Strona 1 z 4

Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 6 lis 2017, o 08:25
przez Badylla
Witam dziewczyny 😊
Ja wybieram się do szpitala 14 grudnia, bardzo się boję. Czeka mnie usuniecie macicy.

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 6 lis 2017, o 10:04
przez monte
Główka do góry jest lepiej niż się można spodziewać.
Jedyne co mnie rozczarował to byłam pewna że po 4 tyg wrócę do pracy a do tego mimo pracoholizm swego rodzaju się nadaje 😉

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 7 lis 2017, o 10:22
przez Clawdeen
Hej Badylla, ja tez przed...ide w srodę przyszłą...

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 7 lis 2017, o 10:57
przez monte
Tak patrzę po naszych profilach że przerażające jest to że w coraz młodszym wieku się to dzieje.Pamietam jak moja mamę operowania jakieś 15 lat temu (mama miała około 50) to była chyba najmłodsza na oddziale a na sali na pewno.A teraz...

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 7 lis 2017, o 21:26
przez MagdaS
Ja też to zauważyłam ale myślę też sobie, że może po prostu teraz większa komunikacja jest między ludźmi ( net) a szczególnie młodymi ludźmi stąd więcej się widzi różnorodnych przypadków. Może więcej zresztą piszą młode osoby jako obeznane ze światem komputerów. Bo u mnie w pracy byłam jedną z nielicznych osób, które używały komutera poza pracą do rozrywki ( fb, fora, filmy). Większość koleżanek w moim wieku czy starszych nie ma nawyku pisania niczego na forach i na fb.

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 8 lis 2017, o 15:40
przez Karolina1982
Witaj Badylla w Naszym gronie, jak napisała Monte główka do góry, najgorzej jest przed bo głowa pełna obaw i człowiek przeszukuje internet w poszukiwaniu informacji i zasmieca sobie tylko głowę. :kolobok_yes3:
Trzymam kciuki za pomyslna operacje :kolobok_yess:

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 00:03
przez olikkk
Witam Cię Badyllo na naszym forum :ymhug:
Do operacji jeszcze miesiąc , więc do tego czasu zdążysz zapoznać się z wątkami , które warto przeczytać przed operacją i z naszymi Syrenkami, które tak niedawno były w Twojej sytuacji, a dziś już tylko wspominają swój strach, podobny do tego, który dziś czujesz ;)
Mam nadzieję, że zdołasz się przy nas wyciszyć i dobrze przygotować do operacji :x
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i witam wśród nas :kolobok_curtsey: :-*

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 20:57
przez Badylla
Witam Was wszystkie 😊
Już psychicznie tak mi się wydaje 😊 jestem chyba gotowa do operacji. Przeczytałam Wasz posty i dużo się dowiedziałam . Jak się wali to się wali wszystko tak mówią, bo mnie oprócz operacji czeka jeszcze rozwód. Znając moje szczęście to będzie pewnie po operacji. Trudno mi się z tym wszystkim pogodzić. Ale jak mówią co nas nie zabije to nas wzmocni.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa Syrenki .

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 21:34
przez Karolina1982
Tak to prawda, że jeśli się wali to wszystko naraz. Jest mi bardzo przykro, że czeka Cię taki ciężki okres po operacji choć w tym czasie powinnaś zadbać o siebie, o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Będę trzymać kciuki za udaną operację i pomyślny czas po niej.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Zawsze możesz tutaj z nami pobyć i pogadać, to forum czyni cuda, człowiek nie czuje się już taki samotny %%-

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 21:50
przez Badylla
Oj tak ciężki czas mnie czeka i to wszystko muszę przejść sama.

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 22:49
przez olikkk
Badyllo tak mi przykro, że tyle na Ciebie spadło w jednym czasie =((
To już kolejna Kobietka u nas w podobnej sytuacji życiowej :kolobok_girl_cray:
Niektórym z nich udało się poukładać swoje sprawy i wyjść na prostą , więc i Tobię życzę tego z całego serca :kolobok_give_heart:
Teraz potrzebujesz szczególnie wsparcia kogoś bliskiego, czy nie masz zupełnie nikogo , kto byłby Ci pomocny ?
My zrobimy co w naszej mocy, ale wirtualnie to nie to samo, przytulić się nie da , zakupów zrobić , czy podać obiad do łóżka =((
Mam nadzieję, że jakaś dobra duszyczka jednak się znajdzie w Twoim otoczeniu :-*

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 23:04
przez Badylla
Mam przyjaciółkę 😊
Było duże grono pseudo znajomych do momentu kiedy ja im byłam potrzebna i kiedy byłam jeszcze ze swoim jeszcze mężem. To moja Ziuta będzie do mnie przychodzić i się mną opiekować. Ale ja jestem taka Zosia samosia i będzie mi trudno nic nie robić 🤔
I też nie chce ciągle być czyimś utrapieniem, wiem ,że to głupio brzmi. Mam nadzieję ,że wszystko się ułoży i już będzie tylko dobrze. Bo już chyba gorzej być nie może. Jak przeżyje rozwód to chyba będzie wszystko ok 😊

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 23:09
przez maria
Badyllo znasz przysłowie że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
lepiej mieć jedną przyjaciółkę sprawdzoną zaufaną
niż masę fałszywych .
Życzę Ci by wszystko poukładało się po Twojej myśli :x

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 23:31
przez Karolina1982
Bogu dziękować za Ziute :kolobok_yahoo: bo Kochana w pierwszym tyg będziesz potrzebowała jej pomocy zanim sama się uruchomisz (mnie zajęło to dwa tyg ale ja mam opiekę 24/7 więc się nie spieszyłam), jakaś zupinke ugotować czy nawet "pakupki" zrobić w sklepie :D i narazie o Zosi Samosi musisz zapomnieć. Ja też samosiowałam ale uczę się dbać o siebie i o swoje zdrowie. Czasami musi Nam się wszystko po kolei zawalić żeby potem mogło Nam się wszystko od nowa poukładać. Wtedy wychodzimy z tej walki silniejsze i mądrzejsze :kolobok_give_rose:

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 9 lis 2017, o 23:52
przez Badylla
Oj tak dziękuję, że mam Ziutę 😆
Ona i jej pomoc będzie mi potrzebna. Teraz już wiem na kogo mogę liczyć ,a kogo pozbyć się ze swojego życia. Teraz wiem, że trzeba żyć dla siebie 😊
Miewam stan załamania i płaczki 😣 ale to trwa krótko i czasem trzeba pozbyć się złych emocji bo się człowiek udusi 😉

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 10 lis 2017, o 00:04
przez Karolina1982
Wiesz co jest najgorsze, że ja wciąż mam takich ludzi wokół siebie... pasożytów :kolobok_bad: którzy są przy Tobie jak mogą z Ciebie czerpać korzyści i jak Tobie idzie po myśli a gdy Ty ich potrzebujesz nagle wszystkie smsy, messengery i inne whatsappy milczą... toksyczni ludzie :kolobok_hunter:
Dobrze piszesz, że trzeba czasami popłakać żeby się nie udusić, ja dzisiaj szlochanie rozłożyłam na 4 godzinne raty (chyba za płaczke żydowską robiłam przysiegam) bo tyle się nazbierało, że zaczynałam płakać na reklamach w tv :kolobok_lol2: =)) =)) =)) poza tym po operacji jakoś mi hormony szaleją :-??

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 10 lis 2017, o 00:15
przez Badylla
Karolina 1982 trzeba czasem odpuścić i poprostu popłakać. Ja miałam stany załamania i depresja mnie dopadła. Ale nie poddaje się, muszę być twarda, chociaż coraz częściej potrzebuję żeby mnie ktoś przytulił i powiedział że razem damy radę.

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 10 lis 2017, o 00:21
przez Karolina1982
I to mi się podoba jak piszesz, że musisz być twarda i nie możesz się poddawać, niech wszyscy wokoło widzą silną kobietę a że czasami płaczemy pod kołdra to już nasza sprawa. :kolobok_heart:

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 10 lis 2017, o 00:24
przez vika45
Badyllo, ja mam na szczęście do wypłakiwania męża. Fakt, ma cierpliwość, że mnie nie kopnął w zadek przy moich chorobach, opiekował się mną i będzie mnie utrzymywał do końca moich dni :D Mam też dwie "siostry" syrenkowe a teraz adoptuje mnie trzecia =)) =)) A tak poważnie, dziewczyny. Wielu znajomych się na mnie wypięło gdy przestałam mieć chęć im pomagać. Forum jest mi wierne!! Dziewczyny przytulą ale i kopną w kuper gdy trzeba. Przeprowadziły mnie przez operację i wiernie czuwają kolejne już blisko sześć lat.Już teraz wiem,że nie warto być zosią-samosią i czasami warto prosić o pomoc :D

Re: Czeka mnie usunięcie macicy - Badylla

PostNapisane: 10 lis 2017, o 00:27
przez olikkk
Dzięki Bogu, że masz Ziutę :ympray: no i nas :ymsmug: Masz się przed kim wypłakać, a to pomaga , więc nie folguje sobie ;)
Damy radę :-bd