Strona 1 z 6

Endometrioza - Monika87

PostNapisane: 24 mar 2022, o 19:37
przez Monika87
Jestem tu nowa, narazie przerażona, zmeczona bezsennością.
21.04 to moja data - radykalne usuniecie wszystkiego
3 tyg temu łyżeczkowanie.
Moja przyjaciółka endometrioza po 15 latach pokazywania co potrafi na co dzien- bol ,plamienia, krwotoku,anemia, 6 ciaz w tym 2 dzieci liczne mięśniaki postanowiła się obrazić i zezlłośliwić.
Wynik histop taki ze dr piatek wieczor dzwoni i zaprasza mnie na wizytę pilna na poniedziałek.
Poniedzialek qodz 14 stawiam się u szanowanego dr wita się i zaczyna " jest Pani piękna mloda kobieta ma Pani wspaniałe corki " mam 34 lata- wyniki są niepokojace ale poradzimy sobie. Swojej córce tez dal bym takie zalecenia. Proponuje operacje w dogodnym dla Pani terminie . Ma Pani dzieci, leczenie przestało działać , do tego brak żołądka-raj , bialaczka,anemia,rak macicy w rodzinie nie ma co czekać na przezuty.
Dostalam dok dr wyjaśniał ale nic nie pamietam , nie wiem jak wrocilam 30 km do domu autem .
Dzis czuje strach, zlosc. Mam wrażenie że będę odarta z kobiecości.
Jak sobie radzić, jak przez to przejsc. Mam wrażenie że zamknęłam się w szklanej kuli...
Z wyrazami szacunku i podziwu dla każdej z Was

Re: Endometrioza

PostNapisane: 24 mar 2022, o 20:09
przez Stynka
Monika87,
witaj w Syrenkowie... @};- Ochłoń i pomyśl co możesz teraz dla siebie dobrego zrobić %%- :ymhug:

Re: Endometrioza

PostNapisane: 24 mar 2022, o 20:46
przez Gonia
Myślę, że wszystkie przeżywałyśmy to uczucie obezwładniającego przerażenia. Potem przychodzi czas na drugi i trzeci oddech. Zaczynasz działać zadaniowo, racjonalnie. Tak na prawdę nie masz innego wyjścia. Poddać się panice, to najgorsze rozwiązanie. Z Twojego postu wywnioskowałam, że masz fajnego lekarza. To bardzo ważne. Masz dwójkę dzieci. To jeszcze ważniejsze od fajnego lekarza. Tak jak napisała Stynka - ochłoń i bierz tego byka za rogi %%- %%- %%- :kolobok_heart:

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 07:05
przez ganela
Operacja i życie od nowa.nic się nie kończy po zabiegu..choć jak mi wycięli wszystko to skończyły się krwotoki to akurat na plus. PISZ CO DOKLADNIENCI WYSZLO A SAMA ZONACZYSZ ,ZE TU MASE DZIEWCZYN JEST PO CZYMS TAKIM I ZYJE SZCesliwie dalej.😁 może na obecną chwilę świat się wali ale ...oddychaj..żyjesz dalej . Masz to szczęście że masz już dzieci. Mi się nie udało. To boli. Ale cieszę się wszystkim innym ..kobiecos to cała ty a nie fragment wycięty. Ja tam miesiąc po zabiegu nie mogę się doczekać na zielone światło żeby cieszyć się sexem znowu. No popatrz taka ze mnie kobieta po wycięciu wszystkiego...na 101 %😁 nic mi nie ubyło

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 07:06
przez Monika87
Staram się podchodzić z mózgiem do tego bez emocji bo przeciesz mam dla kogo zyc. Mam po co zyc.
Bardzo duzo w zyciu juz przeszlam ale na to nie bylam gotowa
Jak sie przygotowac?
Co mnie czeka?
Jak dochodzi sue do siebie?
Dziekuje za wsparcie

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 11:48
przez eli-50
Witaj Moniko wśród nas :ymhug:

Kolejne wyzwanie przed Tobą. Jesteśmy dowodem na to, że po usunięciu wszystkiego da się żyć. To stres miesza Ci w głowie. Ale, jak piszą nasze Kobietki jesteśmy nadal KOBIETAMI. Na początek postaraj się uspokoić swoje nerwy, a potem poczytaj wątki tematyczne na tym forum. Tu znajdziesz wiele pomocnych informacji. Jeśli poczytasz i będziesz z nami przekonasz się, że szklana kula pęknie. Będzie Ci łatwiej przez to przejść z tymi, które znają ten temat z autopsji i chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami. Często wskazówki i rady z pierwszej ręki są bezcenne.

Trzymaj się mocno kochana %%- %%- %%-

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 13:29
przez Monika87
eli-50 napisał(a):Witaj Moniko wśród nas :ymhug:

Kolejne wyzwanie przed Tobą. Jesteśmy dowodem na to, że po usunięciu wszystkiego da się żyć. To stres miesza Ci w głowie. Ale, jak piszą nasze Kobietki jesteśmy nadal KOBIETAMI. Na początek postaraj się uspokoić swoje nerwy, a potem poczytaj wątki tematyczne na tym forum. Tu znajdziesz wiele pomocnych informacji. Jeśli poczytasz i będziesz z nami przekonasz się, że szklana kula pęknie. Będzie Ci łatwiej przez to przejść z tymi, które znają ten temat z autopsji i chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami. Często wskazówki i rady z pierwszej ręki są bezcenne.

Trzymaj się mocno kochana %%- %%- %%-

Dziekuje , wsparcie u osób które przez to przeszły jest nie ocenione . Dziekuje

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 14:11
przez Anita71
Cześć Moniko! Przejdziesz przez operację tak jak my i dasz radę. Będziesz nadal kobietą tylko bez miesiączek. Może będziesz mogła stosować HTZ, bo rozumiem że jajniki też będą usunięte? Przepraszam, że Ciebie zapytam, czy endometrioza zezlosliwila się, czyli spowodowała raka? Możesz coś o tym napisać? Mam koleżankę od lat borykająca się z endometrioza, po operacji, ale bardziej oczyszczającej, nic nie miała usuwane. Ale też nie ma poprawy. Proszę napisz coś o tym?

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 14:43
przez Monika87
Anita71 napisał(a):Cześć Moniko! Przejdziesz przez operację tak jak my i dasz radę. Będziesz nadal kobietą tylko bez miesiączek. Może będziesz mogła stosować HTZ, bo rozumiem że jajniki też będą usunięte? Przepraszam, że Ciebie zapytam, czy endometrioza zezlosliwila się, czyli spowodowała raka? Możesz coś o tym napisać? Mam koleżankę od lat borykająca się z endometrioza, po operacji, ale bardziej oczyszczającej, nic nie miała usuwane. Ale też nie ma poprawy. Proszę napisz coś o tym?


Moja historia wyglada tak że w roku 2006 na przypadkowej wizycie - skończyły mi sie tabletki anty a ze jako 16 latka mialam zapalenie miednicy mniejsze ostre to zalecono wtedy antykoncepcyjne bym az tak nie krwawiła.
Trafiłam na lekarza na NFZ który po zbadaniu i zrobieniu usg wydał skierowanie do szpitala - tam diagnoza endometrioza wewnatrzmaciczna- usłyszałam że jesli chce mieć dzieci to musze sie poddać leczeniu i po nim zaczać starania bo im póżniej tym gorsze rokowania.
Zostało wdrążone leczenie wtedy jeszcze nieszczęsnym danazolem. Po pół roku leczenie odstawione leki i działać zaszłam w ciaze w 6 cyklu-poroniłam w 10 tyg odczekaliśmy 3 cykle zaszłam i znoy poronienie tym razem 12 tyg . Trzecia ciaża podtrzymana duphastonem od startu, bardzo dużo chudłam- danazol spowodował ze przytyłam 20 kg :( urodziłam córe w terminie po przebojach 72 godz porodu i finisz cc. Córa
Po porodzie krwawiłam jak... później kontrole i zalecone branie znowu leków danazol plus anty aby ograniczyć krwotoki. przez dwa lata brałam vissanne Po 4 latach zaszłam w ciaze niestety od startu było bardzo zle- córka miała liczne wady, zły kariotyp, wodniak karku, jelita na zewnatrz, wade serca poważna. Urodziłam ja martwa w 32 tyg ciaży . wróciłam do leczenia plus wkładka mirena bo krwawienia powodowały takie anemie że.. Ból brzucha praktycznie cały miesiać.
Po 4 latach wyjełam wkładke i zaszłam w kolejna ciaże-przygotowana- na lekach Chcaca by moja 6 latka nie yla sama jak nas zabraknie.
Zaszlam od początku na leżaco, podtrzymywana- 10 tydz diagnoza wada serca... świat sie zawalił.
urdziłam młodsza w 30 tyg cc ważaca kilogram z wada serca i skrajnym wcześniactwem.
Karmiłam odciagnietym mlekiem- nie mozna było z persi bo wada serca powodowała sinosc . Po 4 mesiacach założylam wkładke, dostalam visanne i było w miare. Po 18 miesiacach okazało sie ze mam raka żoładka- usuneli 97 %, schudlam 47 kg było cieżko.
w 2020 roku miałam usuniete 19 guzów endometrialnych z blizny z cc oraz jamu brzusznej, wyłyzeczkowana macice, wyjeta wkładke, od tamtej potr albo plastry albo krazek, mam probem z wchłanianiem . Niestety brzuch bolał non stop, doszły plamienia miedycykliczne, dziwne brudzenie wkładek, non stop upławy.
4 tyg poddałam sie histerorestrokopii , wyłyzeczkowana porzadnie, usunieto częsciowo mieśniaki. Na usg od roku endometrium zmienione, przerośniete z cechami przebudowy, , niejednolite, guzowate.
W piatek tydz temu dostałam telefon że wynik wymaga pilnej wizyty tak oto we wtorek stałam sie syrenką.
Mi ednometrioza utrudniala funkcionowanie, z bólem nauczyłam sie życ, niestety anemia przy mojej chorobie krwi wymaga ciagłego toczenia krwi wiec mija sie to z celem. Rózne modyfikacje lecenia nie przynosiły juz takich efektów. a komfort życia coraz bardziej podyktowany krwotokami, krwawienie, plamieniem.
Obecnie na krązku , plamie cały cykl w okres leje sie jak ze studni, plamienia, upławy, kłucie, ból brzucha, pleców.
wiem że w moim przypadku to słuszna decyzja . A moje obawy maja podłoże niewiedzy.

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 16:45
przez monte
Witaj.ja mialam 36 lat.jednego synka.bylo ciezko ale teraz o opce zapomnialam 🙂

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 16:45
przez monte
Przypomina mi sie jak dzwigne albo na ćwiczeniach

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 16:58
przez Monika87
monte napisał(a):Witaj.ja mialam 36 lat.jednego synka.bylo ciezko ale teraz o opce zapomnialam 🙂

To podobny wiek ja 34
Jak sie czulas po operacji jak dlugo dochodzilas do siebie.

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 20:30
przez monte
W szpitalu dopadly mnie okropne wzdecia.Dostawalam kroplowki.W domku ok.na l4 bylam 2 mce,praca biurowa,plulam sobie w brodę ze wrocilam.Siedzieć bylo bardzo ciężko

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 20:31
przez Monika87
monte napisał(a):W szpitalu dopadly mnie okropne wzdecia.Dostawalam kroplowki.W domku ok.na l4 bylam 2 mce,praca biurowa,plulam sobie w brodę ze wrocilam.Siedzieć bylo bardzo ciężko

Ja pracuje fizycznie 12 godz na nogach , do tego bardzo duzo chodze .

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 20:35
przez monte
Na mnie wiadomosc o operacji spadla jak grom,mialam problemy z szyjka,tzn stan przednowotworowý,ze beda usuwac sxyjkę sie liczylam bo 3 Leepy byly bezskuteczne,ale jak sie diwiedzialam o radykalnej operacji....
Glowka do góry Monika.Życie bez bolu,bez pudelka tamponow na dobę,bez lozka we krwi wynagradza operację.O swoja kobiecość też sie nie martw,wiele kobiet tu pisze ze ich zycie intymne jest takie samo a nawet lepsze 🙂

Re: Endometrioza

PostNapisane: 25 mar 2022, o 20:38
przez Monika87
monte napisał(a):Na mnie wiadomosc o operacji spadla jak grom,mialam problemy z szyjka,tzn stan przednowotworowý,ze beda usuwac sxyjkę sie liczylam bo 3 Leepy byly bezskuteczne,ale jak sie diwiedzialam o radykalnej operacji....
Glowka do góry Monika.Życie bez bolu,bez pudelka tamponow na dobę,bez lozka we krwi wynagradza operację.O swoja kobiecość też sie nie martw,wiele kobiet tu pisze ze ich zycie intymne jest takie samo a nawet lepsze 🙂

Wiem. Ze to dla mojego zdrowia. Staram się trzymać ale chyba glowa robi swoje. Lek rodzi niepewnoac, niepewności rodza niepokój
Nie mogę spać od poniedziałku zasypiam budze się po 2 godz i zero snu dalej
Bolu sie nie boje
Boje się jak moj organizm da rade.
Mam chora córkę nie sypiam za wiele bo noce są ciezkie
Nie moge jesc a już wczesniej jadlam malo ...

Re: Endometrioza

PostNapisane: 26 mar 2022, o 11:55
przez Anita71
Moniko dziękuję, że zechciała odpowiedź swoją historię. Smutno, dużo przeszłaś. Operacja 21.04 ? Dobrze rozumiem? Poczytaj pokoiki o przygotowaniu do operacji, o wstawaniu po operacji, o rzeczach potrzebnych do szpitala to wszystko bardzo pomocne.

Re: Endometrioza

PostNapisane: 26 mar 2022, o 12:56
przez Monika87
Anita71 napisał(a):Moniko dziękuję, że zechciała odpowiedź swoją historię. Smutno, dużo przeszłaś. Operacja 21.04 ? Dobrze rozumiem? Poczytaj pokoiki o przygotowaniu do operacji, o wstawaniu po operacji, o rzeczach potrzebnych do szpitala to wszystko bardzo pomocne.

Kiedys ktoś mądry powiedzial ze dostajemy od losa takie lekcjie ktore jesteśmy w stanie przezwyciężyć ,wyciągnąć z nich wnioski .
21.04 7.30 szpital 22 operacja. W miejscu cc i poprzedniej operacji juz 4 raz to samo miejsce .

Re: Endometrioza

PostNapisane: 26 mar 2022, o 18:41
przez vika45
Moniko, jesteś „lepsza” ode mnie. Ja tylko 20 operacji i juź zaklepana 21. Przy chorej córci będzie Ci trudniej. Ale masz rację: kaźdemu coś los dał. Mnie skłonności do chorowania i opiekowania się innymi, zwłaszcza staruszkami.
Ja już nie wiem jakie wnioski wyciągać. Musisz to przetrwać, masz dla kogo źyć i musisz być zdrowa🥰🥰🥰

Re: Endometrioza

PostNapisane: 26 mar 2022, o 19:18
przez hugnonot
vika45 napisał(a):Moniko, jesteś „lepsza” ode mnie. Ja tylko 20 operacji i juź zaklepana 21. Przy chorej córci będzie Ci trudniej. Ale masz rację: kaźdemu coś los dał. Mnie skłonności do chorowania i opiekowania się innymi, zwłaszcza staruszkami.
Ja już nie wiem jakie wnioski wyciągać. Musisz to przetrwać, masz dla kogo źyć i musisz być zdrowa🥰🥰🥰


Ja zrozumiałam, że 21.04 ma szpital a 22.04 operację?