): 10 lip 2022, o 17:56
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiek: 47
Data operacji: 5 lipca 2022
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: Usunięcie macicy, jajowodów -22.03.22, jajników, węzłów chłonnych-05.07.22
Wynik HP: W jednym z 13 usuniętych węzłów przerzut nowotworu
Terapia hormonalna: Nie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Magda08 » 20 sie 2022, o 12:59

Asaja pamiętaj żeby zmieniać probiotyki. Ja zażywam sanprobi, jest ich kilka rodzajów stosuję je na zmianę.
Magda08
 
Posty: 144
Dołączył(a): 5 sie 2022, o 14:36
Wiek: 47
Data operacji: 6 czerwca 2023
Metoda operacji, zabiegu: przez pochwę
Powód operacji, zabiegu: endometrioza, macica mięśnikowata, torbiele endometrialne jajnika, nadmierne krwawienia , anemia, adenomioza
Zakres operacji: usunięcie macicy, prawy jajowód, szyjka macicy
Wynik HP: po łyżeczkowaniu: polipowate endometrium z cechami wydzielania,
wycinki z tarczy szyjki pokryte nabłonkiem paraepidermoidalnym i gruczołowym bez cech dysplazji
po operacji: endometrioza wewnątrz macicy,
Terapia hormonalna: nie mam

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Gonia » 20 sie 2022, o 13:41

Asaj, wszystko zmienia się bardzo szybko. Kilkanaście godzin temu było źle, teraz idzie wszystko w dobrą stronę. Leki działają tylko trzeba dać im czas. I w żadnym wypadku nie poddawać się rozpaczy :ymhug: :ymhug: :ymhug: Kiecka i mąż czekają na Ciebie w domu. Szykuj się dziewczyno :x :x :x
Avatar użytkownika
Gonia
 
Posty: 432
Dołączył(a): 11 sty 2022, o 12:17
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiek: 54
Data operacji: 22 grudnia 2021
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Nowotwór złośliwy trzonu macicy
Zakres operacji: Zmodyfikowane radykalne wycięcie macicy z przydatkami. Limfadenektomia miedniczna.
Wynik HP: rak gruczołowy endometrialny G3, nacieka >50% grubości mięśniówki, podścielisko szyjki macicy z naciekiem raka, , LVSI+, surowicówka, przymacicza, jajniki, jajowody bez nacieków raka, węzły chłonne bez zmian nowotworowych, brak widocznych cech naciekania pni nerwowych, linie cięcia chirurgicznego bez zmian nowotworowych. minimalny margines resekcji chirurgicznej na przymacicach 0,1cm
Terapia hormonalna: Nie będzie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Stynka » 20 sie 2022, o 15:43

ASAJ75
trzymaj się mocno dobrych leków i tylko dobrych myśli %%- %%- %%-
I tylko dobrych ludzi, których masz wokół :ymhug: :ymhug: :ymhug:
Stynka
 
Posty: 4350
Dołączył(a): 25 gru 2018, o 21:42
Wiek: 57
Data operacji: 3 grudnia 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: rozszerzone usunięcie macicy z przydatkami
Wynik HP: potwierdzony G3; naciek ogniskowo zajmuje 3/4 mięśnia
Terapia hormonalna: aktualnie brak

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez ASAJ75 » 20 sie 2022, o 18:04

Ściągnęli mi 4,5 litra chłonki. Jeszcze trochę zostało, ale już zaczęło nabierać krwi. Dziewczyny, jaka jestem lekka i zwinna. Jak mi się dobrze oddycha. To był dobry dzień. A jutro będzie nawet lepszy. Czego i Wam życzę!!!
Trzymajcie kciuki żeby znów nie narosło i 26.08 żeby chemia przeszła ot tak, na pstryknięcie palcem…
Buziak!!!
ASAJ75
 
Posty: 882
Dołączył(a): 10 lip 2022, o 17:56
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiek: 47
Data operacji: 5 lipca 2022
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: Usunięcie macicy, jajowodów -22.03.22, jajników, węzłów chłonnych-05.07.22
Wynik HP: W jednym z 13 usuniętych węzłów przerzut nowotworu
Terapia hormonalna: Nie

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez olikkk » 20 sie 2022, o 18:09

:-bd Daj Boże :ympray: :kolobok_give_heart2:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Stynka » 20 sie 2022, o 18:32

ASAJ75 :x
Nogi i głowa do góry :-bd @};- :ympray:
Stynka
 
Posty: 4350
Dołączył(a): 25 gru 2018, o 21:42
Wiek: 57
Data operacji: 3 grudnia 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: rozszerzone usunięcie macicy z przydatkami
Wynik HP: potwierdzony G3; naciek ogniskowo zajmuje 3/4 mięśnia
Terapia hormonalna: aktualnie brak

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Anita71 » 20 sie 2022, o 20:27

Asaj trzymaj się dzielnie, mimo przeciwności które Ciebie dotykają jesteś bardzo optymistycznie nastawiona a to pomaga w walce z chorobą :ymhug: :x
Anita71
 
Posty: 8672
Dołączył(a): 27 sty 2019, o 21:51
Wiek: 0
Data operacji: 17 grudnia 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: ogniska rozrostu gruczołowego z atypią w obrębie polipa endometrialnego, mięśniaki
Zakres operacji: wycięcie macicy z przydatkami
Wynik HP: wynik jak po wyłyżeczkowaniu
Terapia hormonalna: nie miałam

Re: Puchnięcie po operacji - ASAJ75

Postprzez Gonia » 20 sie 2022, o 22:15

Asaj :x :x :x :ymhug: :ymhug: :ymhug:
Avatar użytkownika
Gonia
 
Posty: 432
Dołączył(a): 11 sty 2022, o 12:17
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiek: 54
Data operacji: 22 grudnia 2021
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Nowotwór złośliwy trzonu macicy
Zakres operacji: Zmodyfikowane radykalne wycięcie macicy z przydatkami. Limfadenektomia miedniczna.
Wynik HP: rak gruczołowy endometrialny G3, nacieka >50% grubości mięśniówki, podścielisko szyjki macicy z naciekiem raka, , LVSI+, surowicówka, przymacicza, jajniki, jajowody bez nacieków raka, węzły chłonne bez zmian nowotworowych, brak widocznych cech naciekania pni nerwowych, linie cięcia chirurgicznego bez zmian nowotworowych. minimalny margines resekcji chirurgicznej na przymacicach 0,1cm
Terapia hormonalna: Nie będzie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Powikłania po operacji i leczeniu



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości