Wacham się - Julka

[ASAJ75]

Julka, wynik cytologii świadczy tylko o zdrowej szyjce macicy. Łyżeczkowanie i usg jest w stanie dać obraz dalszej części macicy.
Nie zawsze z komórek atypowych rozwija się rak, ale… jak się już rozwinie, będzie znacznie trudniej walczyć o zdrowie, wręcz o życie. To mój przypadek- lekarz po mojej 40tce spytał- po co pani chodzi z tym mięśniakiem? Nie jest groźny, ale będzie dawał z czasem bóle i krwawienie, a dzieci pani już nie chce- może usuniemy macicę?(gnojek był tak usytuowany że nie można było usunąć tylko jego). Zignorowałem sprawę i po 6 latach przyszły krwawienia i miałam raka, bardzo złośliwego, niekoniecznie mięśniak był powodem, ale za mną kompleksowe leczenie, usunięta nie tylko macica ale i jajniki- bywa ciężko i mnóstwo stresu za mną i rodziną i pewnie przede mną z powodu licznych kontroli. Nie wiesz ile bym oddała, by się cofnąć w czasie i wtedy na poważnie potraktować tego lekarza i mieć usuniętą macicę( do którego nota bene trafiłam przypadkiem w zastępstwie mojej stałej doktor). Nie byłoby raka!!!
U Ciebie mowa o samym trzonie- to niewielki zakres operacji, zobaczysz, łatwo dojdziesz do siebie, życie będzie po niej w 99% normalne.

[eli-50]

Miałam też dylemat czy usuwać wszystko czy tylko macicę. Moja decyzja była trafna tzn. pozbyłam się wszystkiego. Potem okazało się, że moja Mama ma raka jajników. Ale w tym przypadku było już za późno na operację.

[grazyna]

Miałam też dylemat czy usuwać wszystko czy tylko macicę. Moja decyzja była trafna tzn. pozbyłam się wszystkiego. Potem okazało się, że moja Mama ma raka jajników. Ale w tym przypadku było już za późno na operację.

Współczuję Eli ,a co do raka jajnika jest wredny kompletnie ukryty jak juz zaatakuje to za pózno.Czytałam tu na forum ,ze jedna z Pań nie miała na nfz robionych badań usg dopochwowo a to przecież najważniejsze badanie ,do tego i tak dużo zależy od lekarza odczytującego .Jeden spojrzy ,drugi i czasami nie widzą .,albo kazdy co innego.Moją babcię bolał coprawda długo brzuch ale też były to po pierwsze inne czasy po drugie niestety ale nie chodziła do lekarza .,mimo ,ze mama połozna wiele razy jej to mówiła i druga córka też.

[Julka]

Dziękuję za mobilizację, ja po prostu boję się ,całego tego przedsięwzięcia. Czytam informację o operacji i przeraża mnie to wszystko.
Dochodzenie do zdrowia. Nietrzymanie moczu, wypadanie kikuta pochwy....SZOK. A teraz żyję sobie spokojnie, nic nie czuję,nie mam żadnych objawów.
(po za tymi dwoma krwawieniami ,których nie dało się zablokować)

[Julka]

No dobrze. Podpowiecie teraz jak mentalnie się przygotować. Możecie odesłać do linków na ten temat?

Julko a jaki duzy miałas przerost? ja mam 15

Grażynka ,jeśli możesz napisać na jaki rodzaj operacji się zdecydowałaś? Kiedy będziesz miała? Dopiero powoli docierają do mnie niektóre informacje.
Ja mam przerost 10 cm,już pisałam .

[grazyna]

No dobrze. Podpowiecie teraz jak mentalnie się przygotować. Możecie odesłać do linków na ten temat?

Julko a jaki duzy miałas przerost? ja mam 15

Grażynka ,jeśli możesz napisać na jaki rodzaj operacji się zdecydowałaś? Kiedy będziesz miała? Dopiero powoli docierają do mnie niektóre informacje.
Ja mam przerost 10 cm,już pisałam .

Ja tez pozornie czuje sie zdrowa poza tamtym krwawieniem nic ,no i tym przerostem ,boję sie operacji i tego wszystkiego co ty ,ja jade na badanie podobne do łyzeczkowania teraz 23 kwietnia zobacze co gin powie ale wyniki będą za miesiąć ./półtora nawet po zabiegu ..Modlę sie ,zeby nie rak bo to pewnie załamie sie zupełnie albo zejde na zawał ,czekam tez za wynikami mammografii .A wracając do operacji mam zamiar usunąc macice jajniki jajowody,,szyjke macicy,wyrostek i pecherzyk(bo mam kamienie).usune nawet jak nic nie bedzie bo lepiej zawczasu niz pózniej .mam 30 % na to ze będzie rak bo krwawienie i przerost w moim wieku na to wskazują.

[grazyna]

Swoją drogą pół roku prawie zmarnowane jakby był rak .

[grazyna]

A ja niestety biore leki teraz juz bardzo silne na stres,a co do samej operacji nastawiam sie na laparyskopię chociaz najmniej inwazyjna jest przez pochwe.

[Julka]

Swoją drogą pół roku prawie zmarnowane jakby był rak .

To po co Ci jeszcze to badanie? Skoro jesteś zdecydowana na operację? To tylko przedłuża proces. U mnie są jeszcze komórki atypowe. Więc w moim przypadku to już nie chcą drugi raz grzebać.

[eli-50]

Dziękuję za mobilizację, ja po prostu boję się ,całego tego przedsięwzięcia. Czytam informację o operacji i przeraża mnie to wszystko.
Dochodzenie do zdrowia. Nietrzymanie moczu, wypadanie kikuta pochwy....SZOK. A teraz żyję sobie spokojnie, nic nie czuję,nie mam żadnych objawów.
(po za tymi dwoma krwawieniami ,których nie dało się zablokować)

To są tylko wyjątki. Jeśli będziesz się stosowała do zaleceń powinno być ok. Trzeba tylko trochę cierpliwości. Myśl pozytywnie

[ASAJ75]

Julka, powikłania zdarzają się naprawdę rzadko. I wiesz o nich tylko dlatego, że ktoś o nich pisze. Jak jest dobrze, to nikt nie pisze, wierz mi, tych przypadków jest na szczęście więcej. Zobaczysz - będzie dobrze. Nie zasłaniaj się tym, że tylko krwawisz- ja też się czułam , a pisałam już Ci jak się u mnie skończyło. Poczucie, że zlikwidowałaś raka, albo uchroniłaś się przed nim w przyszłości doda Ci skrzydeł. Zobaczysz , przejdziesz rekonwalescencję rach ciach i nawet( podkreślam NAWET) jeśli coś Ci czasem będzie coś doskwierać to i tak to jest pikuś w kontekście ogólnego zdrowia.
Trzymaj się!
Grażyna, skoro się zdecydowałaś na operację, to po co się jeszcze dodatkowo badasz i wydłużasz czas do niej? I narażasz na dodatkowe pobyty w szpitalu i stresy? Coś przeoczyłam w Twoich wpisach?

Tak w ogóle co polecacie na uspokojenie? Bo ja mam jutro pierwszą kontrolę, zlecą jakieś badania pewnie, będę się stresować, już mam jakiś taki niepokój, wredna się znów zrobiłam, od 4 dni meno mi dokucza koszmarnie. Melisa mi nie pomaga. Kupiłam dziś herbatę z konopii, podobno wycisza i ma działanie p/ zapalne, ale jeszcze nie robiłam i nie wiem czy działa od pierwszej filiżanki, czy trzeba trochę poczekać?

[grazyna]

Swoją drogą pół roku prawie zmarnowane jakby był rak .

To po co Ci jeszcze to badanie? Skoro jesteś zdecydowana na operację? To tylko przedłuża proces. U mnie są jeszcze komórki atypowe. Więc w moim przypadku to już nie chcą drugi raz grzebać.

Badania musze miec gdyz lekarz musi wiedziec na czym stoimy czy mam raka jaki rozległy itd jaki zakres operacji lub czy nie mam przy zaawansowanym raku tna tez węzły itd jest tez inna procedura po naswielatnia,chemia itditd czeste kontrole mogą nie muszą byc przerzuty diagnostyka jest bardzo rozszerzona .Zupełnie zdrowej to nawet n ie wiem cy nie wytną moze i nie ale jak juz cos sie zadziało np przerost czy krew to nie mozna chować głowy w piasek.I tak nikt ciebie nie zmusi decyzja Twoja ,Twoje zycie i zdrowie .Ja mma doskonałego lekarza gin-onkol jego słowa są swiete dla mnie ,Do tego naczytałam sie na róznych forach ,nasłuchałam masa moich znajomych ma wyciete ,nawet jak zakrwawiłas raz to mozesz za np pól roku itd itd ,moje znajome tak miały

[grazyna]

Ja jestem dopiero po dwóch badaniach ginek a czekm za – HISTEROSKOPIA --podobna do łyzeczkowania choc bardziej dokładna. Pewnie po nic sie dowiem i czekać będe kolejne półtora miesiaca za hist pat.. A Julka poczytaj opisy dziewczyn miały niezły wynik hist a po operacji nowy hist wychodził czasami ale nie zawsze gorzej..Albo lekarz zle odczytał albo w jednym miejscu sa te komorki albo ich nie ma .,zalezy skąd bierze ??

[grazyna]

Nie zastrasze ale zacytuję choc pewnie sama to wiesz"Rak szyjki macicy rozwija się stopniowo. Najwcześniejsze zmiany przedrakowe powodują, że komórki nabłonka wewnątrz lub na zewnątrz szyjki macicy zaczynają wyglądać inaczej, niż prawidłowe komórki szyjki. W badaniu cytologicznym, określa się je jako "komórki atypowe"....-----ja np 2 lata temu endometrium miałam tylko 3 wszystko ideal a tu jak widzisz myslałam ,ze padne jak poszłam w zastepstwie do iinej gin bo zakrwawiłam raz tylko na 2 podpaski a ona mi wali z mostu ze moze byc rak macicy ale rokowania sa dobre .,myslałam ,ze zwariuje ,babsko bez zupełnej empatii,potem czekanie na powrót meza z wczasów potem moj gin i tak czas leci.,przez 2 lata dochowałam sie duzej torbieli na jajniku niby niezłosliwa ale jednak.

[grazyna]

Czy istnieją stany przedrakowe raka endometrium?
W typie I raka atypowy rozrost endometrium uważa się za stan przedrakowy. Oznacza to, że istnieje duże prawdopodobieństwo (nawet ok. 25%) rozwoju raka na tym podłożu. Stan ten wymaga leczenia. W typie II nie stwierdzono dotychczas jednoznacznych stanów przedrakowych, co oznacza, że znaczny odsetek tych nowotworów rozwija się bezpośrednio z prawidłowego endometrium -żródło mp.pl

[grazyna]

Tak w ogóle co polecacie na uspokojenie? Bo ja mam jutro pierwszą kontrolę, zlecą jakieś badania pewnie, będę się stresować, już mam jakiś taki niepokój, wredna się znów zrobiłam, od 4 dni meno mi dokucza koszmarnie. Melisa mi nie pomaga. Kupiłam dziś herbatę z konopii, podobno wycisza i ma działanie p/ zapalne, ale jeszcze nie robiłam i nie wiem czy działa od pierwszej filiżanki, czy trzeba trochę poczekać?

A po co czekam za badaniami ? sory odpsałam Julce bo myslałam ,ze ona pyta zerknij na moj post pod Twoim ,a na uspokojenie ale od lekarza mam rodzinnego Xanax -pól tabletki starczy bo po całej scina z nóg dosłownie .Ale nie wolno prowadzic samochodu.

[grazyna]

Melisa jest słaba pije z lipą bardzo często dorzucam pokrzywe zdrowe zioła z ogródka ,a teraz namietnie mniszek lekarski antyrakowy super .zioło.

[ASAJ75]

Oj nie, na Xanax się nie decyduję. Grażyna uważaj z tą pokrzywą. Mniszek fakt, ma podobno działanie antyrakowe. Zapomniałam o tym, piłam w czasie chemii, teraz zapomniałam.
I trochę strzelasz w ciemno z wiedzą. Rak trzonu, rak endometrium, rak szyjki- to inne rodzaje raka, inne części tego samego organu, inne rodzaje leczenia, inne sposoby i zakresy operowania. Julka ma tylko atypię, nie wiemy w jakiej części, bo tego nie napisała, nie strasz Jej proszę. U Niej operacja będzie profilaktyką, tak samo zresztą jak u Ciebie. Ty wciąż nie wiesz czy masz raka- przerost endometrium to jeszcze nie rak!!! Być może histeroskopia coś naświetli Twoim lekarzom( to jest wziernikowanie jamy macicy i jajowodów, ale nie operacja, można pobrać najwyżej wycinki jakiejś części lub wyciąć malutką zaledwie zmianę). Bez wycinków opis jest szybko, jak po gastroskopii na przykład.
Zdrowia dziewczyny, nie wybiegajcie w przyszłość, gdy nie macie badań pokończonych. Zakładajcie że będzie dobrze i wspierajcie się , a nie wymyślajcie najczarniejsze scenariusze🙏🙏🙏.

[grazyna]

Oj nie, na Xanax się nie decyduję. Grażyna uważaj z tą pokrzywą. Mniszek fakt, ma podobno działanie antyrakowe. Zapomniałam o tym, piłam w czasie chemii, teraz zapomniałam.
I trochę strzelasz w ciemno z wiedzą. Rak trzonu, rak endometrium, rak szyjki- to inne rodzaje raka, inne części tego samego organu, inne rodzaje leczenia, inne sposoby i zakresy operowania. Julka ma tylko atypię, nie wiemy w jakiej części, bo tego nie napisała, nie strasz Jej proszę. U Niej operacja będzie profilaktyką, tak samo zresztą jak u Ciebie. Ty wciąż nie wiesz czy masz raka- przerost endometrium to jeszcze nie rak!!! Być może histeroskopia coś naświetli Twoim lekarzom( to jest wziernikowanie jamy macicy i jajowodów, ale nie operacja, można pobrać najwyżej wycinki jakiejś części lub wyciąć malutką zaledwie zmianę). Bez wycinków opis jest szybko, jak po gastroskopii na przykład.
Zdrowia dziewczyny, nie wybiegajcie w przyszłość, gdy nie macie badań pokończonych. Zakładajcie że będzie dobrze i wspierajcie się , a nie wymyślajcie najczarniejsze scenariusze🙏🙏🙏.

pokrzywe pije od dzieciństwa serio z przerwami oczywiscie a rak endometrium to rak trzony cyt" Rak trzonu macicy, inaczej rak endometrium, to nowotwór złośliwy dotykający kobiety. Rozwija się w błonie śluzowej, która wyściela wnętrze trzonu macicy – jest to endometrium. Najczęściej diagnozowany jest gruczolakorak endometrialny, stanowiący do 80-90% przypadków ". do poczytania https://alivia.org.pl/wiedza-o-raku/obj ... dometrium/ .............ze to akurat to samo ,szyjka wiadomo ,z nie podałam jako przykład .Niestety dzwonili do mnie ze szpitala i tyle sie czeka bo wypytałam miłej pielegniarki z oddziału.

[grazyna]

a xanax faktycznie cięzki, ale wole to niz zawał ,słabsze nie działają biore własciwie z przerwani od smierci ojca i innych problemów.,moze wystarczy Tobie xydroxizinum ale tez na recepte.