Strona 1 z 4

Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 14:56
przez monia79
Witam! Jestem tu nowa wiadomość o raku trzonu macicy spadła na mnie jak grom. Czekam na operację która ma się odbyć w piątek 19.02.2016 jestem przerażona .

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 16:44
przez Diara
Witaj Moniu :ymhug:
Mocno Cię :ymhug: bo tyle mogę zrobić, jeszcze mocniej trzymam kciuki, żeby wyniki były dobre %%- Z operacją dasz radę, poczytaj sobie jak to u nas wyglądało a strach będzie mniejszy, najgorsze jest to czekanie i myślenie ... trzymaj się dzielnie i walcz mocno ze z złymi myślami :ymhug: Będzie dobrze, mocno w to wierzę.

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 18:28
przez monia79
Dziękuję za słowa otuchy są mi teraz niezmiernie potrzebne. Przeczytałam już prawie całe forum i wiem dzięki Wam przynajmniej czego się spodziewać podczas operacji i po.

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 19:04
przez małgosiek
:) Witaj Monia,operacja u ciebie już za chwilę,zakres operacji podobny jak u mnie,tylko diagnoza inna.Trzymaj się,po wszystkim będziesz szczęśliwa ze masz to już za sobą.Pozdrawiam.

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 19:41
przez monia79
No właśnie dziewczyny co z tym moim wynikiem łyżeczkowania czy któraś z Was słyszała o takim opisie i co on właściwie znaczy. Przeczytałam już wiele ale różnie jest opisywane. Mój gin mówi że to początek nowotworu ale jak czytam u innych dziewczyn to mają w rozpoznaniu oznaczenia a ja nic.Już sama nie wiem co myśleć. :(

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 19:53
przez pepe
Hej Moniu
A nie można Ci pozostawić jajników? Wiem że czasem tak się robi przy nowotworze trzonu. Jajniki produkują hormony. Przykro mi że dotknęła Cię choroba.

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 20:03
przez monia79
Na razie mój gin powiedział że operacja będzie radykalna . Jadę do szpitala dwa dni przed operacją może tamtejsi lekarze zdecydują inaczej. Mój lekarz mówił że oni mają duże doświadczenie w tym typie nowotworu więc będę musiała im zaufać.
Jak mają usunąć wszystko to niech tak będzie ja tylko chcę być zdrowa .

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 20:44
przez maria
WitajMoniu skąd wiesz ,,,,ze masz raka trzonu macicy? ja po abrazji dostałam wynik ..nowotwór złośliwy trzonu macicy, dopiero po operacji wynik hist.RAK PŁASKONABŁONKOWY TRZONU MACICY SPS II G3 operacja pozwala na dokładne ustalenie jaki to rak z czego się składa jaka jest jego złośliwość jest to po to żeby lekarze wiedzieli jak go leczyć Moniu jeżeli to rak złośliwy to na pewno będzie to operacja radykalna z węzłami chłonnymi ,(...........) który mnie operował powiedział że wolą wyciąć wszystko nawet jeżeli węzły były czyste w ten sposób zabezpieczają się przed przerzutami miałam również radioterapię i brachyterapię chemii nie miałam bo lekarz który mnie prowadzi powiedział że na mojego raka chemia nie działa .
Moniu to normalne że się boisz każdy się boi, ale wszystko będzie dobrze trzymaj się i pisz co u Ciebie pozdrawiam cieplutko :x :x :x

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 14 lut 2016, o 23:53
przez olikkk
Moniu witam Cię bardzo cieplutko wśród nas :ymhug:
Mając taką diagnozę trudno nie być przerażoną =((
Osobiście tego problemu nie znam, ale nasze liczne onkologiczne Syrenki sporo magą Ci podpowiedzieć :-)
Zresztą jak piszesz, większoś już przeczytałaś, więc wiesz, że mamy tu liczną gromadkę Syrenek, które skutecznie pożegnały się z chorobą i jestem pełna nadziei, że dołączysz do tego grona, czego Ci z całego serca życzę :kolobok_give_heart:
Rozumiem, że Twój ginekolog nie będzie Twoim operatorem, więc decyzję o zakresie operacji podejmą inni lekarze, albo przed samą operacją, albo już na stole, bo wtedy już wszystko widać.
Jestem pewna, że podejmą najlepszą dla Ciebie decyzję :x
Bądź dobrej myśli, a wszystko się ułoży :-*

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 15 lut 2016, o 00:27
przez michalinda
Witaj Moniu :-h i ja bardzo mocno trzymam kciukasy. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wszystko do przeżycia. Będzie dobrze. Uszy do góry. :-*

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 15 lut 2016, o 14:53
przez monia79
Dziękuję kochane za wsparcie i słowa otuchy jesteście nieocenione. :x Cały czas czytam forum i wiem że dzięki Wam będzie mi łatwiej przez to przejść. Cały czas powtarzam sobie że musi być dobrze innej opcji nie ma.Nawet dzisiaj znalazłam na tym forum dziewczynę z takim samym rozpoznaniem co ja i u niej to było bardzo wczesne stadium więc może i u mnie nie będzie tak źle.

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 15 lut 2016, o 15:38
przez vika45
Nie nakręcaj się. [-x Moja mama mając 74 lata i diagnozę rak trzonu już trumnę kupowała- kwiatów jej nie kazałam aby nie zwiędły :D Za dwa miesiące kończy 80-tkę i po operacji nic nie miała zaleconego :)
Teraz powoli się zbieraj na zabieg i będzie dobrze :x

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 15 lut 2016, o 22:22
przez e_wysowianka
Cześć Monia, strach, obawy to normalne, ludzkie uczucie w takiej chwili jaką przeżywasz. Jednak mimo wszystko musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Na forum masz tyle dowodów, że "po" też jest fajne życie, że wszystko się ułoży, będzie trochę inaczej, ale trzeba wierzyć, że takie sytuacje, przeżycia mają jakiś sens w naszym życiu. Życzę Ci wszystkiego dobrego, niech anioły będą z Tobą i pomagają Ci przetrwać te trudne chwile. Trzymaj się :x Monia!

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 16 lut 2016, o 00:06
przez olikkk
Moniu czyżbyś wypatrzyła Marzenkę ;)
Idealny przykład na to, że może być dobrze :-bd

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 16 lut 2016, o 12:58
przez monia79
Witaj Olik ta dziewczyna którą wyszukanym ma NIK Kruszynka97 .Ona właśnie miała takie rozpoznanie jak ja.
Właśnie pakuje się do szpitala
Jutro o 8 rano muszę być na miejscu a mam 150 km. Dobrze że to już to czekanie jest straszne.

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 16 lut 2016, o 13:05
przez anulek
Wszystko będzie ok.
Fajnie że masz tak szybko termin mniej nerwów.
U mnie też zdiagnozowano początkowe stadium i po operacji(po wynikach pooperacyjnych hp) lekarze zapewnili mnie że jestem zdrowa pozostały tylko wizyty kontrolne :) Na oddziale spotkałam fajne kobietki i razem przeszłyśmy przez to wszystko. Tak że spokojnie da się przeżyć a nawet czasami uśmiechnąć. Zdrowie jest najważniejsze a na to masz 100% szansy. U mnie była radykalna operacja ponieważ mam obciążony wywiad (nowotwór w rodzinie) ale o tym decydują lekarze.Przytulam szczerze i czekam na informację

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 16 lut 2016, o 13:08
przez tessunia49
Witaj Moniu :ymhug:
Trzymam kciuki i głęboko wierzę, że wszystko będzie dobrze i z całego serca życzę Ci pomyślnych wieści :-*

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 16 lut 2016, o 13:16
przez monia79
Anulek wiem że miałaś operację w Olsztynie ja też tam będę miała. Mam nadzieję że szpital jest ok no i lekarze. Jadę dwa dni przed operacją pewnie chcą porobić badania po swojemu.

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 16 lut 2016, o 13:29
przez eli-50
Monia POWODZENIA %%- %%- %%- :-*

Re: Czekam na operację

PostNapisane: 16 lut 2016, o 13:29
przez anulek
Tak byłam w Olsztynie w MSW.Opieka super.Lekarze naprawdę w porządku,trochę zabiegani (ale znajdą czas jak potrzeba) pielęgniarki sympatyczne sale dwu osobowe.Jedzenie marne ale i tak po głodówkach jakie będziesz miała przed i po operacji da się zjeść (no chyba że coś się zmieniło bo był catering. Ja byłam dzień wcześniej.Robią badania ale nie wszystkim ja miałam swoje aktualne to mi darowali Od wieczora już chyba nawet bez kolacji ale tego nie pamiętam głodówka a następnego dnia zabieg według kolejności. Leki przeciw bólowe dają tak że nie ma prawa boleć możesz się sama też upomnieć(wszystko wyjaśni anastezjolog który przyjdzie pogadać. Nie wiem co jeszcze byś chciała wiedzieć Przytulanko