Boję się - jutro mam operację

Już są po operacji

Boję się - jutro mam operację

Postprzez vorleserin » 12 lip 2017, o 17:23

Cześć, trafiłam wczoraj na Wasze forum w oczekiwaniu na swoją operację.
Co chwilę wymyślam nowe obawy i chyva do jutra zeświruję;)
Trochę o mnie - w zeszły poniedziałek dowiedziałam się o swoim raku. Miałam usuwanego polipa, a w nim stwierdzono komórki raka wysokodojarzałego raka trzonu macicy G1. W rezonansie nic nie wyszło, rak najprawdopodobniej rozwijał się tylko w polipie.

Niestety, ze względu na to oraz na moje obciążenia rodzinne muszę mieć wyciętą macicę razem z przydatkami. Nie mogę brać HTZ, bo estrogen u mnie nie jest wskazany.

Operacja odbędzie się jutro metodą laparoskopową.

Boję się zmiany swojego życia. Boje się, że w tak młodym wieku (mam 27 lat) stanę się starą kobietą, która na nic nie ma ochoty.
Do tej pory lubiłam sport, lubiłam też spotkać się na pizzy, czasem napić się alkoholu, pójść na siłownię. Dodatkowo byłam w trakcie zmiany pracy, a moja praca wymaga ode mnie dużo nauki. Generalnie chyba byłam typową osobą w swoim wieku.

Boję się, że po operacji nie będę już taka sama. Że nagle przestanie mi się chcieć robić cokolwiek, że nie będę miała ochoty na seks, że nie będę mogła napić sie już nigdy piwa (fitoestrogeny, lekarz teoretycznie powiedział mi, że musiałabym hektoliktry wypić, żeby mi zaszkodziło, ale wiecie jak to jest... Boję się tknąć nawet). Z seksem to też chyba psychiczne bardziej, sport tak samo... Generalnie mam lęki jakby cała moja osobowość to były moje jajniki i produkowane przez nie hormony.

Powiedzcie jak to u Was wyglądało? Pogorszyła się u Was jakość życia? Mogłyście dalej robić to wszystko, co przed operacją?

Jak jest po laparoskopii? Bardzo się boję, że będzie mnie boleć, a na ból jestem dość wrażliwa...


Pozdrawiam
vorleserin
 
Posty: 7
Dołączył(a): 11 lip 2017, o 12:03
Wiek: 27
Data operacji: 12 lipca 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy
Zakres operacji: Całość, razem z jajnikami
Wynik HP: Rak trzonu macicy
Terapia hormonalna: Nie mogę przyjmować HTZ

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez kaisa48 » 12 lip 2017, o 20:58

Witaj.Ja operację miałam prawie 5 tygodni temu i tak jak Ty bałam się wszystkiego.Owszem pierwsze dwa tygodnie były okropne po cięciu poprzecznym,jestem taka Zosia samosia i trudno mi było się przyzwyczaić do ograniczeń,ale jest lepiej już,dużo lepiej.Moim konikiem jest tenis stołowy i pochwale się już grałam i nic mnie nie bolało tylko w udach trochę zakwasów było.Mam mutację genu i nie mogę przyjmować hormonów dlatego dostałam Klimadynon .Z tego co opisywały Syrenki po laparoskopii dochodzi się dużo wcześniej.Po czasie wrócisz zapewne do dawnego życia,siłownia chyba na końcu.Co do seksu to nie potrafię powiedzieć bo sama się boję tego "pierwszego razu po". Życzę Tobie cierpliwości , zdrowia i pozytywnego nastawienia. :-h %%-
kaisa48
 
Posty: 29
Dołączył(a): 13 cze 2017, o 12:31
Wiek: 50
Data operacji: 8 czerwca 2017
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: mięśniak macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami,pełna narkoza
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: nie

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez anik » 12 lip 2017, o 21:48

To naturalne, że się boisz. Sama operacja na pewno pójdzie dobrze.Potem będziesz troszkę sponiewierana, ale to przecież minie. Wypytaj lekarza /po operacji/ o wszystko, np: czy będziesz długo opuchnięta, co z bólami, jak postępować, czy mogą być jakieś komplikacje, kiedy rozpocząć współżycie, itp. Nie bój się, że ta operacja bardzo Cię zmieni. Na pewno będzie Ci siadać samopoczucie, ale to też jest do przetrwania. Jak już fizycznie i psychicznie dojdziesz do siebie, Twoje życie znów będzie dobre, będziesz mogła być aktywna, tak, jak dawniej. Wiele Syrenek twierdzi, że po operacji seks jest taki sam, a nawet lepszy. Jesteś taka młodziutka, więc Twoje obawy są zrozumiałe. Potrzebujesz czasu i kogoś bliskiego obok siebie. I z czasem wszystko będzie dobrze! Serdecznie Cię pozdrawiam.
anik
 
Posty: 114
Dołączył(a): 21 maja 2017, o 17:55
Wiek: 62
Data operacji: 3 marca 2016
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: macica mięśniakowata, guz przydatków lewych, torbiel okołojajnikowa po stronie prawej
Zakres operacji: amputacja trzonu macicy z przydatkami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: nie

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez vorleserin » 12 lip 2017, o 21:52

Ja już zaczęłam mocno panikować, ale dzisiaj jest lepiej. Chyba już wypytałam lekarzy o wszystko co mozliwe. Nawet bez strachu ta noc, jedyne o co sie teraz martwie to, ze rany beda bolec. Albo w srodku po wycieciu bedzie cos bolec. Ale wiem, ze potem bedzie juz tylko lepiej.

Ja tez jestem taka zosia samosia i jak mam chwile czasu to nawet moge wpasc na pomysl remontu domu ;) Ale to oszczedzanie sie to tylko na okres po operacji, to nie jest tak, ze juz zawsze nie bede mogla nosic duzo rzeczy?

A Klimadynon pomaga Ci? Czy w ogole masz jakies objawy menopauzy, ktore strasznie Ci uprzykrzaja zycie?

Fajnie, ze juz udalo Ci sie w tenisa grac. Ja akurat wole rower, chodzenie po gorach, silownie.
Ale Ty jestes po duzo wiekszej operacji i jak na 5 tygodni to jest dobrze u Ciebie ;)

Co do seksu to mnie kazali czekac tak jakies 2 miesiace. Ale taki na zewnatrz to chyba mozna?

Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz!

P.S. Czy na siadajace poczucie dadza rade antydepresanty? Lekarz proponowal i zastanawiam sie czy bede potrzebować.

A jak w ogole bol po operacji? Jest do wytrzymania czy raczej nastawic sie na rwanie wlosow z glowy? I czy do domu dostaje sie zestawik ketonalu?
Ostatnio edytowano 12 lip 2017, o 21:54 przez vorleserin, łącznie edytowano 1 raz
vorleserin
 
Posty: 7
Dołączył(a): 11 lip 2017, o 12:03
Wiek: 27
Data operacji: 12 lipca 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy
Zakres operacji: Całość, razem z jajnikami
Wynik HP: Rak trzonu macicy
Terapia hormonalna: Nie mogę przyjmować HTZ

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez hugnonot » 12 lip 2017, o 21:53

O to ciesz się że mimo raka chcą laparoskopowo, mi mówili laparo niestety zrobili klasycznie dzięki czemu mam wstrętną bliznę.
Trzymaj się, przy raku i tak nie masz innego wyboru tylko operacja.
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!
Avatar użytkownika
hugnonot
 
Posty: 4325
Dołączył(a): 18 maja 2017, o 19:17
Wiek: 0
Data operacji: 19 sierpnia 1921
Metoda operacji, zabiegu: inne
Powód operacji, zabiegu: .
Zakres operacji: .
Wynik HP: .
Terapia hormonalna: .

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez hugnonot » 12 lip 2017, o 21:55

Nie będziesz mogła nosić nic ciężkiego, bo możesz spowodować przepuklinę a potem wypadanie pochwy i obniżenie ścian pęcherza.
Ja cały czas czuje ból w dole brzucha przy próbie podniesienia czegoś powyżej 3kg może inne syrenki napiszą jak u nich.


>Czy na siadajace poczucie dadza rade antydepresanty? Lekarz proponowal i zastanawiam sie czy bede potrzebować.
Nie brałam, chemia nic dobrego nie robi
> A jak w ogole bol po operacji? Jest do wytrzymania czy raczej nastawic sie na rwanie wlosow z glowy? I czy do domu dostaje sie zestawik ketonalu?
póki jesteś na morfinie jest OK, potem dają dożylnie mieszanki przeciwbólowych, po powrocie do domu możesz ketonal ale moim zdaniem uważaj z tym bo niszczy trzustkę.

co do sportu to rower najwcześniej po 3 miesiącach i ti bez obciążania, lepiej spacery bo nie szkodzą.
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!
Avatar użytkownika
hugnonot
 
Posty: 4325
Dołączył(a): 18 maja 2017, o 19:17
Wiek: 0
Data operacji: 19 sierpnia 1921
Metoda operacji, zabiegu: inne
Powód operacji, zabiegu: .
Zakres operacji: .
Wynik HP: .
Terapia hormonalna: .

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez vorleserin » 12 lip 2017, o 22:04

U mnie chca laparoskopowo, bo wokol tych komorek w polipie jest czysto i prawdopodobienstwo, ze mam komorki gdzies jeszcze jest bliskie zeru. Takie szczescie w nieszczesciu. Pluje sobie w twarz, ze nie usunelam polipa wczesniej, bo moze nie byloby tam raka, a jednoczesnie usunelam go na tyle szybko, ze nigdzie wiecej go chyba nie ma.

Ale z racji obciazen genetycznych u mnie to nawet dobrze na swoj sposob, bo balam sie, ze kiedys bede miec raka jajnika, albo inne ginekologiczne, a rak piersi to... Bede sie badac. No i brak estrogenow wtedy tez pozytywnie wplywa.

Ale nie bede mogla nosic nic ciezkiego juz nigdy? Czy po prostu jakis dluzszy czas? Bo poczekac to moge, bardziej martwi mnie to, ze np. nie moglabym podnosic dzieci czy cos (nie mam ich, ale kiedys moze sie zdecyduje alternatywna droga).
vorleserin
 
Posty: 7
Dołączył(a): 11 lip 2017, o 12:03
Wiek: 27
Data operacji: 12 lipca 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy
Zakres operacji: Całość, razem z jajnikami
Wynik HP: Rak trzonu macicy
Terapia hormonalna: Nie mogę przyjmować HTZ

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez vika45 » 12 lip 2017, o 22:10

Kochana, moją mamę taki G1 trzonu dopadł w wieku 74 lat, dawno po menopauzie. Zakończyło się tylko na operacji.
Ja dwa lata później leżałam w tej samej sali. Co prawda nie zdążyłam wyhodować dziada.
Po operacji da się wytrzymać, w domu starczała mi pyralgina 2 tabl.Menopauza nie robi z nas od razu starych bab! Mamy tu młode dziewczyny, które szaleją pełnią życia. Nie nakręcaj się :D Najważniejsze pozbyć się skorupiaka.
Wytrzymasz wszystko tak jak my. Wierz mi w starszym wieku wszysko znosi się dużo gorzej!
VikaObrazek
Avatar użytkownika
vika45
 
Posty: 7123
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 22:28
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiek: 61
Data operacji: 20 lutego 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium,guz jajnika
Zakres operacji: usunięta macica i przydatki, metodą Richardsona
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50-terapia ukończona

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez vika45 » 12 lip 2017, o 22:15

Jak będziesz grzeczna pierwsze miesiące, radzę do pół roku bo tyle goi się środek to możesz już wszystko!! Ja jestem pozszywana we wszystkich możliwych miejscach, usunięto mi sporo a i dodano co nieco. Właśnie nabyliśmy działkę i szaleję na niej ostro z łopatą i haczką. Wolno mi nosić kilogram ......ale kto by tyle razy do sklepu łaził :D
VikaObrazek
Avatar użytkownika
vika45
 
Posty: 7123
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 22:28
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiek: 61
Data operacji: 20 lutego 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium,guz jajnika
Zakres operacji: usunięta macica i przydatki, metodą Richardsona
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50-terapia ukończona

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez hugnonot » 12 lip 2017, o 22:18

Vika a nie boisz się wypadania pochwy ani problemów z pęcherzem (nietrzymanie moczu, zapychanie jelit)? Macica to rusztowanie dla pęcherza po jej usunięciu naturalnej podpory nie ma,
ja odczuwam pęcherz niżej niż kiedyś.
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!
Avatar użytkownika
hugnonot
 
Posty: 4325
Dołączył(a): 18 maja 2017, o 19:17
Wiek: 0
Data operacji: 19 sierpnia 1921
Metoda operacji, zabiegu: inne
Powód operacji, zabiegu: .
Zakres operacji: .
Wynik HP: .
Terapia hormonalna: .

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez vika45 » 12 lip 2017, o 22:34

Mój doktorek zrobił mi 3 w1 :D mam pęcherz i pochwę na taśmach! Już wcześniej miałam plastyke pochwy i problemy z trzymaniem moczu. Teraz po pięciu latach jest ok.
VikaObrazek
Avatar użytkownika
vika45
 
Posty: 7123
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 22:28
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiek: 61
Data operacji: 20 lutego 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium,guz jajnika
Zakres operacji: usunięta macica i przydatki, metodą Richardsona
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50-terapia ukończona

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez vorleserin » 12 lip 2017, o 22:41

Ale fajnie, ze jestescie, dziewczyny;)
Wiecie, mnie po diagnozie to wydawalo sie, ze juz sie ze swiatem musze zegnac i w ogole to jestem jedyna na swiecie z rakiem w tym wieku ;)
Teraz juz wiem, ze jest inaczej.

Boje sie wlasnie troche tego wypadania pochwy, dlatego pytam o podnoszenie ciezkich rzeczy. Wiadomo, ze kulturystka nie jestem, ale jednak cos tam podnosic zdarzało mi sie przed diagnozą.

Najgorsze, czego sie obawialam, to ze zaraz zaczne miec zmarszczki, a pote, to juz chustka na glowe i jaja co najwyzej na bazarze bede mogla sprzedawac ;)

Ale dzieki forum troche odzyskalam wiare, ze zycie pozniej tez istnieje i wcale nie musi byc gorsze;)

A jak to jest z przywiazaniem pochwy na tasmach? Moj ginekolog mowil, ze mozna ewentualnie do wiezadel krzyzowych przymocowac, ale ze to jest dosyc bolesne.
vorleserin
 
Posty: 7
Dołączył(a): 11 lip 2017, o 12:03
Wiek: 27
Data operacji: 12 lipca 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy
Zakres operacji: Całość, razem z jajnikami
Wynik HP: Rak trzonu macicy
Terapia hormonalna: Nie mogę przyjmować HTZ

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez olikkk » 12 lip 2017, o 23:16

Vorleserin o matko jaki trudny nick #-o witam Cię i ja :ymhug:
Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale jestem po operacji ponad 7 lat, a ostatnio kilka osób odjęło mi jakieś 10 lat ;))
Nie ma się co martwić na zapas, tylko myśleć pozytywnie i wszystko pójdzie lepiej ;)
Powodzenia młode dziewczę, musi być dobrze :-bd :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez vorleserin » 12 lip 2017, o 23:24

Moj nick to z niemieckiego, troche zboczenie zawodowe ;)
Zebys wiedziala, ze mnie pocieszy ;) Tutaj, gdzie leze, mocno zanizam srednia wieku dlatego tez moze mialam takie obawy.
Dobrze jest czytac, ze nie jestem sama, ze moje zycie bedzie podobne do tego sprzed dwoch tygodni ;)

Mam dzisiaj juz duzy zapas pozytywnej energii, byle starczylo do jutra i potem na okres pooperacyjny. Szkoda tylko, ze na sali pooperacyjnej nie bede mogla nikogo bliskiego zobaczyc, ale pewnie bede spac caly dzien.

Dzieki Wam wszystkim!
27 lat i menopauza to tez nie najgorszy pomysl, w koncu skoncza mi sie bolesne miesiączki ;)
vorleserin
 
Posty: 7
Dołączył(a): 11 lip 2017, o 12:03
Wiek: 27
Data operacji: 12 lipca 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy
Zakres operacji: Całość, razem z jajnikami
Wynik HP: Rak trzonu macicy
Terapia hormonalna: Nie mogę przyjmować HTZ

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez olikkk » 12 lip 2017, o 23:28

:kolobok_girl_in_love:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez ada » 12 lip 2017, o 23:33

:ymhug: witam Cię i ja serdecznie
Każda z nas logując się pierwszy raz do Syrenkowa przestawała być sama. Jest tutaj coś takiego,że przestajemy się bać a zaczynamy wspierać.Każda z nas przechodzi przez to samo,każda z nas ma obawy,lęki i najzwyczajniej w świecie się boi.I nie ma znaczenia czy ma 50,40 czy jak Ty 27 lat.Ból minie szybciej niż myślisz.Wszystko jest do wytrzymania.Nie myśl o wypadającej pochwie czy innych dolegliwościach,bo one Ciebie nie dotyczą i szkoda na to czasu.Myśl pozytywnie a za m.-c góra półtora pójdziesz w góry,czego ci serdecznie życzę,bo sama uwielbiam takie łazenie.A teraz śpij spokojnie. %%- %%- %%- %%- %%- (*) :-h
ada
 
Posty: 107
Dołączył(a): 2 kwi 2017, o 15:51
Lokalizacja: Oslo
Wiek: 54
Data operacji: 31 maja 2017
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: powiększające się duże mięśniaki
Zakres operacji: wycięta macica i cała reszta
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: nic nie biorę,bo nie mogę

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez hugnonot » 12 lip 2017, o 23:34

Ja niestety nie mam na taśmach, w dodatku nie do końca wiem jaką technikę wybrano. W karcie mam bardzo niewiele danych a lekarz unika jakichkolwiek odpowiedzi.
Początkowo byłam względnie zadowolona, niestety teraz wiem, że gdyby szukać gdzie indziej to można było inaczej.
Dużo zależy od lekarza, od jego umiejętności i co ważne chęci. Może po prostu odpytaj swojego lekarza co będziesz mogła. Nie martw się na zapas. Jesteś młoda to i problemy mniejsze.
Tylko nie szarżuj po daj sobie czas, weź maksymalne zwolnienie.
Trzymaj się.
W lutym 2021 roku wykonano tomografię faraona żyjącego w XV w. p.n.e. a Wy narzekacie na polskie kolejki do lekarza!
Avatar użytkownika
hugnonot
 
Posty: 4325
Dołączył(a): 18 maja 2017, o 19:17
Wiek: 0
Data operacji: 19 sierpnia 1921
Metoda operacji, zabiegu: inne
Powód operacji, zabiegu: .
Zakres operacji: .
Wynik HP: .
Terapia hormonalna: .

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez vorleserin » 12 lip 2017, o 23:52

Zdecydowanie nie czuje sie sama. Az dziwie sie, ze wczesniej tutaj nie trafilam lytajac wujka google o rozne rzeczy.
Z bolem jakos trzeba bedzie sobie poradzic, bo od tego zalezy kiedy wyjde do domu, a ja chce ju jak najszybciej wrocic ;) bede sie na pewno oszczedzac ma poczatku.

Jutro podpytam jeszcze lekarza i moze poprosze zeby zrobil to jak najlepiej moze, zeby nic mi nie wypadalo ;)

Jeszcze tydzien temu nie sadzilam, ze potrafie tyle przetrwac ;)
vorleserin
 
Posty: 7
Dołączył(a): 11 lip 2017, o 12:03
Wiek: 27
Data operacji: 12 lipca 2017
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy
Zakres operacji: Całość, razem z jajnikami
Wynik HP: Rak trzonu macicy
Terapia hormonalna: Nie mogę przyjmować HTZ

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez ewikaa » 13 lip 2017, o 07:50

witaj :) trzymam kciuki za dziś .
ewika
Avatar użytkownika
ewikaa
 
Posty: 948
Dołączył(a): 8 kwi 2014, o 08:50
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiek: 49
Data operacji: 16 kwietnia 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: mięśniak, endometrioza
Zakres operacji: wycięcie trzonu macicy
jajniki zostały ,ale nie pracują jak powinny
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Lady Bon tabletki
Plastry Climara
plastry systen 50
od lipca 2017 nie stosuję
powrót do plastrów Systen 50

Re: Boję się - jutro mam operację

Postprzez Sierotka » 13 lip 2017, o 10:36

Cześć, Vorleserin!
Mimo, iż jestem starsza od Ciebie, to jednak prowadziłam mega aktywne życie przed operacją i miałam takie same obawy. Otóż okazało się, że jest lepiej, niż myślałam :) Miałam cięcie normalne, nie laparoskopię, ale mocniejsze przeciwbóle dostawałam tylko w dniu operacji, na następny dzień paracetamol w kroplówce, a potem poszłam do domu z zaleceniem brania ibupromu max w razie bólu. Oczywiście nie wierzyłam, że to wystarczy, więc miałam jakiś zapas mocniejszych leków, ale o dziwo jak najbardziej wystarczyło! Nawet tego ibupromu nie brałam codziennie. Także ból naprawdę szybko mija, zwłaszcza młodszy organizm szybciej się regeneruje.
Z tym dźwiganiem też okropnie się bałam, ale okazało się, że nie było tak źle. Powiedziano mi, że w pierwszych dwóch miesiącach najlepiej ograniczyć się do 4 kg, bo inaczej można dorobić się krwiaka, potem można zwiększać, a po pół roku już bez ograniczeń. To samo ze sportem, każdą aktywnością fizyczną. I tej wersji się trzymam, bo nie mam zamiaru najlepszych lat swojego życia przeżyć w ograniczeniach i strachu ;) Lekarka mi mówiła, że jeśli chodzi o dolegliwości dotyczące np. nietrzymania moczu, to w dużej mierze wpływ na to mają predyspozycje genetyczne, także wcale nie musi się to tak skończyć.
Aha, miałam od razu podczas operacji założone te szwy mocujące do więzadła ze względu na wiek (też zaniżałam średnią na ginekologii operacyjnej) i usilnie deklarowany zamiar powrotu do pełnej aktywności z normalnym wysiłkiem, no i szczerze mówiąc, zaskoczyłaś mnie teraz tym, że to miałoby być bolesne. Tzn. oczywiście nie wiem jak by było bez tych szwów, ale mam tak nieznaczne dolegliwości bólowe po operacji, że prawie nie zwracam na nie uwagi. A nie oszczędzam się zbyt fanatycznie - mieszkam sama, więc i tak nie miał kto mnie zastąpić w codziennych czynnościach. Ogólnie założyłam sobie, że w pierwszym miesiącu nie dźwigam powyżej 3 kg (ten czwarty kilogram zostawiłam na taki margines bezpieczeństwa, jakbym źle oszacowała), teraz to już normalnie 4 kg i brzuch nie protestuje. W pierwszym miesiącu też dieta lekkostrawna (da się przeżyć) i dużo odpoczynku. Teraz, czyli ponad 6 tygodni po operacji też sporo odpoczywam, staram się dawkować sobie wysiłek, ale jest naprawdę dobrze. A ze względu na wiek i laparoskopię będziesz do siebie dochodzić szybciej, niż ja. Także nos do góry i wiedz, że będzie dobrze!!!
Co do dolegliwości hormonalnych nie wypowiem się, bo akurat jajniki mi zostały. Ale z pozytywów powiem Ci, że brak miesiączki to jest cuuudo :D Nie musisz przed wyjazdami liczyć, czy akurat Cię nie dopadnie, koniec obaw z tyłu głowy, że przeciekniesz itp. To jest naprawdę ogromny plus i tej wersji się trzymaj ;)
Wspieram mocno, mocno, mocno!!!!! Odzywaj się do nas!!! :ymhug:
Nie ma żadnej możliwości, aby gniewnie wypowiedzieć słowo "bąbelki"
Sierotka
 
Posty: 124
Dołączył(a): 15 maja 2017, o 00:50
Wiek: 40
Data operacji: 26 maja 2017
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: szybko rosnący mięśniak
Zakres operacji: macica+jajowody
Wynik HP: DOBRY!!! :)
Terapia hormonalna: brak

Następna strona

Powrót do Przygotowały się z naszą pomocą



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości