Soll
No nikt faktycznie nie odpowiada bezpośrednio na zadane przez Ciebie pytanie, nie ma pewnie wśród nas akurat Syrenek po tych doświadczeniach.
Osobiście uważam że to u Ciebie lekarz powinien zdecydować, która forma jest dla niego akceptowalna, żeby wszystko poszło jak należy podczas operacji.
Lekarz, mając doświadczenie w obu formach wie, którą wybrać z diagnozą która jest u Ciebie.
Ja mialam wskazania wczesno nowotworowe (polip macicy z rozrostem i atypią) i lekarz od razu zaznaczył że operacja z klasyczna z otwarciem powłok brzusznych - wtedy mają jak "na tacy" obraz całych narządów, widzą wszystko dokładnie.
Laparoskopia czy przezpochwowo - widzą przez kamerę, wiec może zdaj sie na nich, w koncu mają doświadczenie
Nota bene też miałam krwawienia miedzy miesiączkami, jeden lekarz że taki wiek i wszystko u mnie w USG dobrze. Drugi że mam polip macicy i usuwamy go tzw łyżeczkowaniem, zrobił to i wynik polipa okazał sie że z drobnym ogniskiem rozrostu i atypią. I znow jeden lekarz że drobne ognisko to poczekajmy, zastosujmy poł roku leczenie hormonami i ponownie łyżeczkowanie. Drugi lekarz że moja decyzja, ale zaleca od razu histeretkomię, to czekanie jeżeli jest drobne ognisko może byc droga donikąd.... możemy czekać i sobie coś grożniejszego wyhodować.
No i zdecydowałam że raz a dobrze - nie chcę żyć w niepewności, poddałam sie pełnej operacji usunięcia macicy, jajników i jajowodów czego nie żałuję bo szybko doszłam do siebie, a skutki uboczne braku tych narządów są niewspółmiernie niskie do faktu, że żyłabym z ciągłą myślą w głowie że może już rozwija sie rak, a może jeszcze nie, a jeśli nie to kiedy zacznie.......