operacja usunięcia trzonu macicy laparoskopowo

Już są po operacji

operacja usunięcia trzonu macicy laparoskopowo

Postprzez AniaB » 3 wrz 2017, o 18:29

kochane dziewczyny,
Dołączam do Waszego grona. Wykończona krwotocznymi miesiączkami i anemią z nadzieją ide na operację 13 IX. Czy byłbyście tak miłe i odpowiedziały mi na pytania:
1. Jak wygladają pierwsze 48h po operacji? Czy będę potrzebowała pomocy do umycia się? "Umycie się" jest dla mnie bardzo ważne :)
2. Jak wyglądają posiłki po operacji? ostra głodówka? ile?
3. do szpitala tylko w grę wchodzi koszula nocna, czy spodnie są ok? (operacja jak cc lub laparoskopia, ale ma się okazać dopiero po badaniach w szpitalu)
4. kiedy do domu, gdy wszytko ok?
5. dlaczego te 5 kg (dźwiganie po operacji) jest takie ważne? co może sie stać?
6. Czy bede w stanie korzystać z laptopa i kiedy po operacji?
7 które znieczulenie polecanie w kręgosłup czy naroza?
wielki dzięki za odp
Ania
AniaB
 
Posty: 14
Dołączył(a): 3 wrz 2017, o 18:13
Wiek: 49
Data operacji: 13 września 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki, anemia
Zakres operacji: trzon macicy, jajowody
Wynik HP: czekam
Terapia hormonalna: nie

Re: pytania przed operacją

Postprzez olikkk » 3 wrz 2017, o 19:14

Hej Aniu :x witam Cię bardzo cieplutko na naszym forum :ymhug:

Pytania tradycyjne ;) ale postaram się odpowiedzieć na każde z nich :)

1. Pierwszy dzień po operacji możesz przeleżeć na sali pooperacyjnej , albo wracasz tam gdzie leżałaś od przyjęciu. ( ja leżałam od razu na swojej ;) )
Jeśli znieczulenie będzie w kręgosłup, wtedy trzeba ok doby leżeć bez podnoszenia głowy, ale to nie problem, bo i tak raczej nie będziesz miała na to ochoty, ani siły ;) Zwykle na drugi dzień do południa pielęgniarki motywują do wstania z łóżka, ale pomagają. Tak było u mnie, tyle że nie dałam rady za pierwszym podejściem, ale za kilka godzin wstałam sama i sama poszłam do łazienki :)
Dobrze jest mieć kogoś do pomocy, więc ktoś bliski w takim momencie jest mile widziany, bo pielęgniarki raczej mają mało czasu =((

2.Dieta jest lekko strawna od drugiego dnia. W każdym szpitalu wygląda to inaczej, ale najlepiej sobie samej narzucić od razu dyscyplinę dla uniknięcia wzdęć i problemów z zatwardzeniem :-s

3. Praktyczniejsza jest koszula , bo łatwiej ją podnieść przy wizytach lekarza , zaś zdejmowanie spodni wymaga większego wysiłku, podnoszenia się i schylania , a to nie jest najciekawsze w pierwszych dniach :-? Zresztą koszul conajmniej dwie, bo zapewne będziesz się bardziej pociła :-s

4. Powrót do domu też zależy od szpitala i Twojego stanu zdrowia , ale plus minus 4 dni.

5. Podnoszenie ciężkich rzeczy jest kategorycznie zabronione przez pierwsze miesiące , a dlaczego to zrozumiesz jak przeczytasz wątek na ten temat

https://syrenki.net/viewtopic.php?f=11&t=61

A szczególnie te posty

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,119112502,119112502,Czego_unikac_po_operacji_dlaczego_i_jak_dlugo.html?p=119299212

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,119112502,119112502,Czego_unikac_po_operacji_dlaczego_i_jak_dlugo.html?p=119597696

6. Laptop jest ciężki, więc na pewno nie wolno Ci go dźwigać , ani kłaść na brzuchu [-x

Lepszy tablet lub telefon :)

7. Co do znieczulania do opinie są podzielone. Dla zdrowia pacjentki lepsze do kręgosłupa. Ale o tym decyduje anestezjolog za Twoją zgodą :)
O znieczuleniu może poczytaj tutaj https://syrenki.net/viewtopic.php?f=6&t=33 .
Zerknij do podanych tam linków :)

Jeśli masz jeszcze pytania to proszę , nie krępuj się ;)
Pozdrawiam Cię cieplutko :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19209
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: pytania przed operacją

Postprzez Sierotka » 3 wrz 2017, o 19:24

AniaB napisał(a):kochane dziewczyny,
Dołączam do Waszego grona. Wykończona krwotocznymi miesiączkami i anemią z nadzieją ide na operację 13 IX. Czy byłbyście tak miłe i odpowiedziały mi na pytania:
1. Jak wygladają pierwsze 48h po operacji? Czy będę potrzebowała pomocy do umycia się? "Umycie się" jest dla mnie bardzo ważne :)
2. Jak wyglądają posiłki po operacji? ostra głodówka? ile?
3. do szpitala tylko w grę wchodzi koszula nocna, czy spodnie są ok? (operacja jak cc lub laparoskopia, ale ma się okazać dopiero po badaniach w szpitalu)
4. kiedy do domu, gdy wszytko ok?
5. dlaczego te 5 kg (dźwiganie po operacji) jest takie ważne? co może sie stać?
6. Czy bede w stanie korzystać z laptopa i kiedy po operacji?
7 które znieczulenie polecanie w kręgosłup czy naroza?

1-3. wszystko zależy od konkretnego szpitala, co szpital to obyczaj... może jak podasz konkretny szpital, to znajdzie się Syrenka, która już w nim była i wtedy otrzymasz pewniejszą odpowiedź
U mnie było tak, że po operacji trafiłam na salę pooperacyjną i byłam w takim półśnie, bo dostawałam w pompie opioidy. Wstać mogłam dopiero rano po operacji, pielęgniarka pomogła mi się umyć. Jeżeli nie było komplikacji, to pacjentki po laparoskopii były wypisywane rano tego następnego dnia po operacji, po laparotomii zasadniczo zostawało się dzień dłużej, ja wyszłam ok. 40 godzin po operacji. Tego następnego dnia poszłam pod prysznic, by z pomocą przyjaciółki doszorować się po wysmarowaniu mnie "tym różowym" ;) Rano następnego dnia po operacji dali mi kleik ryżowy (obrzydlistwo, ale wtedy wcina się go z apetytem), na obiad zupa, od kolacji jedzenie w miarę normalne - w sensie dieta lekkostrawna przez miesiąc.
4. przed operacją miałam t-shirta plus spodnie lub spodenki, po operacji było wygodniej w koszuli, miałam dwie koszule, wprawdzie nie pociłam się, ale jedną ubrudziłam "tym różowym"
5. przede wszystkim żeby się nie porobiły krwiaki, ewentualnie przepukliny
6. jakieś 8 godzin po operacji włączyłam telefon, na następny dzień korzystałam z tableta, drugiego dnia po operacji (już w domu) dopadłam laptopa, z tym, że raczej nie stawiałam go na brzuchu (to 17-calowe ciężkie bydlę), tylko obok albo na takim stoliku "do łóżka", starałam się jak najmniej go przestawiać, ale nie było z tym najmniejszego problemu
7. zdania są mooocno podzielone, ja miałam ogólne i nie wyobrażam sobie inaczej - zasnęłam, obudziłam się i już po fakcie, ale część Syrenek zdecydowanie wolała dolędźwiowe.
Nie ma żadnej możliwości, aby gniewnie wypowiedzieć słowo "bąbelki"
Sierotka
 
Posty: 124
Dołączył(a): 15 maja 2017, o 00:50
Wiek: 40
Data operacji: 26 maja 2017
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: szybko rosnący mięśniak
Zakres operacji: macica+jajowody
Wynik HP: DOBRY!!! :)
Terapia hormonalna: brak

Re: pytania przed operacją

Postprzez AniaB » 3 wrz 2017, o 19:44

Bardzo dziękuję za odp, faktycznie po napisaniu tego linka odgrzebałam ciekawe wątki, a;e wasze odp sa dla mnie bezcenne :). Operację będę miała w Miastku. Córka ma przyjechać mi pomóc, (ale to 60 km od domu) więc zastanawiam się czy w dniu i operacji ją wołać czy na drugi dzień rano. Myślałam, że wykorzystam ten czas na obejrzenie zaległych filmów online :) itp ale jakoś czarno to widzę teraz :)
Mam jednak dość tej bezsiły spowodowanej anemią i z wielką nadzieją czekam na tą operację, tyle mam planów co w końcu zrobię na co dzisiaj nie mam siły, a te ograniczenie 5 kg mnie dzisiaj irytuje :) :)) Ok, postaram się zrozumieć. Bardzo Wam dziękuję za to forum, Dzisiaj ogromnie dużo dla mnie znaczy to że mogę poczytać.
AniaB
 
Posty: 14
Dołączył(a): 3 wrz 2017, o 18:13
Wiek: 49
Data operacji: 13 września 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki, anemia
Zakres operacji: trzon macicy, jajowody
Wynik HP: czekam
Terapia hormonalna: nie

Re: pytania przed operacją

Postprzez olikkk » 3 wrz 2017, o 23:31

Aniu w dniu operacji nie będzie Ci potrzebna pomoc kogoś spoza szpitala, zresztą u nas na przykład był zakaz wstępu bliskich tego dnia na salę chorych, bo wszystkie w jednym dniu byłyśmy operowane.
Co nie zmienia faktu, że mój mąż i tak się przemycił na chwilkę ;) Nie pomyślałam nawet, żeby włączyć komórkę , więc przyszedł sprawdzić , czy żyję :p
Ważniejszy jest drugi dzień, kiedy już trzeba wstać i robić pierwsze kroki zwłaszcza w kierunku łazienki :kolobok_yes:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19209
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: pytania przed operacją

Postprzez vika45 » 4 wrz 2017, o 09:35

Pierwsza doba jak w zaświatach, telefon gdzieś w rorbie sobie spał. Rano następnego dnia postawiono mnie do pionu przy łóżku, dostałam miskę z wodą do odświeżenia góry a dołem zajęła się połoźna. Po powrocie na salę ogólną wyjęli mi cewnik i kazali czołgać się do kibelka przez długaśny korytarz. Pierwszy raz z pielęgniarka. Koło południa poszłam pod prysznic, samiutka. Co prawda pod prysznicem siedziałam na stołku ale umycie głowy było duźym krokiem do zdrowotności :)) potem było już tylko łażenie po korytarzu, taki spacerniak......a łaziłam dużoooooooo :D
VikaObrazek
Avatar użytkownika
vika45
 
Posty: 7119
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 22:28
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiek: 61
Data operacji: 20 lutego 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium,guz jajnika
Zakres operacji: usunięta macica i przydatki, metodą Richardsona
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50-terapia ukończona

Re: pytania przed operacją

Postprzez Sierotka » 4 wrz 2017, o 17:57

Ja miałam pierwsze odwiedziny ze 2 godziny po operacji, drugie trochę później i szczerze powiem, że to było najlepsze, co mnie mogło w tym dniu spotkać, bo opieka położnych akurat na tym dyżurze była jaka była, heh... Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie co by było, gdyby nie te odwiedziny, o nic bym się nie doprosiła :( Na następnej zmianie już było o niebo lepiej. Bez tych odwiedzin i pomocy byłoby naprawdę ciężko. Także - tak jak już mówiłam - co szpital to obyczaj, więc jak już będziesz w szpitalu, to zapytaj jak to jest z odwiedzinami w dniu operacji.
Nie ma żadnej możliwości, aby gniewnie wypowiedzieć słowo "bąbelki"
Sierotka
 
Posty: 124
Dołączył(a): 15 maja 2017, o 00:50
Wiek: 40
Data operacji: 26 maja 2017
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: szybko rosnący mięśniak
Zakres operacji: macica+jajowody
Wynik HP: DOBRY!!! :)
Terapia hormonalna: brak

Re: pytania przed operacją

Postprzez vika45 » 4 wrz 2017, o 20:30

Ja leżałam na pooperacyjnej z sześcioma kobitkami. Były tylko do naszej dyspozycji dwie położne. Mały jęk i przy łóżku stała! Mam koleżankę-położną w tym szpitalu i wiedziałam od niej,że prywatna pielęgniarka zbędna. Byłyśmy tak naprochowane,że poza wymiotami kobity nie miały co robić przy nas. Powiem szczerze,że odwiedziny w kolejnych dniach były dla mnie męczące więc ograniczyłam gości tylko do męża.Mój przywykł,że po operacjach lubię odpoczywać to przychodził, robił sobie kawę, brał gazetę i cicho siedział. Inna opcja to było wspólne łażenie po szpitalu, do bufetu gdzie mój żarłok napychał brzuszek. O ile nie trafił na posiłek kiedy dojadał moje porcje bo nie miałam apetytu!
A tak poważnie, to ten pobyt w szpitalu należy spędzić na wypoczynku. Jest to trudne bo wyrka niewygodne, piguły hałasują. To tylko kilka dni a potem domek....
VikaObrazek
Avatar użytkownika
vika45
 
Posty: 7119
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 22:28
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiek: 61
Data operacji: 20 lutego 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium,guz jajnika
Zakres operacji: usunięta macica i przydatki, metodą Richardsona
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50-terapia ukończona

Re: pytania przed operacją

Postprzez Sierotka » 5 wrz 2017, o 00:01

A myśmy były we dwie na sali pooperacyjnej, obok była chyba jeszcze jedna sala pooperacyjna. Ale położne po wstępnym "obrobieniu" mnie po powrocie z bloku uciekły na oddział i potem już wpadały do nas w losowym czasie. Dobrze, że zdążyłam zwymiotować zaraz po powrocie i od razu poprosiłam o drugi worek, by był przy mnie "w razie gdyby", bo inaczej byłoby nieprzyjemnie. Fakt, że byłam wtedy w półśnie, ale jak się budziłam i czegoś potrzebowałam, to musiałam czekać aż ktoś do mnie zajrzy, a wtedy się mocno dłużyło. Co ciekawe, jak byłam po łyżeczkowaniu i wylądowałam na zwykłej sali, to miałam o wiele lepszą opiekę, niż po operacji, położne wręcz zgadywały każdą moją potrzebę i co chwila zaglądały do mnie. Chyba po prostu na słabszą zmianę po operacji trafiłam.
Nie ma żadnej możliwości, aby gniewnie wypowiedzieć słowo "bąbelki"
Sierotka
 
Posty: 124
Dołączył(a): 15 maja 2017, o 00:50
Wiek: 40
Data operacji: 26 maja 2017
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: szybko rosnący mięśniak
Zakres operacji: macica+jajowody
Wynik HP: DOBRY!!! :)
Terapia hormonalna: brak

Re: pytania przed operacją

Postprzez Dorit » 8 wrz 2017, o 08:20

Aniu

1. Jak wygladają pierwsze 48h po operacji? Czy będę potrzebowała pomocy do umycia się? "Umycie się" jest dla mnie bardzo ważne :)
U mnie przez pierwszy dzień to było tak, że ból był bardzo silny po operacji, i na sali operacyjnej podali mi morfinę, którą podawali jeszcze przez cały dzień i dopiero na drugi dzień się obudziłam. Wcześniej to nie było możliwe, bo ciało wpadało w spazmy i nie mogłam nawet oddechu złapać (wyglądało tak, że się duszę). Mycie - dopiero na trzeci dzień. Drugiego nawet o tym nie pomyślałam. Zbyt bolesne było cokolwiek.

2. Jak wyglądają posiłki po operacji? ostra głodówka? ile?
Na drugi dzień kleik, na trzeci zaczyna się jeść, i trzeba jeść, żeby jelita wróciły do pracy a organizm odzyskał siły. Lekkostrawnie.

3. do szpitala tylko w grę wchodzi koszula nocna, czy spodnie są ok? (operacja jak cc lub laparoskopia, ale ma się okazać dopiero po badaniach w szpitalu). Koszula. Spodnie nie da rady założyć ani zdjąć.

4. kiedy do domu, gdy wszytko ok? czwarty dzień - wypis do domu.

5. dlaczego te 5 kg (dźwiganie po operacji) jest takie ważne? co może sie stać? Boli jak dźwigasz. Nie wolno, żeby nie nadrywać szwów wewnątrz, wszystko musi się ładnie zrosnąć. Ja jestem po usunięciu macicy, w środku jest wtedy duża rana, to się musi zagoić. Krwiak musi się wchłonąć. To wszystko wymaga dużej czułości do siebie i spokoju.

6. Czy bede w stanie korzystać z laptopa i kiedy po operacji? Nie mam sensu brać do szpitala, bo nie położysz sobie na brzuchu po operacji. W domu, na biurku to ok. ale krótko można usiedzieć po operacji, trzeba więcej leżeć.

7 które znieczulenie polecanie w kręgosłup czy naroza? to już anestezjolog Tobie powie. Ja miałam narkozę, bo wycięcie macicy i jajowodów drogą cięcia, dwie godziny trwa operacja.

Jeśli jesteś bardzo zajęta zawodowo, często przypięta do laptopa, to warto abyś różne sprawy na spokojnie załatwiła przed operacją, masz jeszcze troszkę czasu. Bo operacja i pierwsze dwa tygodnie po niej, to na prawdę czas kiedy cała para idzie w pozbieranie się, jest dużo trudności, bólu, potrzeba snu, odpoczynku. I cały organizm się na to przestawia. Nie będziesz miała głowy do codziennych spraw. U mnie w każdym razie tak było. Potrzebowałam czasu na to, aby się pozbierać. Ale szybko to poszło, w sumie. Tylko na początku trzeba sobie dać na to pozwolenie :)

Pozdrawiam Cię, bądź dobrej myśli, Dorit @};-
Dorit
Dorit
 
Posty: 192
Dołączył(a): 1 lip 2017, o 20:51
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 45
Data operacji: 19 czerwca 2017
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: szybko rosnące mięśniaki, dające dolegliwości, takie jak częste krwotoki, anemia, bóle w krzyżu
Zakres operacji: histeroktomia z zachowaniem jajników
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: nie

operacja usunięcia trzonu macicy laparoskopowo

Postprzez AniaB » 16 wrz 2017, o 18:52

Kochane dziewczyny!
13 IX miałam zabieg usunięcia trzonu macicy ( z jajowodami) metodą laparoskopową. Przyczyną były b. krwotoczne miesiączki i anemia.
Opiszę Wam jak wyglądało wszystko przed....
Do szpitala zgłosiłam się 12 IX. Na czczo. Pobrano mi krew, położono na sali - zjadłam wtedy kanapkę z domu, dostałam też zupkę na obiad i to był mój ostatni posiłek przed operacją, mogłam tez pić wodę do północy.. W dniu operacji już nie.
Wieczorem lewatywa i wywiad z anestezjologiem, golenie - totalne. Mogłam dostać tabletkę na noc - ale nie chciałam. dostałam też instrukcje co mam robić rano - a więc 6 rano lewatywa, prysznic z mydłem antybakteryjnym, specjalna koszulka i miałam leżeć na łóżku i czekać :). Założono mi cewnik, wenflo. Dostałam tez jakaś kroplówkę -nie wiem z czym
Dostałam też tabletkę po której nie pozwolono mi już wstawać, po tej tabletce stres uciekł i byłam "na haju".
Zero stresu.
Resztę opiszę w wątku po operacji.
AniaB
 
Posty: 14
Dołączył(a): 3 wrz 2017, o 18:13
Wiek: 49
Data operacji: 13 września 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki, anemia
Zakres operacji: trzon macicy, jajowody
Wynik HP: czekam
Terapia hormonalna: nie

24 h po operacjiusuniecia macicy laparoskopowo

Postprzez AniaB » 17 wrz 2017, o 18:13

Dziewczyny,
Napiszę, to co sama poszukiwałam odnośnie operacji wycięcia macicy z jajowodami metodą laparoskopową. Zabieg odbył się w szpitalu w Miastku. Przed operacją dostałam "Głupiego Jasia", który zrobił swoje... stres odpłynął...
Z sali pamiętam jak zakładano mi czepek na głowę i ktoś mówił o podaniu jekiegoś "mleczka" do żyły...??
Pierwsza świadomość to była prośba o pomoc w przesunięciu się ze stołu operacyjnego na łózko do transportu - i moja myśl, że jest to zadanie ponad moje siły.... jakoś dałam radę, ale ten bezład w ciele był niesamowity.
Po zabiegu bardzo się trzęsłam, dygotały mi zęby - jakby z zimna. Na sali pooperacyjnej przykryto mnie kocem, postawiono coś jakby farelkę nade mną i szybko te uczucie zimna minęło. NA sali pooperacyjnej była gdzieś około 14.20 i do 22.00 leżałam, pod kroplówkami nawadniającymi, przeciwbólowymi, morfiną i było bardzo ok.Około 22.00 zaczęło mnie mdlić (okropne uczucie) i zaczęłam wymiotować, żółcią, bo w brzuszku było pusto... Też dostała kroplówkę przeciwymiotną i spałam. Naprawdę opiekę miałam pielęgniarską super. Sprawdzano cewnik, dren, często zmieniano. Mogłam po łyczku pić wodę. Nie czułam głodu, bólu. A na wymioty też dostałam taki sprytny woreczek, że nic się nie pobrudziło. Uczucie tych mdłości było jednak b. nieprzyjemne...
Rano, około 6 była próba (udana) pionizacji), wyjęcie cewnika, umycie przy zlewie, pierwsze kroki. Bólu nadal nie czułam, a po kroplówkach z pyralginą mdłości wracały, i wymioty... poprosiłam więc o niepodawanie mi pyralginy.
Myślałam, że sobie poczytam gazetki, obejrzę zaległe filmy, ale pierwsze dwa dni po operacji to robiłam kilka kroczków i kładłam się na przysypianko... i tak w kółko. Operację miałam w środę w piątek zostałam wypisana do domu. W domu wieczorem musiałam wspomóc się przeciwbólowym środkiem. Dzisiaj niedziela - pierwszy dzień bez, choć z "krzyża mnie ciągnie" ale da się wytrzymać bez przeciwbóli.W szpitalu pierwszy posiłek po operacji w czwartek- kleik na wodzie (obiad) i na kolację to samo. Na śniadanie w piątek już ryż na mleku i 2kromki z masłem i miodem :). Obiad - gotowana rybka i zupa. Jestem w domu, i z każdą godziną lepiej się czuję. Czekam co dalej... :)
AniaB
 
Posty: 14
Dołączył(a): 3 wrz 2017, o 18:13
Wiek: 49
Data operacji: 13 września 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki, anemia
Zakres operacji: trzon macicy, jajowody
Wynik HP: czekam
Terapia hormonalna: nie

Re: 24 h po operacjiusuniecia macicy laparoskopowo

Postprzez vika45 » 17 wrz 2017, o 20:33

Jak to co dalej ?? Tylko lepiej!, odpoczywaj, przysypiaj, to najlepsze lekarstwo :x
VikaObrazek
Avatar użytkownika
vika45
 
Posty: 7119
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 22:28
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiek: 61
Data operacji: 20 lutego 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium,guz jajnika
Zakres operacji: usunięta macica i przydatki, metodą Richardsona
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50-terapia ukończona

Re: 24 h po operacjiusuniecia macicy laparoskopowo

Postprzez anik » 17 wrz 2017, o 21:45

To świetnie, że tak to u Ciebie operowano. Ja przez moment rozważałam pójście na zabieg do Miastka, ale w końcu wybrałam Słupsk /jeszcze to była Ustka/ i mam za swoje. Życzę dużo pogody ducha i dużo zdrówka. Już będzie coraz lepiej. :)
anik
 
Posty: 114
Dołączył(a): 21 maja 2017, o 17:55
Wiek: 62
Data operacji: 3 marca 2016
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: macica mięśniakowata, guz przydatków lewych, torbiel okołojajnikowa po stronie prawej
Zakres operacji: amputacja trzonu macicy z przydatkami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: nie

co mi jest....??

Postprzez AniaB » 28 wrz 2017, o 12:08

Dziewczyny,
13 IX miałam laparoskopowe usunięcie trzonu macicy z jajowodami. To było w środę, w piątek do domu. Pierwsze dni w domu czułam jak nabieram sił z każdym dniem. Każdego dnia jakiś postęp, a to jelitka się uruchomiły, a to króciutkie wyjście z domu... a to prosty obiadek zrobiony...
Od dwóch dni natomiast czuje jakby siły ze mnie uciekały... jest to takie niewymierne i trudne do opisania.... Nic mnie nie boli, ale ciągnie mnie do łózka, do polegiwania...
Mam wrażenie jakbym się cofała w samopoczuciu....
Musze zrobić badania krwi, bo trochę krwi straciłam podczas zabiegu ( na wejściu miała 13 hemoglobiny, na wyjściu 9,9). Ale z każdym dniem powinno być lepiej??
O co tu chodzi? Maiła tak któras z Was?
Jestem 2 tygodnie po operacji....
AniaB
 
Posty: 14
Dołączył(a): 3 wrz 2017, o 18:13
Wiek: 49
Data operacji: 13 września 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki, anemia
Zakres operacji: trzon macicy, jajowody
Wynik HP: czekam
Terapia hormonalna: nie

Re: co mi jest....??

Postprzez maria » 28 wrz 2017, o 16:04

Aniu jesteś dwa tygodnie po operacji więc masz prawo na słabości ,kuruj się dziewczyno
i pozwól sobie na lenistwo ,jesteś jeszcze słabiutka ,wszystko się dopiero goi
ja jestem po operacji już dwa lata a czasem jak trochę za dużo poszaleję i popracuję wieczorem boli mnie brzuch
są dni że nie chce mi się wstać z łóżka ,poleżałabym sobie do południa ,więc nie zamartwiaj się
że jesteś słaba ,poza tym masz anemię i stąd ta słabość ,oszczędzaj się ,odżywiaj dobrze ,a powoli wszystko wróci do normy :x
maria
 
Posty: 2347
Dołączył(a): 24 lis 2015, o 16:33
Lokalizacja: śląsk
Wiek: 55
Data operacji: 16 września 2015
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: rak trzonu macicy
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami
Wynik HP: rak trzonu G3
Terapia hormonalna: brak

Re: co mi jest....??

Postprzez olikkk » 28 wrz 2017, o 17:51

Aniu Marysia ma rację, jesteś krótko po operacji i masz prawo jeszcze polegiwać, skoro organizm się tego domaga :) Musisz go słuchać i jak każe odpoczywać , to tak zrób ;) :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19209
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: co mi jest....??

Postprzez AniaB » 28 wrz 2017, o 18:21

Bardzo Wam dziewczyny dziękuje za odp. Mnie niepokoi jednak to, że wydaj mi się, że 4-5 dni temu czułam się silniejsza, a teraz jakbym zrobiła dwa kroki w tył...
Mam do Was jeszcze takie pytanie, dostałam 30 dni L4, jak wrócę do pracy to wiąże się to z kilkugodzinną dziennie jazdą za kółkiem, spanie w różnych hotelach, trochę dźwigania (laptop+dokumnety+ walizeczka osobista) czuję ,ze jeszcze z 1 mc by mi się przydał odpoczynku (w pracy rozumieją i sami mnie namawiają). Czy mogę poprosić rodzinnego o to?
Nie bardzo chce iść do gina.... to dla mnie zawsze ogromna trauma tam iść.... straciłam dziecko pod koniec ciąży... nie mogę jakoś się przełamać... jeszcze tego stresu nie chcę sobie dokładać. To było kilka lat temu, ale jakoś wraca... te pytania o ilośc ciąż w szpitalu, porody, "i rana żałoby się rozkrwawiła"
Mam też (nie wiem czy to związane z moimi gin problemami?) bóle kości ogonowej, musze siadać "na wałeczku" i jakoś to nie przechodzi i trzyma mnie już z miesiąc i nie puszcza.
nie upadłam i nie uderzyłam się.... miałyście tak?
AniaB
 
Posty: 14
Dołączył(a): 3 wrz 2017, o 18:13
Wiek: 49
Data operacji: 13 września 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki, anemia
Zakres operacji: trzon macicy, jajowody
Wynik HP: czekam
Terapia hormonalna: nie

Re: co mi jest....??

Postprzez olikkk » 28 wrz 2017, o 18:51

Aniu myślę, ze skoro czułaś sie wcześniej dużo lepiej, pozwoliłaś sobie na więcej , niż powinnaś L-)
To sie często zdarza u naszych Syrenek i zwykle tak właśnie się to kończy, że kondycja spada =((
Trzeba więcej ostrożności, nawet jak Ci się wydaje , że już czujesz się dobrze. To bywa złudne :(

Czy rodzinny może dać dalsze zwolnienie ?
Prawdę mówiąc nie do końca wiem ....
Z pewnością natomiast masz prawo do zwolnienia na dłuższy okres czasu, nawet do trzech miesięcy powinnaś dostać bez problemu.
Może zapytasz rodzinnego , czy może Ci da dalsze zwolnienie ?
Bardzo mi przykro z powodu traumatycznych przeżyć i wspomnień =((

Jeśli chodzi o ból kości ogonowej , też miałam z tym problem , ale po operacji ból zniknął i do dziś nie wrócił :)
Mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie :x
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19209
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: co mi jest....??

Postprzez ewikaa » 28 wrz 2017, o 20:19

Ja po operacji byłam 4 mieś na zwolnieniu L4
od gina .
ewika
Avatar użytkownika
ewikaa
 
Posty: 948
Dołączył(a): 8 kwi 2014, o 08:50
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiek: 49
Data operacji: 16 kwietnia 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: mięśniak, endometrioza
Zakres operacji: wycięcie trzonu macicy
jajniki zostały ,ale nie pracują jak powinny
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Lady Bon tabletki
Plastry Climara
plastry systen 50
od lipca 2017 nie stosuję
powrót do plastrów Systen 50

Następna strona

Powrót do Przygotowały się z naszą pomocą



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 1 gość