Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Kasiu bedzie dobrze ,jak już trafisz do szpitala ,to nie bedzie już odwrotu dasz radę ,powodzenia

Witajcie kochane. Pisałam do Was wczoraj a tu widzę, że mojego posta nie opublikowało, Widocznie cos popitoliłam. Torba już spakowana, ja wykąpana, ogolona i siedzę jak na beczce prochu i czekam. Mam być w szpitalu o 15.00 - 16.00. Kurcze dostałam jakąś wysypkę na szyi, chyba przesadziłam z miodem. Mam nadzieję, że się do tego nie doczepią. W brzuszku mi burczy, mimo, że śniadanie o 8.00 zjadłam, a teraz już nic nawet picia. Płuczę sobie gardło septosanem na wszelki wypadek, bo jest takie jakieś odrapane. Wiem, że klamka zapadnie jak trafię na oddział, i jakaś dzisiaj jestem trochę mniej spanikowana, oby na oddziale się panika nie uruchomiła. Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia i za poradę z nogą przy wstawaniu. Przepraszam, że nie wymieniam waszych nicków i nie kieruję odpowiedzi do konkretnej syrenki, ale nie mam pamięci do nicków i jeszcze tak dobrze Was z nich nie pamiętam (oprócz olikkka) mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Pisząc posta nie mam podglądu na wątek, nie wiem jak to zrobic, żeby równocześnie pisać posta i widzieć wątek. Chętnie po wszystkim spotkam się z syrenkami z Łodzi. Pozdrawiam i życzę przyjemnej niedzieli. Buziaki

Trzymaj się Kasiu! Będzie dobrze, bo innej opcji nie może być!
Trochę stresu pewnie jest i będzie, bo to zawsze nam towarzyszy, ale zobaczysz - jak już będzie po wszystkim,
najgorsze będzie za Tobą. Później już pomalutku dojdziesz do siebie, a lato, jak Vika pisała - będziesz witała "na biało".
Trzymam kciuki!

Trzyma się Kasiu buziaczki..będzie dobrze..

Kasiu wszystko będzie dobrze, zobaczysz za kilka dni.

Teraz spokoju i cierpliwości życzę i daj odpocząć myślom zwłaszcza tym złym.

Kasiu glowa do gory, wszystko bedzie dobrze. Teraz najgorszy czas przed Toba, jak juz bedziesz na oddziale stres troszke odpusci. Buziaki i powodzenia

Jestem już na sali. Ciśnienie Oki aż byłam zdziwiona. Krew też mi pobrala pielęgniarka za pierwszym razem. Operację mam jako pierwsza o 7.40. Więc bardzo wcześnie. Oby wszystko poszło dobrze. Trzymajcie kciuki. Buziaki dla was.

Kasiu,pamiętaj ,że wszystkie o Tobie myślimy
Jak tylko będziesz mogła daj znać jak samopoczucie

Kasiu buziaczki i trochę " szczęścia" na jutrzejszy dzień buziaczki, będzie dobrze!!!!!

Kasiu kciuki giganty zeby wszystko odbyło sie jak najsprawniej , bezproblemowo i jak najmniej bezbolesnie

taki tradycyjny kopniaczek na szczęście

Kasiu wszystko będzie dobrze, nie ma innej opcji

Kasiu pewnie już śpisz w szpitalnym łóżku , a ja dopiero teraz wróciłam z trzydniowej pielgrzymki i nie zdążyłam Ciebie uściskac przed szpitalem, ale spóźnione uściski całuski i życzenia żeby wszystko dobrze poszło wraz z zapewnieniem o modlitewnym wsparciu dotrą to Ciebie z pewnością inna drogą
Niech Cię strzegą Anioły, które jak zwykle posyłam za Tobą do szpitala
Wracaj do nas zdrowa i szczęsliwa, że już po wszystkim

wow!!!! 7:40???? to już za chwilę trzymam kciuki

Kasiu.
Pewnie już jesteś po....
Odpoczywaj i wracaj do zdrówka

Kasiu wspieram modlitwą i prosząc Aniołki żeby czuwały przy Tobie w dzień i nocy
Powodzenia

Kasiu - buziaczki

Czekamy na wieści z niecierpliwością

Dziewczyny dziękuję za dobre słowo i modlitwę. Mialyscie rację. sama operacja to pikus.dzisiaj gorzej bo już nie dają przeciwbólowych i wzdęcia mi dokuczaja. Ale też je ogarnelam. Muszę to po prostu przetrzymać. Buziaki.

Kasiu pomyślnego powrotu do zdrowia