Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Kasik trzymam kciuki i przytulam bardzo mocno i na szczęści

Kasik oby etap operacyjny został definitywnie zakończony . Powodzenia kochana

Dla Kasika:)

Kasik co u Ciebie?Jesteś już po operacji?Czy dopiero jutro?

JESTEM ZŁA I SMUTNA !!
Pół dnia badań,nerwów itd. Godzina 11 badanie ginekologiczne i.......... Pan (...........) K. mówi do mnie że to są torbiele czynnościowe które mogą rosnąć nawet kilka miesięcy ( u mnie prawie 4 ) jajnika mi nie usunie bo pracuje normalnie i nie chce mi dawać hormonów,że niby "za młoda " Cyt"będzie bolało bo do tego dochodzi sporo zrostów pooperacyjnych,a on mi ich nie odbarczy bo po kolejnej operacji będzie jeszcze gorzej. Mam brać środki przeciwbólowe"
Biorąc pod uwagę że mam skłonność do torbieli ,najlepszym wyjściem byłoby usunąć nieszczęsny jajnik...takie jest moje zdanie. Lekarz odmówił i odesłał mnie do domu

Jutro jadę po wypis z dzisiejszego nieszczęsnego dnia.
Odwiedzę innych lekarzy w celu konsultacji bo ileż można żyć z bólem.

Kasiu tak mi przykro

Masz rację

Kasik, też mi przykro. Szykowałaś się, psychicznie też byłaś nastawiona, chciałaś mieć to za sobą. Taki paskudny falstart, pewnie poczułaś się bardzo niekomfortowo przy owym lekarzu. Współczuję. Musisz szukać konkretniejszego, najlepiej operatora, z którym bedziesz współpracować i on będzie miał tę empatię, którą powinien mieć lekarz.

Kasik no cóż, czynnościowych nie chcą operować. Ale konsultacja u innego lekarza jak najbardziej wskazana. Trzymaj się

Ojoj a to się porobiło ...
Nie zazdroszczę Ci

Kasik

Oj Kasik pewnie źe szukaj innego wyjścia

Kasik co u Ciebie,.Jak sobie radzisz?

Witajcie kochane Syrenki
Po konsultacjach usłyszałam że to są torbiele czynnościowe które będą powracać i mam się
często kontrolować ,płyn w zatoce spowodowany jest zrostami....ból pozostanie
Po usunięciu macicy mam problem z odczuwaniem przyjemności tam w środku, praktycznie nic tam nie czuję a wcześniej nie miałam z tym problemu...czy Wy też tak macie i jak sobie z tym radzicie?

Z punktu widzenia działania organizmu lepiej jajnik mieć niż nie mieć, zapewne lekarz chce byś dociągnęła do menopauzy naturalnej to on się zasuszy.
Zrosty można uwolnić laparoskopowo z tym, że nie jest to łatwa operacja bo nie wiadomo co w środku i jak rozmieszczone, dlatego wolą nie ruszać.
Musiałabyś znaleźć gin który będzie bardzo dobry i może się tego podejmie. Jak nie chce się podjąć to lepiej nie wymuszać bo może spaprać.
Co do odczuć to z pustego i Salomon nie naleje, skoro nie ma macicy szyjki to ich skurczów nie będzie i o tym typie przyjemności możesz zapomnieć na zawsze.

Kasik no niestety...jest to bardzo przykre też nic nie czuję zero napięcia i podniecenia w postaci tego odczucia w podbrzuszu, takiego miłego napięcia seksualnego, nie wróciło po operacji. Owszem lubię seks, stosunek ale nie mam podniecenia a było to miłe uczucie z którym też kiedyś nie miałam problemu. Myślę, że jeżeli o mnie chodzi to było minęło i nie powróci, niestety. Uczę się inaczej odbierać współżycie bo wyjścia nie ma jest jak jest i tyle. Hug wg mnie ma 100 procentową rację. Hug lubię Twoje rady, podpowiedzi, wiedzę, ale w tym przypadku wolałabym żebyś się myliła ale wiem, że niestety masz rację!

Wierz mi, że chciałabym się mylić ale znam to z autopsji.

Ja też rok już po operacji, gdyby miało wrócić to już by było jak kiedyś. I podkreślam, że nie chodzi o jako taką przyjemność z seksu tylko typowe podniecenie w podbrzuszu, zresztą Hug juz nawet kiedyś o tym rozmawiałyśmy, i od tamtego czasu nic się u mnie nie zmieniło.