Powiększona macicia , mięśniaki - Ewela

[kasia61]

Witaj Ewelko cieszę się, że już jesteś po wszystkim i już w domku. Tutaj zawsze człowiek szybciej dochodzi do siebie. Widzę, że masz problemy podobne do moich. Ja też w szpitalu miałam problemy i z gazami i z wypróżnieniem, na gazy mąż mi przyniósł koper do parzenia a na zaparcia czopki są najlepsze. W domu piłam verdin, łykałam espumisan max 3 razy dziennie, oraz rano na czczo zaparzone siemię lniane. Wiem jak bolą jelita, miałam wrażenie , że ktoś koi je nożem. Maż kupił mi w Aldi herbatę ziołową - anyż, kminek i koperek. Działa na mnie rewelacyjnie. Ja już dużooooo lepiej, choć jak się skuszę na coś "niezdrowego" to jeszcze mam problem (łasuch jestem). Zresztą przed operacją tez miałam problemy z jelitami dlatego łykam teraz debridat. Trzeba to Ewelko niestety przeczekać nie ma rady. A jeśli chodzi o ranę to wietrzyć, wietrzyć i pryskać octeniseptem. Mnie już ładnie się goi i zaczerwienienia prawie nie mam, a i brzuch trochę zrobił się mniejszy bo udało mi się wejść w dżinsy dzisiaj. Nie mam już takiego balona, bo jelita zaczynają powoli pracować. Od operacji minął miesiąc i tydzień. Trzymaj się dzielnie i głowa do góry z każdym dniem będzie coraz lepiej.Buziaczki.

[ewela]

Moje Syrenki,
jest coraz lepiej. Potrzeba faktycznie cierpliwości. Oczywiście stosuje dietę lekkostrawną i jelita już nie bolą. Dziś było całkiem dobrze. Trudno mi się ciągle oszczędzać, ale wiem że to ważne więc się staram . Spaceruję w miarę możliwości, dużo pije i może to wszystko pomogło.
Napiszcie mi moje drogie, kiedy mogę prowadzić samochód i kiedy mogę wsiąść na rower. Gdy pytałam lekarza, powiedział, że po miesiącu mogę wszystko jeśli się będę dobrze czuła. Pewnie z podnoszeniem nie tak do końca, ale reszta?
Pozdrawiam Was najcieplej jak potrafię
ewela

[vika45]

Autko-kiedy sama dasz radę.Rower to chyba po czterech miesiącach Dreptanie to ile wlezie

[spinia]

Autkiem to trzeba wypróbować własne możliwości, mnie po pierwszej jeździe bolały szwy wewnątrz więc odpuściłam na kilka dni ale po 3 tygodniach już śmigałam tylko kombinacje małe z pasem robiłam
Na rower jeszcze nie wdrapywałam się ale już mnie ciągnie.
Jak pisała Viki jak najwięcej chodzić
Powodzenia.

[Marzenka]

Nie wierzę w rady lekarzy,którzy zalecają pełną aktywność po miesiącu.Organizm wewnątrz ABSOLUTNIE się nie zregeneruje w tak krótkim czasie.Zbyt lekko podchodząc,można sobie zaszkodzić ,a oni winy na siebie nie wezmą...

[ewela]

No cóz, tego się spodziewałam , ale jak zwykle macie rację, lepiej poczekać zanim się coś złego stanie. Nosi mnie strasznie , a pochodzić to bym poszła w góry, ale z tego co czuje, to jeszcze za wcześnie, bo zwykłym spacerze czuje szwy wewnętrzne.
Mimo wszystko fajnie, że odpisujecie i dziękuje. Tutaj to jednak solidna firma .
Buziaki dziewczyny i dużo cienia

[Innek]

Za kierownicę wsiadłam 3 tygodnie po operacji, ale jechałam wolniutko. Na rower jeszcze się nie zdecydowałam (mimo, iż mija już prawie 4 miesiące od operacji).
Musisz się jeszcze oszczędzać. Tak, cierpliwość jest teraz najlepsza, chociaż jak się jest w domu to wiadomo, wszystko chciałoby się zrobić....
Zdróweczka !!!!

[olikkk]

Ewelo nie jesteś inna od naszych Syrenek, kazda mowiła, ze ją nosi
Czyżby wszystkie Syrenki tak miały
Spokojnie Kobietko, wszystko wróci do normy, tylko powolutku

[kasia61]

hej dziewczyny. Ewelko poczekaj z tym "nosi mnie". Mnie tez wydaje się, że juz dobrze się czuje. szczypania i kłuć cora mniej, jelita znormalniały, więc w sobotę na działce zdecydowałam się popodlewać roślinki, spokojnie, bez pośpiechu. Wydawało mi się no cóz taki gumowy wąż przecież to pikuś.... no i pikuś wpłynął negatywnie na mój brzuszek, W niedzielę wstałam z pobolewaniami, kłuciem i ogólnie do d....y. Nie wiem czy szwy powiedziały bleeee, czy miesnie brzucha, ale okazało się, że podlewanie jeszcze nie dla mnie. A szlag mnie trafia od siedzenia bezczynnego na działce. Od operacji minęło 1,5 m-ca i choć człowiekowi się wydaje, że może już góry przenosić to jeszcze jest za słaby. Uwazaj na siebie, leniuchuj póki masz możliwość. Pozdrawiam.

[ewela]

DZIŚ WSIADŁAM ZA KIEROWNICĘ!!!!!!!!!!!!! Oczywiście w asyście, bo gdybym nie dała rady... Jakoś poradziłam.
Kasiu, po podlewaniu aż tak źle?! Ja się muszę wykurować do pierwszego września, bo wracam do pracy!!!! Nie wiem jak poćwiczyć dłuższe siedzenie, bo po nim mnie najbardziej na razie boli. Codziennie staram się zrobić godzinny spacer, ale przyznaję, że po nim jestem zmęczona. Jelitka tez już pracuje normalnie (co za ulga). Kasieńko życzę szybkiego powrotu do formy, bo wiem co czujesz.

Wam Dziewczyny dzięki, że tak czuwacie i ciągle uczulacie na "wszystko powoli" i "daj sobie czas".

Buziaki dla Was wszystkich

[Marzenka]

2 miesiące po operacji wracasz do pracy ???

[kajaaa72]

Ewela wiem coś o tym "noszeniu" człowieka! Jestem 5.5 tygodnia po operacji i mam to samo! Wydaje się, że wszystko już jest na miejscu itd a tu zaskoczenie ...jak tylko coś ponad dozwoloną normę się zrobi...brzuch nam o tym skutecznie przypomina. Ja tak często mam...Syrenki na szczęście czuwaja i od razu do pionu ustawią! Za co bardzo dziękuję!

[ewela]

Marzenko dlaczego jesteś zdziwiona tym, ze wracam do pracy? Lekarz mi powiedział przed operacja, ze do pracy mogę wrócić po miesiącu. Fakt, że byłoby mi ciężko teraz już wracać, ale mam nadzieję, że do września będzie dobrze.
Dziewczyny, po jakim czasie Wy wracałyście do pracy? Muszę nadmienić, że moja praca nie jest ciężka fizycznie, a z tym siedzeniem to chyba do września jakoś ogarnę.
Napiszcie proszę.
Dobrej nocki i buziaczki

[olikkk]

Ewelo dwa miesiące to jest absolutne minimum, ale wiele naszych Syrenek sie skusiło i poszło po tym czasie do pracy, jednak większość tego żałowała
3 miesiące to jest czas optymalny i jeśli tylko któraś ma taką mozliwość, to uważam, ze należy skorzystać dla własnego zdrowia.
Sporo o tym pisałyśmy, ale może zerkniesz tutaj http://syrenki.net/viewtopic.php?f=68&t=47.
W innych wątkach też była mowa na ten temat, ale trudno mi znaleźć

[Marzenka]

Ewelo kochana,dziwię się ,bo czy praca siedząca czy nie-dwa miesiące to nie jest dobry czas na powrót.Połowa drogi w gojeniu wewnątrz,to 3 miesiące.Oczywiście, w przypadku pracy "biurowej" kobiety są mniej narażone na urazy i niektóre wracają po 3-4 miesiącach.Pamiętaj kochana,że jak sama o siebie nie zadbasz dobrze,to nikt lepiej tego nie zrobi

[olikkk]

Ewelo poszukujemy przewodnika po Poznaniu , czy nie zechcialabyś nam towarzyszyć podczas naszego syrenkowego spotkania w Poznaniu w czasie pierwszego październikowego weekendu ?
Byłoby nam bardzo miło

http://syrenki.net/viewtopic.php?f=19&t=561