Strona 2 z 2

Re: co mi jest....??

PostNapisane: 28 wrz 2017, o 21:30
przez AniaB
może faktycznie coś za bardzo się uaktywniłam w domowych robótkach, wiecie jak to jest....:)
bardzo dziękuję za Wasze posty.

Re: co mi jest....??

PostNapisane: 29 wrz 2017, o 19:28
przez olikkk
Radzę zmniejszyć aktywność ;)
Czy jest już lepiej ?
Pozdrawiam :-*

Re: co mi jest....??

PostNapisane: 29 wrz 2017, o 20:36
przez AniaB
Zrobiłam dzisiaj wyniki krwi. I tak hemoglobina, żelazo, ferrytyna dokładnie ostatni zakres dolnej normy... (żelazo 33, ferrytyna 13, hemoglobina 12)
Niby norma, ale na granicy... Po zrobieniu wyników padłam w domu na kilka godzin do łózka, słaba i jakoś tak oblana potem...
Brzuch bardziej pobolewa, ale miałam dzisiaj spodnie i jechałam samochodem i czułam jak mnie cisna te spodnie....może to dlatego.
Może jajniki jakoś wariują? teoretycznie za 2 dni powinnam mieć okres....ciężko mi psychicznie uwierzyć że go nie będzie. Ciągle mam wrażenie, że zaczynam krwawić - idę do łazienki - jest ok. No świruję... wiem.
Aktywność: wieszanie prania tak, mycie podłogi tak, noszenie laptopa tak, jazda po mieście samochodem - tak (max 5 km dzisiaj)
tak to wygląda....

Re: co mi jest....??

PostNapisane: 29 wrz 2017, o 21:11
przez olikkk
Aniu staram się być taktowna ...
Jesteś dwa tygodnie po operacji i co robisz mając tak słabe wyniki ?
Powiem krótko ...
Wieszanie pranie ( jeśli podnosisz ręce w górę ) błąd !!!
Dźwiganie laptopa - błąd !!!
Jeżdżenie samochodem w ciasnych spodniach błąd !!!
Mycie podłóg - błąd !!!
Wcale się nie dziwię, że jesteś słaba i oblana potem :kolobok_girl_cray:
Chyba nie wzięłaś sobie do serca , czego unikać po operacji =((