Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
Julka napisał(a):grazyna napisał(a):Pozatym Julcia idz jeszcze do jakies dobrego lekarza ginekologa onkologa najlepiej prywatnie wtedy mają czas .......... i popytaj co i jak decyzja musi byc Twoja . [/quote
To był by 4 lekarz, a jak on zasugeruje leczenie? Było by 3 do 1. I co wtedy? No chyba że zrobił by kolejne badanie i kolejne czekanie. To wszystko to jakiś koszmar.
grazyna napisał(a):Julka napisał(a):grazyna napisał(a):Pozatym Julcia idz jeszcze do jakies dobrego lekarza ginekologa onkologa najlepiej prywatnie wtedy mają czas .......... i popytaj co i jak decyzja musi byc Twoja . [/quote
To był by 4 lekarz, a jak on zasugeruje leczenie? Było by 3 do 1. I co wtedy? No chyba że zrobił by kolejne badanie i kolejne czekanie. To wszystko to jakiś koszmar.
No to juz wiesz na czym stoisz ,a masz chorą tarczyce???.Mnie męczy czemu mam tez ten przerost właściwie nie jestem niby w grupie ryzyka .,ech pech .
olikkk napisał(a):Julka witaj
Zrobiłaś wszystko co mogłaś, kilku lekarzy jest tego samego zdania, więc nie ma co kombinować tylko zaufać i brać byka za rogi
Im szybciej tym lepiej i będziesz to miała z głowy .
Strach ma wielkie oczy, a wszystko jest do przeżycia
U mnie już minęło 13 lat od operacji i mam się świetnie, czego i Tobie życzę
Marzena17 napisał(a):Julka powodzenia
grazyna napisał(a):Niestety nikt nie przewidzi tego co moze nie musi sie stac po latach np. więc chyba lepiej wykonac zabieg/operacje teraz niz potem miec nerwy ,ze jest juz gorzej,jestesmy starsze ,moze dojdzie jeszcze jakaś choroba itd ,tak jak pisałam bratowa mojej przyjaciólki lat ok 60 zakrwawiła ,zbagatelizowała,potem drugi raz gdzies za pól roku myslała ,ze dostała okres (no głupota zupełna ) jak juz 3 raz tak mocno ,ze wyladowała w szpitalu jej sie udało w sensie ,ze nie był to jeszcze rak ale usuneli wszystko,Mi tez jest przykro w zasadzie całe zycie dbałam o siebie ,a tu bach .Jak pomysle ,ze moge miec raka to rece mnie dławią ze strachu i od razu serce boli.
Julka napisał(a):U mnie jest tak w opisie,, fragment endometrium z cechami hyperplazji głównie bez atypii ,tylko niektóre pojedyncze struktury gruczołowe z atypią. Po za tym cechy metaplazji kwasochłonnej komórek. Byłam u trzech lekarzy. U pierwszej ginekolog na kasę chorych .Ta Pani od razu zaniepokoiła się tymi strukturami z atypią. I ona jako pierwsza zasugerowała usunięcie.
Następnie poszłam do (nie wiem czy mogę tutaj pisać,czy zasady dopuszczają.) do krajowego konsultanta w dziedzinie onkologii ginekologicznej. Człowiek rzeczowo
wyjaśnił że nie jest to rak ,ale biorąc pod uwagę obciążenie genetyczne rakiem jelita grubego : tata stale usuwane polipy więc nie zachorował,taty mama zmarła na
raka jelita grubego,jej tata też .Dodatkowo mój tata boryka się czerniakiem (już wyleczony,nie daje znaku 7 lat) i rakiem prostaty. Więc wrócę do wątku z lekarzem,
wyjaśnił,że w tej sytuacji zdecydowanie usunąć trzon macicy. Prosiłam o dodatkowe ,ponowne zbadanie,odpłatnie -łyżeczkowanie. Pan stwierdził, że jeżeli teraz nie będzie tych komórek, to mogą się pojawić w innym czasie,a ja przecież stale na skrobanki nie będę chodziła. Sam fakt że mam endometrium 10 cm, już mnie kwalifikuje
do usunięcia. Konkretnie i na temat. Następnie za Waszą sugestią zdecydowałam się pojechać do innego ośrodka . ( ..........) w innym mieście. Mam kartę dilo
,więc szybko miałam wizytę. Lekarz (doktor habilitowany) wziął do ręki papiery i powiedział to samo tylko z nawiązką,że on sugeruje usunąć wszystko,łącznie z jajnikami i szyjką. Dał skierowanie na operację.
Jeszcze sobie zażartował ,że on gdyby miał takie ryzyko wystąpienia to usunął by sobie i jądra i penisa( swoją drogą ciekawe?)
Więc nie wiem,czy w tej sytuacji jeszcze szukać innego lekarza? Czy pogodzić się i mentalnie przygotowywać do usunięcia macicy.
olikkk napisał(a):Czy to był czwarty lekarz ?
Ja bym już nie drążyła....
Szkoda nerwów
Co do wkładki mam złe zdanie na podstawie wielu tu opisywanych wcześniej doświadczeń...
Ja zaufałam swojemu jedynemu ginekologowi i wcale nie miałam zagrożeń onkologicznych.
Ale tak mam, że ufam lekarzom .
Nie mam pewności, że to jest dobre, ale lubię szybko załatwiać sprawy
Im więcej kombinacji i rozkminiania, tym większy stres
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości