Strona 2 z 2

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 14 lip 2017, o 10:33
przez maria
TRZYMAJ SIĘ KOCHANA :x :x :x

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 14 lip 2017, o 14:57
przez Anetakiara123
Hej...witaj...ja tez czekam na operacje, a dokladnie laparoskopowe wykuszczenie miesniaka(?) macicy....tez ogarnia.mnie schiza, mysle, ze duzo bardziej niz Ciebie...ale nie chodzi o to, zeby sie licytowac;)
Wspomnialam o schizie i strachu, bo napisalas o antydepresantach. Ja bralam jakos czas leki antydepresyjne, kiedy diagnozowano mnie w kierunku SM...okazalo sie, ze to borelioza, twz straszne swinstwo, ale jednak nie SM. Nie o tym jednak chcialam pisac...otoz przyjmowalam leki z grupy ssri, one roznie dzialaja, nie uzalezniaja, ale dopiero teraz zaczelam analizpwac dluga liste skutkow ubocznych. Jednym z nich jest zaburzenie gospodarki hormonalnej organizmu. Bardzo podwyzszaja poziom prolaktyny, a tym samym wysoki poziom prolaktyny zabyrza cala gospodarke hormonalna. Pisze o tym, bo jesli soe obawoasz fitoestrogenow w piwie to tym bardziej podpowaidam, zebys poczytala o wplywie antydepresantow na gospodarke hormonalna. Ja sobie moglam " nabrudzic" wlasnie lekami ssri, a poza tym wciagalam fitoestrogeny w postaci tablete, ligniany, nie bedac jeszcze w okresie menopauzy, bo tez sie durna.naczytalam na temat zbawiennego wplywu estrogenow na cere itd. Pozdrawiam Cie cieplo i zycze spokoju...tego samego zycze sobie:)

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 14 lip 2017, o 17:29
przez antonina_j
antydepresanty bywaja złem koniecznym, kiedy mniejsza juz o niekorzystne skutki uboczne

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 14 lip 2017, o 18:22
przez hugnonot
Im więcej wiesz przed i na więcej rzeczy zwrócisz uwagę lekarzowi tym lepiej, taki mój wniosek,
poniewczasie ale może innym się przyda

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 14 lip 2017, o 20:57
przez Anetakiara123
Oczywiscie, ze jest to czesto kwestia wyboru mniejszego zla. Ja tylko mowie o tym co doczytuje teraz, czego nie wiedzialam wczesniej...i co byc moze, podkreslam byc moze wplynelo by na moja decyzje. Fakt jest taki, ze dobrze ze jest forum i mozna sie dzielic wiedza i doswiadczeniami.

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 14 lip 2017, o 20:59
przez Anetakiara123
Jesooo...wplyneloby...a nie wplynelo by:)!!

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 14 lip 2017, o 22:15
przez hugnonot
Sierotko, chyba nic nie rozumiem piszesz o efektach operacji po 3 miesiącach, pół roku itp. a data Twojej operacji 26 maja 2017?
Przecież to 2 miesiące?

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 14 lip 2017, o 23:02
przez ada
Hugnonot,Sierotka napisała :

"Ogólnie założyłam sobie, że w pierwszym miesiącu nie dźwigam powyżej 3 kg (ten czwarty kilogram zostawiłam na taki margines bezpieczeństwa, jakbym źle oszacowała), teraz to już normalnie 4 kg i brzuch nie protestuje. W pierwszym miesiącu też dieta lekkostrawna (da się przeżyć) i dużo odpoczynku. Teraz, czyli ponad 6 tygodni po operacji też sporo odpoczywam, staram się dawkować sobie wysiłek, ale jest naprawdę dobrze.

Nie ma tu mowy o pół roku :-h

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 15 lip 2017, o 22:34
przez hugnonot
dzięki za zwrócenie uwagi po prostu się zdziwiłam

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 16 lip 2017, o 12:39
przez ulla74
Cześć vorleserin co u Ciebie? Mam nadzieję, że wszystko w porządku po operacji, bo domniemam, że masz już ja za sobą. Ja jestem kilka dni przed operacją, trzymam kciuki za Twoje dobre samopoczucie i pozdrawiam :ymhug:

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 16 lip 2017, o 14:55
przez vorleserin
Czesc dziewczyny,
Pisze dopiero teraz, bo wracam do swiata zywych ;) tzn od wczoraj w sumie juz chodze normalnie, wstaje z lozka i malo przyjmuje lekow przeciwbolowych, tak naprawdę jedyna dolegliwoscia teraz jest bol w barkach i w okolicach drenu,.ktory mnie strasznie uwiera, ale codziennie oddaje okolo 400ml plynu, wiec wyjma mi go dopiero jutro.
Boje sie jak nie wiem wyjmowania tego drenu, boli jak tylko porusze wezykiem od niego, a co dopiero jak maja go wyciagnac, chyba sie rozplacze.
Przez pierwszy dzień po operacji i nastepnego dnia rano dostawalam morfine, to nawet nie pamietam, zeby mnie cos bolalo. Zycie wtedy bylo nagle piekne, myslalam gdzie pojade, myslalam, zeby wziac slub i w ogole rozplywalam sie nad wszechogarniajacym szczęściem. Nastepnego dnia rano jak kazali mi wstac z lozka to dopiero odczulam straszny bol i dali mi kolejna dawke, ale o 11 bylam juz bardzo zmotywowana, zeby zejsc z pooperacyjnej i zobaczyc bliskie osoby. Z wielkim bolem, ale udalo sie i jestem od piatku rano na oddziale. W piatek zaliczylam juz mini depresje i myslalam, ze oto zaczela sie moja menopauza, ale pozniej uswiadomiono mnie, ze ona tak szybko sie nie zacznie, a to pewnie smutek spowodowany brakiem morfiny.
Piatek przetrwalam, raz przeszlam sie korytarzem i przyplacilam to strasznym bolem, ale w sobote jak sie obudzilam rano nagle wszystko jak reka odjal. Barki troche uwieraja, dren przeszkadza, moze troche wolniej wstaje i sie ruszam, ale dzisiaj nawet posprzatalam sobie na sali ;)
Tylko niepokoi mnie, ze brzuch mam wielki jakbym w miedzyczasie dorobila sie conajmniej 30 tygodnia ciazy, a na wadze przybralam jakies 2 kilo i zastanawiam sie, czy to kwestia tego, ze odkad moge jesc to pozeram wzrokiem ;) tez tak mialyscie?
Kiedy w ogole zaczelyscie odczuwam jakies objawy menopauzy? Bo ja w sumie niczego kompletnie nie odczuwam, poczucie humoru mam dalej takie samo, nawet mam ochote na seks, mimo ze mam podziurawiony brzuch ;) i humor raczej dobry na co dzien.

Jutro wychodze do domu ;)) i pozbede sie tego okropnego drenu.
Juz sie ciesze ;)

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 16 lip 2017, o 22:54
przez olikkk
Czyli masz za sobą to co najgorsze :-bd
Trochę będzie wahań nastroju przez kilka najbliższych tygodni, to Cię nie ominie ;)
Tak, czy inaczej teraz musi być tylko lepiej :-bd :-*

Re: Boję się - jutro mam operację

PostNapisane: 22 lip 2017, o 18:32
przez olikkk
Vorleserin hej, hej :-h jak samopoczucie i kondycja ?
Mam nadzieję, że jest dużo lepiej niż ostatnio ;)
Pozdrawiam Cię cieplutko :-*