Witaj
Oliczku Jestem,jestem
.Przepraszam,że się nie odzywałam.Wiem,że to niezbyt dobrze o mnie świadczy
,ale to dlatego,że nie jestem zbytnio zaprzyjaźniona z laptopem i klawiaturą,a zwłaszcza z klawiaturą.Wczoraj chciałam się wytłumaczyć,napisałam posta.Długiego.Drukowałam go pół godziny.I wiesz co? Zjadło mi go!!! nie wiem jak i dlaczego.Może dlatego,że w międzyczasie miałam rozmowę telefoniczną i była zbyt długa przerwa w pisaniu....?Nie wiem
Zaczęłam więc pisać drugiego,miał być krótszy,po łebkach,byle tylko coś wysłać,zaznaczyć swoją obecność...ale znów się rozpisałam.Już miałam kończyć,kiedy...wylogowało mnie!!!!Odpuściłam sobie, bo już było po północy,odłożyłam do dzisiaj.A dzisiaj....
chciałam być sprytniejsza i postanowiłam zapisać kopię roboczą zanim mi ją wetnie.No i zapisałam.Tyko że teraz nie wiem gdzie ona jest
znów coś zepsułam
.Uparłam się ,muszę Ci odpowiedzieć,może tym razem się uda
.
Bilet do Polski mam na 16 czerwca.Lekarze wiedzą,że wybywam na jakiś czas,nie ma przeciwwskazań.Za tydzień ostatnia wizyta przed wyjazdem i kontrola poziomu bhcg. MUSI być negatywny
, bo jeżeli nie.....
??? MUSI BYĆ!!! Ogólnie jest ok,tylko od 2 tyg dokuczają mi uderzenia gorąca.Lekarz nie zaproponował mi żadnej kuracji,to upomniałam się sama.Zalecił mi przyjmowanie suplementu SERELYS (w Polsce nazywa się FEMAL FORTE MENOPAUZA).Biorę go od 5 dni i...nic!!!Ale wyczytałam,że pierwsze efekty będą zauważalne dopiero po 2 tyg, a a optymalne rezultaty po 2 mies.Przyznam,że spodziewałam się HTZ,jakichś plasterków,żeli ,czyli tego,co stosuje większość z Was.No ale pożyjemy,zobaczymy.A teraz szybciutko wysyłam,żeby nie wcięło