Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
Ginger napisał(a):Dzien dobry kochane Syrenki! Przeżyłam i nie było tak strasznie jak się obawiałam
Dopisze tu swoje wrażenia jakby kiedyś jakąś przyszła Syrenka szukała odpowiedzi na podobne do moich pytania
Miałam laparoskopie w środę, poszłam jako pierwsza o 7.30 rano. Cewnik zakładali już jak byłam uśpiona. Tego znieczulenia też się bałam ale pamiętam tylko tyle, że pani anesezjolog przykładała mi maskę z tlenem do twarzy, prosiła o głębokie oddechy, a nastepne co pamiętam to jak sie obudziłam na sali pooperacyjnej i mówili mi, że już po operacji i że wszystko się udało
Tak jak pisały Syrenki wyżej ani wyjmowanie drenu (w pierwszej dobie po operacji) ani cewnika (w drugiej dobie) nie bolało.
Jakoś dałam radę spać na plecach, pielęgniarki, bardzo miłe zresztą, pomogły dopasować wysokość tej części łóżka co jest za plecami. A w drugą noc tak trochę na boczku dałam radę
Wyszłam w piątek, w drugiej dobie po operacji, tak że już szczęśliwie jestem w domku
Troszke mnie pobolewa brzuszek jak wstaje albo jak zmieniam pozycję na łóżku ale nie jakoś mocno, nawet nie biorę żadnych leków przeciwbólowych.
Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej!
Pozdrawiam was bardzo serdecznie i jeszcze raz dziękuję za rady i pokrzepiające słowa przed operacją!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości