Strona 1 z 2

przed operacją, bardzo się boję - Helena

PostNapisane: 5 lis 2017, o 11:04
przez Helena
za kilka dni mam usunięcie macicy wraz z przydatkami. Bardzo się boję m.in z powodu mojej otyłości.Czy któraś z Was jest puszysta i jak przeszła operację i po

Helena

Re: stres rosnie

PostNapisane: 5 lis 2017, o 15:22
przez Helena
witam
jestem tutaj nowa i z zainteresowaniem czytam Wasze przeżycia związane z zabiegiem i pobytem w szpitalu
Mnie operacja czeka za kilka dni i przyznaję, że bardzo bardzo się boję
Niby jestem spokojna, wszystko ok a w środku ścisk serca i żołądka
Przeraża mnie atmosfera szpitala, badania i chyba teraz to boję się wszystkiego
i jak na ironię, chyba z powodu stresu ciągle jem, a puszysta jestem
Jeżeli możecie napiszcie, już sama nie wiem czego chcę
Pozdrawiam serdecznie
Helka

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 16:27
przez kasiakrk
Dzien dobry Helenko:) Niewiele ponad 3 tygodnie temu mialam operacje. Nie potrafie Ci jednak powiedziec jak przechodza przez nia i okres okolooperacyjny osoby tezsze. W szpitalu moimi sasiadkami byly panie nieco pyszyste ( z nadwaga). Jedna doskonale radzila sobie i byla w swietnej formie, bez zadnych powiklan. W przypadku drugiej trudno mi ocenic, bo byla pacjentka onkologiczna. Mysle, ze napewno znajda sie tu Syrenki, ktore beda potrafily Ci pomoc:) Pozdrawiam cieplutko :)

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 16:34
przez Helena
dziękuję za odpowiedż
jak czujesz się teraz tj 3 tyg po operacji?

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 16:56
przez Karolina1982
Witaj Heleno,
Pewnie, że się bałam, wszystkiego od a do z A przede wszystkim narkozy, że się nie obudzę, że będą powikłania i będę musiała zostać w szpitalu tygodniami 😉 ale wszystko było na przerost. W poniedziałek przyjęcie do szpitala, badania, anestezjolog, pogawędki z pacjentkami, wspólne biadolenie, wymiana informacji na co leżymy, tabletka na spanie a rano to już głupi jaś, operacja, spanko, kroplowki, środa - uruchamianie nas, czyli jak kto ma siłę i w zależności jaki był zakres operacji, mycie się i ubikacja, ja nie wstałam odrazu dopiero jak zdjeli cewnik to byłam zmuszona wstać do ubi (tego samego dnia). W czwartek to już tylko pyralgine brałam przeciwbolowo, trochę chodzenia- minimalnie do łazienki tylko a w piątek do domku. Teraz jestem 3 tyg po operacji, fakt faktem jestem u rodziców i nie muszę niczym się zajmować więc dochodzę do siebie, spacerki i w miarę jak kto ma siły proste obowiazki, z czasem człowiekowi się nudzi i sam szuka czegoś do roboty. Ja z tych slabeuszy psychicznych więc cokolwiek mnie zaboli to już jestem przerażona ale poczytalam forum i dziewczyny do mnie pisały, że to wszystko normalne. Jeśli chodzi o tusze Kochana to nie wiem, nie pomogę choć bym chciała.
Głowa do góry, będzie dobrze, już niedługo dołączysz do nas jak już będziesz po i będziesz się w duchu śmiała że swoich obaw i bedziesz pocieszać inne Krewetki
Pozdrawiam. @};-

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 17:17
przez kasiakrk
Helenko, 3 tyg. po jest juz niezle. Owszem, brzuch jeszcze boli (ciagnie), ale wykonuje wiekszosc (bez dzwigania i wyciagania sie) prac domowych i robie coraz dluzsze ( z szybszym tempem) spacery. Oczywiscie jeszcze troche leze w ciagu dnia, ale najwyrazniej moj organizm potrzebuje takiego odpoczynku.

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 17:22
przez Karolina1982
Kasia z jaką częstotliwością spacerujesz? Codziennie?

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 17:32
przez Helena
Bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy
szukając w internecie powikłań po operacji (po co ja tego szukam???) to oszaleć można, wręcz horrory , a tutaj na tym forum to fakt takie pogaduchy
chyba nie odpalę netu do powrotu do domu po operacji i mam nadzieję, że wówczas ja będę mogła poprzytulać online dziewczyny/panie przed zabiegiem które pewnie się tak bardzo boją jak ja teraz
Chyba sama też się pocieszam, co ma być to będzie
Pozdrawiam mocno

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 17:44
przez Karolina1982
Helenko nie czytaj nic na temat powikłań pooperacyjnych w internecie, tylko bardziej się będziesz dobijać. Poczytaj sobie forum jak przygotować się do szpitala i koniec. Każdy organizm jest inny i każda kobieta przechodzi czas pooperacyjny inaczej. Nie ma co Kochana ściągać złych myśli...

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 17:50
przez Helena
a,, dziś obejrzę kabarety, jutro jakąś komedię i zamykam negatywne myślenie!
pozdrawiam i odezwę się za kilka dni

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 17:54
przez Karolina1982
I tak trzymaj, czekam na pozytywne wieści. :kolobok_yes:

Re: Witajcie 😊 Monte

PostNapisane: 5 lis 2017, o 18:00
przez Helena
witam
napiszcie mi proszę czy kilka dni po operacji można chodzić po schodach?
Łazienkę i kuchnię mam na półpiętrze i bardzo martwię się jak sobie poradzę po wyjściu ze szpitala
Pozdrawiam
super, że jesteście po zabiegu mnie niebawem to czeka
a boję się, oj bardzo

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 18:33
przez kasiakrk
Heleno, mieszkam na 3 pietrze (stare budownictwo), wiec w sumie od 5 dnia od operacji te schody conajmniej raz dziennie pokonuje w obu kierunkach.Mysle, ze pomalutku dasz rade. Karolinko, ponad 2 tygodnie chodze na spacery. Bez wzgledu na pogode.

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 20:38
przez Elza13
Witaj Heleno,
bardzo dobrze rozumiem Twoje obawy co do samej operacji, a jeszcze do tego w kontekście bycia puszystą. Sama mam wiele kilogramów za dużo (mniej więcej przeciętnej wielkości worek cementu). Przed swoją operacją martwiłam się o ewentualne komplikacje z tego powodu, ale ponieważ miałam już zdiagnozowanego raka (po wcześniejszej histeroskopii), koniecznie chciałam się go jak naszybciej pozbyć i bardziej niż otyłością martwiłam się tym, co się może okazać później. Wtedy, przed tą operacją zebrałam w sobie jakąś siłę (o którą bym siebie nie podejrzewała), i pewność, że będzie dobrze, że będę przecież w rękach fachowców, którzy na stole operacyjnym mieli już niejedną grubą babę. Tłumaczyłam sobie, że ja znam się na tym, co ja robię, a lekarze na tym, co oni robią. Bałam się też trochę o to, jak się wszystko będzie goić, miałam obawy, że ze względu na niemłody już wiek może jakoś gorzej, niż u innych. Szłam na operację z lękiem, ale też z dużym zaufaniem. Wszystkie moje obawy, jak się okazało potem, były na wyrost. Przed operacją powiedziano mi, że ze względu na tuszę najprawdopodobniej będę mieć cięcie, tymczasem już po operacji okazało się, że można ją było wykonać laparoskopowo. Poradziłam sobie z "przywracaniem mnie do pionu" nie gorzej, niż znacznie młodsze i szczuplejsze ode mnie pacjentki, goiło się jak należy i dość szybkoi bez komplikacji wróciłam do formy. Oczywiście, na początku moja aktywność była ograniczona - łóżko, toaleta, korytarz, łożko, korytarz, toaleta, łóżko, po kilku dniach wyszłam do ogródka przyszpitalnego. Po schodach, bo nie mogłam znaleźć windy :) . 2 i pół miesiąca po operacji (po zwolnieniu szczęśliwie mogłam być jeszcze na urlopie) wróciłam do pracy.
Mam nadzieję, że i Ty, Heleno że znajdziesz się w najlepszych rękach i przejdziesz swoją operację tak dobrze, jak ja swoją .
Pozdrawiam Cię serdecznie :) Trzymaj się :ymhug:

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 20:47
przez ada
Witam Ciębie Helena :ymhug:
Piszesz,że jesteś puszysta.mnie też nic nie brakuje.Ale konkretnie jeśli nie wagą to jaki rozmiar nosisz? :-? Być może mamy podobny,to postaram się Ci napisać jak to jest u puszystych. :-h
Nie czytaj gogle bo nie warto i tylko jeszcze bardziej się rozchorujesz

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 22:16
przez vika45
Witaj Heleno, dla lekarzy u mnie nagwaga czyli 97 kg . Jedyne co co to pan doktor ubolewał, że nie zrobi mi ładnego ciągłego szwu, bo boi się, źe puści. Miałam więc tradycyjne supełki, trzymane zdeczko dłuźej. Problem to wietrzenie szycia bo trzeba było podciągać fałdkę brzucha. Było minęło. Jest zaleta: w tłusty brzuszek łatwiej sie dziabie zastrzyki przeciwzakrzepowe. Zawsze coś :D

Re: przed operacją, bardzo się boję

PostNapisane: 5 lis 2017, o 22:46
przez ada
Vika masz rację z tymi zastrzykami.Ja biłam w udo.Ale z tego co zauważyłam w szpitalu na korytarzu /sale pojedyncze/ to szybciej byłam mobilna niż młodsze panie.Mimo tego że musiałam targać worek bo miałąm cewnik chyba 3 dni i pompę podająca środek przeciwbólowy do kręgosłupa z workiem /taki jak wlew kroplówkowy,sama mogłam sobie dozować ilość leku/.Też bałam się jak będzie się goiło -moje 85 robiło swoje- a jak zobaczyłam brzuch zszyty zszywkami / 43 szt/to totalnie się przeraziłam jak mi będą ściągac?Okazało się,że to szybciej i lżej nić nici.Tak więc kilogramy nie mają znaczenia.Wazne jest co robiłyśmy do tej pory.Ja ruchu miałam i mam pod dostatkiem.Najważniejsze śą dla mnie szybkie spacery,a teraz pcham przed sobą wózek z wnuczką i jest super.

Re: przed operacją, bardzo się boję - Helena

PostNapisane: 8 lis 2017, o 23:53
przez olikkk
Helenko witam Cię cieplutko :ymhug:
Co prawda z dużym opóźnieniem :ymblushing: ale mam nadzieję, że zdążyłam jeszcze przed operacją , żeby Ci życzyć aby wszystko dobrze poszło :ympray:
Pewnie jutro idziesz już do szpitala ....
Trzymaj się :kolobok_give_heart: i bądź dobrej myśli :kolobok_air_kiss:

Re: przed operacją, bardzo się boję - Helena

PostNapisane: 9 lis 2017, o 17:53
przez Elza13
Helenko,
przzypuszczam, że jesteś już po operacji, mam nadzieję, że wszystko poszło zgodnie z planem i że już teraz dochodzisz do siebie.
Kiedy będziesz czuła się na siłach, daj znać, jak się czujesz, czy wszystko goi się, jak należy i w ogóle, jak dajesz sobie radę.
Pozdrawiam Cię serdecznie - Elza
@};-

Re: przed operacją, bardzo się boję - Helena

PostNapisane: 17 lis 2017, o 00:58
przez olikkk
Helena napisał(a):witajcie
przepraszam, że ja nowa włączam się w Wasze pogaduchy ale potrzebuję bardzo porozmawiać z osobami które jak ja przeszły niedawno zabieg
ze szpitala wróciłam wczoraj (usunięcie macicy z przydatkami) i dziś już mam siłę, a chyba bardziej chęć robić coś innego niż chodzić przygarbiona
Napiszcie proszę jakie powinny być te pierwsze dni w domu, czy powinnam więcej leżeć, chodzić, siedzieć?
Czuję się chyba dobrze tylko ogólnie jest mi żle i jestem jakaś płaczliwa. nie potrafię się na niczym skupić


Doczytałam w innym wątku, że jesteś już po operacji i jestem ciekawa, czy po kilku dniach czujesz już lepiej ?
Z płaczliwością tak szybko nie mnie ;) Ale ufam, że dasz radę :-bd :-*
Już dziewczyny Ci podpowiedziały , że najlepiej słuchać czego chce organizm, ale zdecydowanie należy być ostrożną i cierpliwą ;)
Powodzenia :-*