Dzień dobry,
Od wielu lat borykam się z mięśniakami, rok temu lekarz stwierdził, że trzeba amputować macicę. Po pierwszym szoku i niedowierzaniu (rozwalił mnie tekst: "a po co pani macica?"), konsultacji z innymi lekarzami podjęłam decyzję o jej usunięciu (bez przydatków i szyjki). W poniedziałek 29.02.2016 idę do szpitala na pl. Starynkiewicza w Warszawie. Mam nadzieję, że uda się laparoskopowo, bo te cholery tak się rozrosły (3 x 7/9 cm plus masa mniejszych), że pozostali 2 lekarze stwierdzili, że trzeba ciąć poprzecznie. Szukając informacji w net'cie znalazłam to forum - jaka to ulga, że nie jestem sama!
Mam wielką prośbę do wszystkich Pań, które były operowane na pl. Starynkiewicza o opinie, wrażenia i podpowiedzi, jak się przygotować , z góry DZIĘKUJĘ! I trzymajcie za mnie kciuki...