Strona 3 z 4

Re: Czekam na operację usunięcia macicy

PostNapisane: 19 paź 2017, o 23:22
przez olikkk
Jotko to świetnie, że masz się dobrze :-bd
Młody musi sam nosić tornister, jemu w brzuszku nie grzebali , a koledze też noszą ;)
Wiem, wiem, też mam okazję sprawdzić ile waży tornister wnuka #-o
Na pewno w tej chwili nie dla Ciebie [-x
Trzymaj się zdrowo i uważaj na siebie L-)
Buziaki :-*

Re: Czekam na operację usunięcia macicy

PostNapisane: 24 paź 2017, o 13:05
przez Jotka38
Hej!
Mam takie pytanko natury technicznej. Pamiętam mniej więcej co wolno, a czego nie ale jestem ciekawa jak jest ze sprzątaniem. Tzn. kurze, łazienka, to chyba nie ma problemu. Na szafach wytrze mąż ale najbardziej interesuje mnie odkurzanie i mycie podłóg. Pamiętam, że po cc nie mogłam odkurzyć dywanu, bo miał taki gęsty, krótki włos, trzeba było dużo siły i czułam brzuch. Teraz mam tylko parkiet i chyba takie śmiganie po nim odkurzaczem nie zaszkodzi? Gorzej z myciem podłóg, bo ja lubię tak porządnie przycisnąć mopa 😉 Tak mnie ta podłoga w oczy kole ale nie chcę narobić sobie biedy. W czwartek miną 3 tyg. od mojej operacji.
Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkim świeżynkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

Re: Czekam na operację usunięcia macicy

PostNapisane: 24 paź 2017, o 13:29
przez vika45
Na razie bym mopa odpuściła, odkurzaczem po łysej podłodze możesz pośmigać. Tylko po co? Ja byłam też niewolnicą sprzątania ale po n-tej operacji mi przeszło. Mąż śmiało przeleci podłogę. odpoczywaj , masz jedyną okazję. :D

Re: Czekam na operację usunięcia macicy

PostNapisane: 26 paź 2017, o 16:34
przez pepe
...

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 10 lis 2017, o 22:30
przez Karolina1982
Hej Jotka co u Ciebie? Jak zdrówko? Czytałam sobie jeszcze raz Twój ostatni wpis jak to myślałaś o myciu podłóg. Człowiek myśli, że jak go nie boli lub czasami zaboli to już może wszystko ale nie w tym rzecz bo jeszcze trzy tyg temu jak czytałam Twój wpis(byłam tydzień po operacji) to lapalam się za głowę, że Ty już taka uruchomiona a teraz ja jestem po 3 tyg i mam tak samo jak Ty wtedy...ale to wszystko się zmienia :kolobok_laugh1:
Pozdrawiam.

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:15
przez Jotka38
Hej! Dzięki, czuję się naprawdę ok. Podłogi umył wtedy mąż, ja jednak wolałam nie ryzykować. Dziś tylko umyłam w kuchni ale nie cisnęłam mocno mopem 😉 w ogóle na razie wyluzowałam trochę w kwestii porządków. Poza tym właściwie jak wróciłam do domu 3 tyg. temu to robię wszystko, tylko np. nie podnoszę wysoko rąk i nie dźwigam. Pranie noszę z pralki pojedynczo, zakupy przynoszę z samochodu na 3 razy itp. ☺ Teściowa w tygodniu myła okna. Popatrzyłam z zazdrością i na tym się skończyło. Nie wiem czy na swieta już będę mogła umyć, jak nie, to jakoś to przeżyję, tym bardziej, że wyjeżdżamy. Głupio mi, że się teraz mało tu udzielam ale ciągle coś. Ugotować, wyprasować, młodego do szkoły, ze szkoły, na trening. I czas leci. Wkurza mnie tylko jedna sprawa. W szpitalu miałam straszne łóżko. Na wysokości mojej pupy materac miał twarde wgłębienie. Jak się nie ułożyłam, to i tak lądowałam w tej dziurze. Nawet poduszka pod tyłkiem mało pomogła. I zaczęła mnie boleć kość ogonowa chyba. Bo jednak dużo leżalam. Potem było lepiej a od wczoraj boli mnie na całego. Promieniuje na nogi i krzyż. Jedno naprawiłam, a drugie się spiep.... Muszę iść do rodzinnej na skier. na rtg.
W poniedziałek idę też do lekarki na kontrolę i po wynik hp.
Pozdrawiam serdecznie

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 10 lis 2017, o 23:42
przez Karolina1982
Człowiek do wszystkiego potrafi się przyzwyczaić albo przestawić a może powinnam napisać każda kobieta :kolobok_pardon:
Oj na okna z zazdrością bym nie popatrzyła jak myja ale ja mam milion okien w domu i może dlatego tak :kolobok_pardon:
Ja też jedno wyleczone a stary ból w ramieniu się odzywa i też muszę wybrać się do rodzinnego, żeby to jeszcze ogarnąć.
Daj znać po rtg, oby wszystko było ok :-bd
No i przede wszystkim napisz co z wynikiem hp.
Pozdrawiam :kolobok_heart:

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 11 lis 2017, o 01:13
przez monte
Ja dziś swego pytałam czy pada czy okno tak brud e 😃

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 11 lis 2017, o 01:39
przez Jotka38
monte - dobre :D
Karolina1982 - zdecydowanie powinnaś napisać "każda kobieta" :)) dam znać w pon. co i jak.
Ja poczytałam w necie o tej swojej kości ogonowej. I chyba niepotrzebnie. Bo się już doszukałam najgorszego 😞

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 13 lis 2017, o 20:41
przez Jotka38
Witajcie!
Odebrałam dziś wynik hp.
To były mięśniaki gładkokomórkowe. Liczne szare, lite guzy częściowo zwapniałe o śr. od 0.6 do 5.5 cm...
Ale przy okazji wyszło, że mam adenomiozę, co już dawno temu podejrzewali ale nie było potwierdzenia.

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 13 lis 2017, o 20:51
przez Karolina1982
Jotka co dalej z adenomioza? Pierwszy raz o tym słyszę, jak to się leczy? Czyli reszta w wyniku ok?

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 13 lis 2017, o 21:03
przez Jotka38
Tak, wszystko ok. To jest odmiana endometriozy.
W sumie to sie tym nie przejmuję na razie za bardzo. Tego się raczej nie leczy. Tzn. lekarka zaproponowała mi wkładkę, żeby zapobiec mięśniakom i przy okazji tej adenomiozie. Ale nie wiem czy się zdecyduję. Wolę pokombinować z metodami naturalnymi tzn. dieta Dąbrowskiej albo jod.

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 13 lis 2017, o 21:15
przez Karolina1982
Ja w wypisie też miałam miesniaki gladkokomorkowe, niestety jeszcze nie mam wyniku hist-pat, dziś dzwoniłam do szpitala 12 razy przez 5 godz i nikt nie odebrał więc nie wiem czy jest już czy nie. Z tą wkładka to też bym nie kombinowala, moją dobra koleżanka miała i zaczęła się bardzo źle czuć plus gorączka i wymioty, wyjela i wszystko wrocilo do normy.

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 13 lis 2017, o 21:35
przez Jotka38
No u mnie to ciężko coś wykombinować bo i rak w rodzinie i zakrzepica. Lekarka mówi, że ta wkładka ma akurat najmniej hormonu i wydziela się tylko w mięśniu macicy itp itd ale póki co nie jestem przekonana. Ja miałam w wypisie, żeby się zgłosić po 28 dniach. Operacja była 5.10, na wyniku jest, że przekazano materiał 6, a wynik był gotowy 25. Ale on jeszcze krąży po szpitalu, zanim trafi do naszych rąk. W wypisie było też, żeby odebrać w sekretariacie. Mogła też odebrać lekarka ale ja i tak byłam w pobliżu szpitala. Tylko, że w sekretariacie mi powiedziano, ze w przychodni przyklinicznej. Okazało się, że od 1.11 coś się zmieniło. A żeby odebrać wynik, trzeba się zarejestrowac... 30 minut w rejestracji (przede mną było 5 osób, 2 nie spieszące się rejestratorki) i 45 minut pod gabinetem. Bo kobiety przychodzą nie tylko po wynik ale też normalnie na wizytę. Ale w końcu dziś 13 😁

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 13 lis 2017, o 21:44
przez Karolina1982
No nic Kochana Ty juz szczesliwa po wyniku, teraz tylko rtg załatwić, oby wszystko było ok.
Pozdrawiam @};-

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 13 lis 2017, o 21:52
przez Jotka38
Też serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiego odebrania dobrego wyniku ☺

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 13 lis 2017, o 21:53
przez Karolina1982
Jotka :kolobok_kiss2:

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 21 lis 2017, o 21:15
przez olikkk
Jotko co z Twoimi bólami od kości ogonowej ?
Coś się wyjaśniło ?
Pozdrawiam Cię cieplutko :-*

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 22 lis 2017, o 20:28
przez Jotka38
Witaj!
Dziś byłam u rodzinnej. Powiedziała, że to mogą być bóle pooperacyjne. Hmmmmm...Ciekawe.
Poki co od ponad tygodnia mnie nie boli. Może już przejdzie na zawsze? Bo jestem przekonana, że to było od tego masakrycznego szpitalnego materaca.
Poza tym pani doktor wyraziła ubolewanie, że zostawili mi macicę. Ja wiem, że mięśniaki mogą odrosnąć itp. itd. ale takie podejście to chyba trochę przesada.
Ponadto dostałam jeszcze zwolnienie na tydzień. Wczesniej miałam 8 dni w szpitalu + 45 ( tylko w szpitalu sekretarka źle policzyła i wyszło 41). Jeżeli będę miała anemię, to dostanę jeszcze więcej. Nie wiem czy się śmiać czy płakać 😉
Pozdrawiam! :x

Re: Czekam na operację usunięcia macicy - Jotka

PostNapisane: 22 lis 2017, o 20:46
przez Karolina1982
Jotka plus, że bóle odeszły, może rzeczywiście to materc, ja tak miałam...
Co do lekarki to jestem w szoku, dwa razy czytałam Twój wpis bo myślałam, że źle przeczytałam. Jak mogła doświadczona tak sądzę lekarka powiedzieć to swojej pacjentce?To inni lekarze walczą o to, żeby ratować co się da, a ta ubolewa? Oddalabym wszystko, żeby lekarz przed operacja mógł mi powiedzieć, pani Karolino będziemy walczyć o pani macice, ale o mnie nikt nie walczył... Moim zdaniem jeśli była szansa uratowania macicy to nie było nad czym wogóle myśleć.
Jestem z Tobą Jotka :kolobok_give_rose: